Melduję się grzecznie. Rano napisałam posta ale mi wcięło a na drugiego siły już nie miałam.
Dziś bardzo spokojna noc,, ranek jak nowo narodzona ale po 12 znów się zaczął atak zatok. Ja rozumiem że mamy blisko do zatoki ale żeby tak zaatakowała? Wczoraj pomogła inhalacja z Oilbasu dziś mniej. Zaraz będę ratowała się okładem z ciepłej skarpetki (dzięki Carollina) do tego amolem stopy wysmaruję, chodzę już jak z South Parku w polarze M z kapturem aż po brwi.
Michalina widzisz, miałam to przeczucie. Wczoraj było za wcześnie dziś coś widać a jutro będzie pełna radość. Ja po cichu gratuluję. Jak nie Madziorrrek to drugi Madziorek (ja) postara Ci się oddać dziś brzuszek
A jak wczorajsza imprezka?
Martoooocha to Ty w Astralii jestes? Ja już nic nie rozumiem????
Aniu czy ja czytam nie dokładnie czy Ty sie nie pochwaliłaś że dostałaś tą pracę??? SUPER. Na pewno strach przed nowym, nieznanym, pewnie już zaczynasz się stresować starankami. My będziemy oplatały Cię ciepłymi myślami, mam nadzieję że ten specjalista znajdzie sposób i na Ciebie. Co do kandydata na ojca to jedyny sposób się przekonać mając dziecko. Ja też miałam obawy bo to mnie bardziej do dzieci zawsze niosło a M jedynie ze starszymi siostrzeńcami i siostrzenicami widziałam. A tu bardzo miłe zaskoczenie. Pierwsza pielucha On, jak był w domu to też przejmował przewijanie, większość kąpieli On, jak było odstawianie od cyca to też grzecznie wstawał do małego by dać wody i ululać. Więc nie przejmuj się na zapas. Na pewno będzie dobrze. No i powodzenia w pracy &&&& :*
Pietrucha szkoda że tak krótko ale dobrze że choć te 3 dni byliście razem. Pytalam wcześniej czy to dzidzia wakacyjna?
Małgonia a jak Twoje przeziębienie? Cosik lepiej? Obyś nie poszła w moje ślady. A jak idzie szydełkowanie?
Truskawka trzymam kciuki byś za kilka miesięcy tuliła małego szkraba. Tak jak radzi Martoocha, spędź czas oczekiwania w miłym towarzystwie, nie masz wpływu na to co się stanie, możesz jedynie się oszczędzać i obdarzać fasolkę pozytywnymi myślami. &&&&
Witam nowe Aniołkowe Mamucie
[*] światełka dla Waszych Aniołków
a przerażenie w pierwszym trymestrze to tez sprawka hormonów wiec mam nadzieje, ze niedługo przerodzi sie tylko w czysta radość 
