Czesc dziewczyny!
Ja stracilam pierwsza ciaze ok 8 tygodnia (2003), za drugim razem mialam infekcje, odeszly mi wody i musialam zdecydowac sie na porod w 20 tygodniu ciazy (13.03.2006). To bylo straszne i gdyby nie doskonala opieka w szpitalu i poxniej chyba bym oszalala. Do tej pory czuje ogromny zal, ze to przytrafilo sie mi). W tym miesiacy zaczelam znowu myslec o dziecku (jestem wlasnie po tescie owulacyjnym) mam cicha nadziej, ze uda sie za pierwszym razem. Wiem, ze ciaza pedzie dla mnie koszmarnym przezyciem do samego konca. Ale mam nadzieje, ze powiedzenie "do trzech razy sztuka" w moim przypadku sie sprawdzi. Pozdrawiam.
Ja stracilam pierwsza ciaze ok 8 tygodnia (2003), za drugim razem mialam infekcje, odeszly mi wody i musialam zdecydowac sie na porod w 20 tygodniu ciazy (13.03.2006). To bylo straszne i gdyby nie doskonala opieka w szpitalu i poxniej chyba bym oszalala. Do tej pory czuje ogromny zal, ze to przytrafilo sie mi). W tym miesiacy zaczelam znowu myslec o dziecku (jestem wlasnie po tescie owulacyjnym) mam cicha nadziej, ze uda sie za pierwszym razem. Wiem, ze ciaza pedzie dla mnie koszmarnym przezyciem do samego konca. Ale mam nadzieje, ze powiedzenie "do trzech razy sztuka" w moim przypadku sie sprawdzi. Pozdrawiam.