kamkaz
Fanka BB :)
Zleci zleci. Ani się nie obejrzysz a już nowy rok będzie. Tym bardziej zacznie Ci się teraz praca to tydzień po tygodniu aby będzię tak uciekał
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
moglabym napisać taki sam post tylko wizyta w czwartek.. chcę zacząć brać pigułki anty.. te jednofazowe super się u mnie sprawdziły ostatnio..Ania, sysiq piękne maluchy
Bafinka trzymam kciuki za czwartek
U nas powoli dni mijają, mała skończyła już 6 tygodni w dzień już prawie nie śpi, jak już to na spacerze albo w aucie ja jutro już mam wizytę kontrolną u gina, aż w szoku jestem jak to przeleciało.
Pozdrawiamy
ania, sysiq, natka, martoocha cieszę się że maleństwa zdrowo Wam rosną oby tak dalej
Bafinka trzymam kciuki za czwartek będzie dobrze
Kamkaz to nie my jesteśmy cudowne tylko Ty. Cały czas walczysz i się nie poddajesz Ta moja koleżanka (już o niej pisałam miała straszne problemy w ciąży, ciągle plamiła i odklejało jej się łożysko i szyjka się skracała) już może spokojnie rodzić, od dziś oficjalnie dziecko urodzi się w terminie. Jest taka dzielna i pozytywnie nastawiona i został jej tylko jeden krok. Wierzę że i Tobie się uda
A tak od siebie dziewczyny mam małe pytanko... tylko proszę nie potępiajcie mnie bo wiem że źle zrobiłam i to jest tylko moja wina ale nie wiem co robić z tym dalej... Zacznę od początku: mam w pracy takiego kolegę, zawsze super się dogadywaliśmy, mogliśmy i nadal możemy rozmawiać o wszystkim. Jakoś zbytnio nie pociągał mnie nigdy fizycznie ale ma w sobie to coś że uwielbiam przebywać w jego towarzystwie. On zawsze otwarcie podkreślał, że bardzo na niego działam i takie tam ale zawsze trzymałam go na dystans w tych sprawach i mówiłam że nie ma szans, do wczoraj. Zaskoczył mnie totalnie i pocałował, przez króciutką chwilę chciałam żeby nie kończył bo to było fantastyczne ale jednak to przerwałam i uciekłam. Po jakimś czasie jak już ochłonęłam to poszłam mu stanowczo powiedzieć, że nie może tak robić a on znowu chciał brać się do całowania. Nie wiem co mam teraz zrobić, powiedzieć mężowi o zdradzie (co rozwali nasze małżeństwo- czego bym nie chciała bo kocham męża) czy ukryć ten fakt i żyć z poczuciem winy do końca życia? Co byście zrobiły na moim miejscu?
ale czy pocalunek to zdrada? dla mnie nie, bo to nie Ty pocalowalas tego kolege pierwsza tylko on to zrobil z tego co rozumiem, wiesz jesli nie jestes na to gotowa to nie mow, jednak nie bym chyba nie umiala z tym zyc, ale to ja...Luxuorius o tym że ten mój kolega się do mnie wcześniej przystawał to mój mąż wie bo nie mamy, a właściwie nie mieliśmy przed sobą tajemnic ale wiem że jak mu powiem o zdradzie to będzie koniec a z drugiej strony strasznie się czuję z tym że go oszukuję... i na co mi to było???
Neta dziękuję... chyba masz rację