Colly u mnie sie rożek sprawdził przez pierwszy tydzien, bo młody nie dał sie ciasno owijać. Mam jeden duzy kocyk w łóżeczku, jeden średnio gruby mniejszy w wózku, wiosną używałam tez do wozka taki gruby kocyk mniejszy. I tyle.
Z rzeczy bardzo potrzebnych, to uwazam, ze przewijak + 2 poszewki na przewijak, dwa prżescieradelka do wozka.
Poza za tym dwie suuuuper rzeczy dla mnie: bujaczek tinylove, w ktorym mały spał po porodzie do prawie trzech miesiecy. Dlatego, ze mogłam go mieć przy głowie przy naszym łóżku, bez wstawiania podawałam smoczek. Teraz juz młody siedzi w nim, nie leży. Wtedy lozeczko mi nie było niezbędne, a jednocześnie Piotrus nie spał z nami w łóżku. Ja jestem przeciwnikiem spania z dziećmi, a poza tym nie umiem spac z małym.
druga rzecz to miś Szumis. Od początku na wieczór ustaliliśmy schemat chodzenia do snu. Jest kapiel, potem cycuś, a potem do lozeczka i włączamy szumisia. Młody pieknie przy tym usypia od początku.
Z rzeczy bardzo potrzebnych, to uwazam, ze przewijak + 2 poszewki na przewijak, dwa prżescieradelka do wozka.
Poza za tym dwie suuuuper rzeczy dla mnie: bujaczek tinylove, w ktorym mały spał po porodzie do prawie trzech miesiecy. Dlatego, ze mogłam go mieć przy głowie przy naszym łóżku, bez wstawiania podawałam smoczek. Teraz juz młody siedzi w nim, nie leży. Wtedy lozeczko mi nie było niezbędne, a jednocześnie Piotrus nie spał z nami w łóżku. Ja jestem przeciwnikiem spania z dziećmi, a poza tym nie umiem spac z małym.
druga rzecz to miś Szumis. Od początku na wieczór ustaliliśmy schemat chodzenia do snu. Jest kapiel, potem cycuś, a potem do lozeczka i włączamy szumisia. Młody pieknie przy tym usypia od początku.