reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania po straconej ciąży

Natka a jesteście zwykłymi goścmi czy kimś więcej? I ile kasy chcecie wydać?

Migduch, ja też młoda, zdowa, piękna ;) i niestety. To przytrafia się nawet najlepszym. Może to Bóg pokazuje, że nie możemy mieć wszystkiego?
Poronienia zdażają się często, częściej niż myślisz bo wiele par o tym nie mówi. Nie możesz zakładać, że następnym razem też się nie uda. Spójrz na mnie. W październiku poroniłam a dziś kończę 18tc. Tobie też się uda tylko musisz najpierw przejść przez żałobę. Głowa do góry.

Kamkaz jak u Ciebie? Wredna @ przyszła czy się nie pokazuje? Co u siostry?


Dziewczyny a ja od paru dni czuję ruchy :) w poniedziałek idę do lekarza, mam nadzieję że poznam płeć bobasa :)
 
reklama
Colly przytulas dla maleństwa :)
Oby pokazało czy laseczka czy przystojniak rośnie :)

Migduch sama musisz znaleźć sposob na ukojenie. Choćby wydawał się głupi ,a przynosi ulgę to rób. Łatwo nie ma ,ale pamiętaj ,że my zrozumiemy Cie najlepiej. Nie jestes sama...ściskam.
 
Ania_kropla no ja mam nadzieję, że jakoś te cukry ustabilizuję choć niestety na razie jest średnio. Ostatnio np. łatwiej mi utrzymać normę po obiedzie niż po śniadaniu.

85justyna wynik hist-pat tak naprawdę bardzo rzadko pokazuje cokolwiek np. Jeśli chodzi o przyczynę. A już tym bardziej nie pokazuje jak Ci się wszystko goi, przecież wycinek do badania pobierany jest praktycznie zaraz po poronieniu a to wszystko musi się zagoić, zabliźnić. Ja bym nalegała na usg, nie ma co ryzykować. Ja miałam wręcz nakaz wizyty kontrolnej z usg zapisany na wypisie ze szpitala.

Colly jeśli chodzi o komunię to nie jesteśmy żadnymi specjalnymi gośćmi, chrzestnymi ani nic. I tak myślimy wydać do 200 zł mniej więcej. Ktoś mi podpowiedział, że może jakieś rolki albo mp4, ale w sumie na razie jeszcze nie podjęliśmy decyzji więc chętnie przyjmę kolejne propozycje jeśli masz jakiś pomysł:-)
gratuluję ruchów! Super:-) teraz to już będzie coraz częściej i coraz mocniej:-)

Migduch nie możesz myśleć, że nie jesteś 100% kobietą bo nie donosiłaś ciąży. Z takim myśleniem zwariujesz... choć nie powiem, bo ja też miałam na początku takie myśli, ale trzeba szybko z tym walczyć. Ja teraz jestem w 4 ciąży, a dzieciątka na świecie jeszcze nie mamy żadnego... wierzę, że tym razem będzie dobrze i Ty też musisz patrzeć w przyszłość optymistycznie. Teraz wydaje Ci się, że czekanie do starań to wieczność ale zobaczysz jak to przeleci... życzę Ci żebyś szybko doczekała się swojego upragnionego maluszka.

Kamkaz jak tam dziś?
 
Natka no rolki fajny pomysł. Mp4 też bo dzieciaki lubią takie gadżety. A może zamiast rolek taką deske co teraz dzieci mają takie inne na dwóch kółkach. Są też fajne gry planszowe takie droższe. Najlepiej w empiku szukać. No chyba że chłopiec ma jakieś konkretne zainteresowania.
 
Tą deskę na dwóch kółkach właśnie ma i nie jeździ ;-) W sumie to lubi piłkę nożną i tak teraz jeszcze pomyślałam o takiej pufie-piłce bo ma mega dużo miejsca w pokoju więc byłoby gdzie postawić. Gry planszowe też fajny pomysł, muszę zobaczyć co fajnego jest z takich edukacyjnych. Dzięki colly!
 
Melduję się i ja. Dziś tak bardzo późno bo mega napięty dzień. Praca potem obiecałam mamie że pojadę z nią na zakupy i tak czas leci. Nawet nie zdążyłam rozebrać kurki i butów a tu dzwoni mechanik że mam auto do odbioru (niestety od pon do pracy jeździłam mamy autem) więc właśnie z mężem wróciliśmy.
Ogólnie siostra jest strasznie zdołowana, nie cieszy się tak jak na początku. Zresztą nie ma się co dziwić. Wierzymy że będzie wszystko ok. Musi być, bo w końcu wystarczy tych poronień w naszym domu. Dwa lata temu mojemu bratu zmarło dzieciątko w 12 tc, w zeszłym roku mnie w 19 tc więc trzeci raz musi być szczęśliwy. Co prawda w zeszłym roku we wrześniu bratu urodziła się córeczka a miesiąc później ja straciłam sens swojego życia.
A jeśli chodzi o mnie to czekam... coraz większą mam nadzieję że.już się jej nie doczekam. Jeśli nie przyjdzie to w piątek rano robię test. Trzymajcie mocno kciuki
 
Kamkaz masz rację, nie ma co się dziwić siostrze że nie cieszy się tak jak na początku. To zrozumiałe po tym co jej ten "lekarz" powiedział. Ale masz rację, musi być dobrej myśli! Na pewno wszystko dobrze się skończy.
A co do Ciebie to może nie czekaj do piątku tylko w razie czego zatestuj jutro? Zawsze będziesz mogła wcześniej luteinę ponownie zacząć łykać jeśli będą dwie kreski:-) a wierzę, że będą i trzymam kciuki cały czas!
 
Natka no kusi mnie cholernie ten jutrzejszy test. Tylko czy już ewentualnie będzie wiarygodny wynik? Może masz rację zrobie jutro... w razie gdyby coś chociażby bladego się pojawiło to zwolnie się z pracy i wyskocze na betę.
Jutro siostra też jedzie powtórzyć betę i mam nadzieję że będzie dobrze wzrastała.:)
 
Dzisiaj koleżanka opowiadała mi sytuację w ciąży swojej bratowej. Lekarz podobnie koniecznie chciał zrobić zabieg mimo, że dziecko żyło bo nie rozwija się dobrze i wogóle. Postawiła na swoim i nie zgodziła się na zabieg. Czekała aż dziecko samo umrze. No i ... nie doczekała się. Jej jak to lekarz stwierdził "wadliwy płód" ma teraz 8 lat i jest cudownym synkiem:) Chyba to też mi jakoś dodało siłę i wiarę....
 
reklama
Witam, przepraszam ze sie nie odzywalam, ale troche bylo spraw do zalatwienia, a od wczoraj mnie jakies chorubsko dopadlo i moja Dominisie tez :/

Kamkaz, zycze Ci jak najlepiej, zebys miala te dwie kreski. Kciuki &&&&
 
Do góry