reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania po straconej ciąży

Marcepanek a na podstawie jakich badań dostałaś aspiryna?
Ja wiem, że przy mutacji genu (to co ja mam) dawaja aspirybę bo może być podwyższony poziom homocysteiny co zagęszcza krew i prowadzi do zakrzepów, ja homocysteine miałam w normie wiec nie biorę aspiryny
 
reklama
Carollina fajnie, że się odezwałaś:-) super, że u Was wszystko dobrze, pokaż nam Lenkę w wolnej chwili, na pewno bardzo już podrosła :-)

Ewel no to jak brałaś luteinę to zapewne lekarz zaleci brać dalej. Jak ja brałam w drugiej fazie duphaston to od razu mi lekarz mówił, że w ostatnim dniu brania robić betę i jal pozytywna to brać dalej:-)

Marcepanek, Colly ja też biorę acard (czyli potocznie aspirynę), już na pierwszej wizycie u gina dostałam takie zalecenie. Często zapisują go przy wcześniejszych ciążach biochemicznych, poronieniach o nieznanej przyczynie lub przy problemach z zakrzepami. Chodzi o to by zapobiec maleńkim zakrzepom krwi, które mogą zakłócić obieg krwi między matką a dzieckiem co może doprowadzić do obumarcia ciąży.

Magda nie ma innej opcji, wyniki musimy mieć super i tego się trzymajmy :-)
Mój mąż na początku też raczej był taki hmm wycofany w całym tym przeżywaniu ciąży. Z perspektywy czasu myślę, że chyba bał się, że sytuacja się powtórzy, że znowu coś się stanie.. a teraz? Szaleje :-D

Małgonia ja z nosidełkiem nie pomogę.

Aniu na pewnym etapie ciąży te twardnienia się pojawiają, ale u Ciebie, tak jak było u mnie, to trochę wcześnie. Myślę, że organizm daje znać żebyś odpoczywała więcej. Najlepiej przez parę dni odpuść spacery, dużo leż. I zadzwoń do lekarza, zapytaj, może też zaleci Ci magnez.

Ania a co do acardu ja np. mam wyniki w normie (krzepliwości), choć na granicy ale miałam częste bóle i puchnięcie nóg, podejrzenie zakrzepicy i stąd decyzja żeby włączyć acard. Bo miałam też od początku duphaston, a wcześniej tego typu bóle jak przy zakrzepicy zwiększały mi się po hormonach. Ale na przykład usg dopplerowskie nie potwierdziło mi zakrzepicy, tylko stwierdzili skręcenie żył za kolanami, co może dawać właśnie takie objawy jakie miałam.
 
Ostatnia edycja:
Ania2611 twardnienie świadczy o skurczach macicy ,a skurcze mogą doprowadzić do porodu...
Odpoczywaj dużo i koniecznie powiedz o tym lekarzowi.

Aspiryny jeszcze nie biore mam zacząć w przypadku ciąży. Dostałam takie zalecenie z racji częstych poronień.
 
Twardnienie brzucha: ja ze Stellą miałam od 18 tug ciąży..raz na parę dni.. potem po 25 tyg nawet parę razy dziennie a czasami co parę minut przez godzinę.. Teraz napioł mi się brzuch ze 3 razy (zawsze jak leżę..albo leżę i trzymam ręce na brzuchu)-ale pewnie będzie tak samo jak ze Stelką.. lekarz mówi ze jak nie bolesne tylko ciągnie to nic się nie dzieje i to normalne.. każda kobieta jest inna.
Warto oczywiście powiedzieć o tym swojemu lekarzowi ale tak jak mówię..ja przez napięcia przeszłam i one mi tam nic nie zrobiły złego..
 
Ostatnia edycja:
Aniu szkoda że dzidziol się nie ujawnił, ale cudnie że rośnie i wszystko pięknie. Co do twardnienia to nie znam drugiej osoby która by miała równie często jak ja :-p Przy Piotrusiu strasznie mnie to martwiło bo zaczęło się w 21tc i były bardzo częste a po 30tc trafiłam do szpitala bo twardnienia były co 2-3 min i ktg pokazywało takie skurcze że położna się dziwiła że jeszcze nie rodzę. A jak widać przenosiłam. Magnez tylko łykałam. PL gin oczywiście kazała no-spę ale ja jestem antylekowa i nie brałam. A magnez się przydaje i na późniejsze skurcze a ciężko przedawkować. Z Adasiem juz w 17tc zaczęłam mieć skurcze, przez to poszłam na zwolnienie w 22tc bo przy stresowych sytuacjach miałam częściej, a jak już w pracy siedząc miałam 10x w ciągu godziny to poszłam do domu (m po mnie przyjechał a potem po auto wrócił) i już nie wróciłam. Czasem takie skurcze mogą się wiązać ze skracającą się szyjką ale to na prawde zależy od osoby. Ty jesteś chudziutka a te skurcze właśnie u takich osób są częstrze i mogą oznaczać tylko dyskomfort (tak jak u mnie) Przy Adasiu w 20którymś tyg miałam twardnienie co 2-3 min i dopiero wtedy się wystraszyłam i wzięłam 2 nospy. Jakby się nie uspokoiło to bym jechała na IP ale wizja spędzenia nocy samej na izbie przyjęć nie pociągała mnie i na szczęście przeszło.
 
Ewel gratuluję dużo zdrówka dla was

Ania, tak jak pisały dziewczyny macica ćwiczy, tylko jak jest dużo czasu do porodu to MUSISZ odpoczywać. Ja brałam no spe i magnez, rozwarciem miałam już w 7 miesiącu na 2,5 cm.Odpoczywaj kochana i powiedz o tym lekarzowi.

Colly-uważaj na siebie. Nie możesz iść na zwolnienie?
 
Aniu super wieści!!!! Na płeć jest jeszcze czas, ja poznałam jakoś 14tc i kilka dni,ale mój doktorek ma super sprzęt i specjalizację z ultrasonografii. Na genetyczne chyba do niego pójdę, to może coś będzie wiadomo :p

Ja też miałam wczoraj wizytę i dzidziol sporo urósł. Od początku był tydzień do tyłu z okazji późnej owulacji, a wczoraj co do dnia zgodnie z OM - 9tc 2d. Załączam foto, chociaż niewiele widać. Wczoraj tak fajnie odbił się od ściany macicy, a potem podniósł rękę i doktorka śmiała się, że macha do mamy,żeby uspokoić :)
Zobacz załącznik 675213Zobacz załącznik 675214
piekne zdjecia ;) az sie buzia smieje
 
Ania dziewczyny już chyba wszystko napisały o tym twardnieniu, ale dodam jeszcze, ze ja tak miałam od 18 tyg i tak samo jak galway, co kilka minut (!!) więc dla mnie to było przerażające.. wystarczyło, że spuściłam nogi z łóżka i już baaach! Kilku lekarzy mi powiedziało, że po prostu może być taki mój urok, ale też kazali uważać, bo może to grozić odklejaniem się łożyska, więc powiedz na wizycie swojemu ginowi, ze takie coś masz :)

Ewel po cichu gratulacje :)
 
Chciejka no niby mogę iść na l4 ale czy muszę? Bo nie mam ochoty siedzić w domu, wolę myśli czymś zająć w pracy. Zastanawiam się czy takie zasłabnięcie jest normalne i czy będzie się powtarzało. Bo jeśli może się powtarzać to nie będę ryzykować i pójdę na zwolnienie. Eeech. Nie takie lekkie i przyjemne jest bycie w ciąży jak by się wydawało.
 
reklama
Do góry