reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Starania po straconej ciąży

Agawa ale Ty masz zgrabny brzuszek!! Nie wdac, ze to juz termin ahh to trzymam kciuki za Piotrusia, zeby jednak wybral ten 03.03 :D

Natka ja to mam w wiekszosci teraz koszmary blee wiecznie jakieś krwawe :p

Malgonia mi troche pomaga mama, chwile pobawi siez Igorem, wiezmie go na spacer wiec mam chwile czasem żeby cos zrobic lub po prostu usiasc :) inaczej jaj dziecko juz chodzi, wiec teraz wydaje Ci sie ze nie dalabys rady bo Wojtus malutki, ale z czasem jest inne myslenie. Poza tym heh nie ma wyjscia :D a co do noszenia, ja staram się jak najmniej, ale wiadomo, ze czasem trzeba podniesc :)

Dziewczyny mam dzisiaj wizyte wiec ogromnie proszę o kciuki!!
 
reklama
Dziekuje Dziewczynki, ale moj maz mowi, ze juz nie jestem arbuzem, tylko dynią hallowinową i to tą ogromną z USA! Hehe.... Moj maz sie juz chyba troche denerwuje i martwi..... Ja tez sie lekko boje, ale myśle, ze bedzie co ma byc. A musi byc dobrze!

Przepraszam za za to zdjęcie do gory nogami, ale na iPadzie sie jakos tak przedstawia i nie chce wrócić do normalnej pozycji za diabła. Juz wyprobowalismy wszystkie sposoby i. Nie wiem, jak go przewrócić. Sorki.
 
Izka mi to się z kolei tak dziwne rzeczy śnią, że aż się dziwię że we śnie nie wiem, że to sen haha:-D
kciuki zaciśnięte i czekamy na wieści!! :tak:

Agaawa mi też z tel często się chcą do góry nogami wrzucać, nie mam pojęcia od czego to zależy ;-)
mężuś się denerwuje, ale kto by się nie denerwował na jego miejscu:-) każdy facet tak ma chyba ;-) a Ty spokojnie-na pewno wszystko pójdzie dobrze:-)
 
malgodniu- ja 2 x w tyg chodzę do pracy i wtedy malutką zajmuje się moja teściowa. Plan jest aby od czerwca Stelka zaczęła chodzić do klubiku na 3-4 godziny dziennie. Jak na razie dla mnie najgorszy był I trymestr.. bo miałam dreszcze, mdłości, było mi ciągle zimno i byłam bardzo śpiąca.. ciągle:-p..a tu trzeba ugotować, uśpić, nakarmić, przewinąć…itd..
Ja małą noszę tylko jak muszę (wsadzam do krzesełka, do wózka, do samochodu).. a tak to sama wszędzie bryka.. zaczęłam przewijać ją na podłodze żeby nie podnosić jej na przewijak.
W II trymestrze czuję się fantastycznie- mam więcej sił i tak naprawdę zazwyczaj wieczorami przypomina mi się że jestem w ciąży (kiedy padam na twarz tuż po uśpieniu małej). To tempo mi pasuje.. fakt że fajnie by było wypocząć, ale z drugiej strony mam mniej czasu na myślenie i martwienie się..
Jedna zmiana to taka że już nie chodzę na długie spacery.. zazwyczaj idziemy na plan zabaw a potem usypiam ją na balkonie żebym również mogła się położyć na troszkę..
IZKA- trzymamy kciuki :)
 
Ostatnia edycja:
Bafinka teraz mam rożne choc kiedyś były 28dniowe. Od jutra zacznę pewnie tydzień testowania. Łatwo nie było pozbierać się do codziennego życia ,ale trzeba.

michalina_ch
Piękna dziewczyna będzie do tego moja imienniczka :)

Ewel87 tak więc powodzenia :)

Agawa a tam dynia...super piłeczka.

Łapie te wasze ciążowe prądy :) Choć szczerze nawet już nie nastawiam się. I to nic że piersi bolą ,a w krzyżu i jajnikach pulsuje. Poprzednie dwa cykle były takie same objawy i ciąży brak.
 
Małgonia ja w obawie że będę musiała leżeć a nie mam nikogo do pomocy czekałam aż Piotruś sam zacznie chodzić nim przystąpiłam do starań. A potem to już człowiek tak się nad sobą nie cacka. Boli to boli, zrobić trzeba. Ja miałam wiele stresów w tej ciąży ale dotrwałam i jeszcze się przeterminowałam. Co do drugiego to ja mimo że jestem sporo młodsza od Ciebie miałam takie same myśli. Że Piotruś sam zostanie na świecie. Moja Mama w tym roku kończy 70 lat. Ojciec skończył 72. Ja nie chciałam być starą matką a wyszło że będę niewiele młodsza od swojej jak Adas będzie w moim wieku. A jednak 70 lat mojej Mamy da się już odczuć. Na weselu sis oboje fikali a teraz to już tacy dziadkowie. M poznałam kilka lat za późno. Dobrze że trafił mi się taki co po 9 miesiącach od poznania chciał już zacząć się starać o dziecko. Dzięki temu już przed ślubem po poronieniu zaczęłam się leczyć a 8,4 miesiąca po ślubie urodził się Piotruś.
 
U nas po ktg skórczy brak. ..... Ech.....

izka &&&&&&&& za wizyte.

Galway u nas tez teściowie dokładnie w tym samym wieku co Twoi rodzice, a moja mama tylko troszkę młodsza. No cóż - zycie nie zawsze sie układa tak jak sobie zaplanowaliśmy. Chyba raczej zycie samo decyduje o naszym losie i jest to, co ma byc:)) i tak sie cieszyć trzeba z tego, co sie ma....
 
reklama
Izka no to super, że po wizycie wszystko ok:-) i tak już zostanie :tak:

Agaawa ależ uparcie mały siedzi w brzuszku :-) dobrze mu tam musi być! :-):-)
 
Do góry