reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania po straconej ciąży

Witam dziewczyny,każdy Wasz wpis i suwaczek,że dzidzia w drodze lub jest już na świecie to ja mam nadzieję,że może i dla mnie jest nadzieja.minęło 2 tyg po poronieniu:( jest różnie,czasem mam nadzieję,że będzie dobrze...Teraz już nie krwawię po poronieniu,było tego mało,ale mam teraz taki przejrzysty śluz to dobrze?dwa tyg po zabiegu?ciekawe kiedy przyjdzie @ a starania jak na początku mówił ginekolog będziemy mogli zacząć 3 miesiące po zabiegu :( 3 miesiące,to tak długo
 
reklama
nisiao przykro mi bardzo, ja też straciłam fasolkę ... ale nie musiałam mieć zabiegu :-( 15 czerwca mam wizytę u innego ginekologa i też chcemy zacząć się starać o nowego Aniołka


 
asaiczek18 również mi przykro,że i Ty straciłaś maluszka,ja akurat w tyg 8 i 6dni,czyli już zbliżał się 9 tydzień.Ja miałam poronienie chybione,musiałam mieć wykonany zabieg łyżeczkowania, wizyta za dwa tyg u ginekologa,z tym że mój ginekolog tak mi się wydaje robił wszystko dobrze,dawał tabletki min duphaston,potem luteinę dopochwową ,nic nie zapowiadało że miały być komplikacje,badania dobre itp,i tak to się porobiło....jedynie co mnie bolało to jak jeszcze pracowałam,wstałam nagle i bolało mnie naciągniete wiązadło macicy,nagle wstałam i tak mnie zarwało ,że aż promieniowało całe podbrzusze ,myslałam że coś złego się dzieje,a to było podobno z tego.bo zaczęło się od tego,jak nagle wstałam....może wszystko będzie na tyle dbrze,że będę mogła niedługo zacząć starania..szybciej niż 3 mesiące....
Życzę Wam powodzenia :)

Mój Aniołek 8tydz:(*)9.05.2012
 
Witam dziewczyny,każdy Wasz wpis i suwaczek,że dzidzia w drodze lub jest już na świecie to ja mam nadzieję,że może i dla mnie jest nadzieja.minęło 2 tyg po poronieniu:( jest różnie,czasem mam nadzieję,że będzie dobrze...Teraz już nie krwawię po poronieniu,było tego mało,ale mam teraz taki przejrzysty śluz to dobrze?dwa tyg po zabiegu?ciekawe kiedy przyjdzie @ a starania jak na początku mówił ginekolog będziemy mogli zacząć 3 miesiące po zabiegu :( 3 miesiące,to tak długo

hej Nisiao
[*] dla Twojego Aniołka, ja śluzu nie miałam.. za to usg kontrolne 2 lub 3 tygodnie po 'szpitalu' wykazało owulację.. myślę ze to dobry znak ale się nie znam..:zawstydzona/y:
a te 3 miesiące.. w szpitalu rozmawiałm z kilkoma lekarzami i każdy mówił inaczej, lekarz ze po 3 m-cach a 'profesor' że od razu.. to wszystko zależy od Twojego organizmu.. teraz lub na dniach będziesz mieć pewnie wizytę kontrolną - podpytaj lekarza..
 
Ani@k no ja chodzę do ginekologa prywatnie,był też w szpitalu podczas zabiegu i powiedział mi,że mam tak przyjść do niego miesiąc poltorej po zabiegu...jak czytam posty innych dziewczyn to na kontorlę dość szybciej szly,może ma to znaczenie że miałam ten zabieg i wszystko za wczesnie,zeby robić usg:( nie chcę też dzwonić do niego jak na sraczkę.poczekam dwa tyg i się umówię.Czasem po zabiegu bolało mnie podbrzusze,jak zabardzo sobie pozwolilam .nawet po spacerze takim wolnym do godziny to róznie jest,czasem boli mnie lekko,może dlatego że to się goi jeszcze,jednak krwawnienia miałam bardzo malutko,prawie nic,jedynie swież po zabiegu i dzień po a potem mini mini a teraz nic.to chyba dobrze....Jeśli chodzi o Ciebie to myslę,że owulacja to dobry znak jak wykazało...
 
np. moja endokrynolog powiedziała mi że organizm 'dochodzi do siebie' po pół roku.. ja w 3 miesiącu po poronieniu i po zabiegu dostałam 'zielone światełko' od mojego gina. Działamy więc nieustannie ;-)

a co do plamienio-krwawień.. też tak miałam.. zaczynało mnie to już denerwować.. później baaardzo wyczekiwana @ i teraz już cykle - wydaje mi się - uregulowały się nieco..:sorry:

musisz troszkę poczekać.. umów się na wizytę i lekarz po 'obadaniu sprawy' powie Ci co i jak:tak:
 
Ani@k no ja chodzę do ginekologa prywatnie,był też w szpitalu podczas zabiegu i powiedział mi,że mam tak przyjść do niego miesiąc poltorej po zabiegu...jak czytam posty innych dziewczyn to na kontorlę dość szybciej szly,może ma to znaczenie że miałam ten zabieg i wszystko za wczesnie,zeby robić usg:( nie chcę też dzwonić do niego jak na sraczkę.poczekam dwa tyg i się umówię.Czasem po zabiegu bolało mnie podbrzusze,jak zabardzo sobie pozwolilam .nawet po spacerze takim wolnym do godziny to róznie jest,czasem boli mnie lekko,może dlatego że to się goi jeszcze,jednak krwawnienia miałam bardzo malutko,prawie nic,jedynie swież po zabiegu i dzień po a potem mini mini a teraz nic.to chyba dobrze....Jeśli chodzi o Ciebie to myslę,że owulacja to dobry znak jak wykazało...

nisiao- ja też miałam zabieg (puste jajo płodowe) i w szpitalu kazali iść na wizytę kontrolną do swojego ginekologa od razu po odebraniu wyników hist.-patol.. Pani doktor po badaniu stwierdziła że gdyby nie wiedziała to by nie wiedziała co przeszłam bo nic nie widać, tak ładnie się zagoiło. Po samym zabiegu krwawiłam bardzo mało, potem troszkę plamienia ale skończyło się w ok 4 dobie.Ale przez jakieś dwa tygodnie zdarzały się kłucia w podbrzuszu i lekko brązowe plamki na wkładce.Pierwszą miesiączkę dostałam po 40 dniach a w następnym cyklu w 16 dniu miałam piękną owulację i a przedwczoraj dwie kreski na teście :)
 
Ani@k doładnie,tylko cierpliwosc,d razu wszystkiego się nie da...kurde flak,nie sądziłam że to wszystko będzie takie trudne....ciągle będę sobie pytanie zadawać,dlaczego ja....my....u mnie w pracy byla dziewczyna,ktora była w ciąży i nic ją nie zrażało,że palenie papierosów będzie szkodzić,paliła jak smok,często,dużo i powiedziała tylko na nasze uwagi,żeby dbała o siebie i jak się nie boi,,PFFF jedne chuchają ,duchają,żeby było zdrowe i co z tego mają?potem rodzi się kalekie.ja się tam nie przejmuję..'' wtedy jeszze nie bylam w ciąży,ale zmroziło mnie to co powiedziała.....ma piękną,zdrową córeczkę,ciążę bez problemu znosiła,wszystko super...by tak dalej,tylko tak jest ,te co nie chcą i maja to gdzieś to nie miaja takich ekscesów ze staraniem się o dziecko.A my??dlaczego?!!!
 
reklama
Do góry