Sysiq - przyjdzie czas i na starania
juz przeciez w noc poslubna sie zaczną
teraz zajmij sie slubem, a czas szybciej zleci...;-) Niezly wyczyn z tymi 7kg
gratuluje samozaparcia, bo akurat mnie go bardzo brakuje
Ty na slubie bedziesz sie zabawiac, a ja na porodowce meczyc jak dobrze pojdzie, bo termin mam na 7 listopada...
Malgonia - mysle tak samo jak
Galwaygirl i Martoocha. Teraz brzuszek jest najwyzej, a za chwile opadnie tak, ze na stojaco pod biustem bedziesz mogla polozyc sobie cala dlon, a wtedy i oddychac bedzie latwiej... Ja to sie w nocy budze lezac na plecach, bo jest za ciezko, az oddychac trudno, ale to normalne...
Galwaygirl - dobrze zrozumialam, ze powiedzieli ze na porodowke z dzieckiem mozesz przyjechac??
A co oni z nim wtedy zrobia??
Ja tez mam ten sam problem "Co zrobic z Mikolajem". W dzien to jeszcze spoko, bo do znajomych podrzucic moge, ale w nocy? Nie wiem...
Oby te bole plecow wskazywaly na cos powazniejszego...
trzymam kciuki &&&&&&&&&&&&
Madziorek - ale Ci dobrze...
i przy jednym i przy drugim pomoc meza niezbedna
Ewik - sciskam
Moze jednak zostaniesz... Kto wie, moze wlasnie dzieki Twojej mobilizacji
Madziorka Franko zechce wczesniej wyjsc;-)
Agawa - tak czytam i czytam.... dobrze ze napisalas, ze to auto w myjni umylas, bo juz sie zastanawialam ile ty Kobieto masz sily
ale sama przyznaje, ze drugi trymestr dodaje takiego powera
Super, ze wyprawke dostaniesz...No i te majtki poporodowe - nieuzywane - najwazniejsze...
dokupisz tylko brakujacych rzeczy i bedzie jak znalazl...
Martoocha - poczekaj, spokojnie na @. Mysle, (taka jest moja teoria) ze to zalezy jak "drastycznie" odstawilas mala od piersi. Jesli stopniowo, co jakis czas zastepowalas karmienia, to @ powinien pojawic sie juz niedlugo, ale jesli szybciej ucielas, to organizm musi oswoic sie z tym nowym stanem i dojsc do stabilizacji... Z drugiej strony nie musi to byc regulą, bo kazdy organizm jest inny...Ja po stopniowym odstawieniu karmienia dostalam @ po jakis 3 miesiacach... a moja siostra karmila i dostala normalna @ po 3 miesiacach od porodu, czyli u niej laktacja nie miala zadnego wplywu na @...
Martaha - nie przepraszaj, bo nie masz za co... tak jak Agawa napisala - kazda przezywa to po swojemu, mimo ze smutek jest porownywalny... pisz ile tylko chcesz...
Ja wczoraj bylam na rutynowym przegladzie w szpitalu. Tylko wyczekalismy sie z Mikolajem jakies 2 godziny, bo musialam go zabrac... Biedak tylko wymeczyl sie, bo spiacy niesamowicie byl... Ale jak sam powiedzial "musialem isc z mamusia do lekarza, bo sama chodzic nie moze, zeby jej nikt nie zabral..." nie wiem skad on to wytrzasnal???
Glowka na dole - raczej juz sie nie przemiesci...
I tak.... To dla
Madziorka takze:
- duzo chodzic na spacery, cwiczyc (choc nie wiem za bardzo jak?)
- sex raz dziennie wystarczy;-) - co on mysli, ze ciezarna na wylocie ma ochote czesciej?
Nie ja
(jak powiedzialam, ze pachwiny mnie bardzo bola - stwierdzil, ze to ma byc delikatnie
na to ja, ze pachwiny to nie od sexu bola, tylko odkad brzuch sie wiekszy zrobil
no to sie smial)
- i skakanie na pilce - takie delikatne podskakiwanie i bujanie sie na boki (tylko nie 15 minut dziennie, ale kilka godzin - jak odpoczywam, jak TV ogladam, jak czytam - no to juz wczoraj synus zrzucil mi pilke na dół cobym czesciej na niej skakala, tylko, ze on tez by chcial, a we dwoje, tzn w trojke to juz sie na jednej pilce nie pomiescimy
na szczescie kiedys kupilismy mu taka z rogami, to teraz prawie jak znalazl dostal swoja)
To chyba tyle z jego porad... jesli o czyms zapomnialam, a sobie przypomne to dopisze...
Buziaki dla wszystkich
i fluidki dla staraczek ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~