reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania po straconej ciąży

Mika to nie jest wredne dla Ciebie najważniejsze będzie zawsze dziecko. Przecież chcesz by siostrze się udało, nie życzysz jej źle, ale rozumiem Cię doskonale, cieszysz się swoim szczęściem i chciałabyś by inni także się cieszyli, a nie tylko uważali,że może się jednak znów nie udać. ;x

Agawa to,że nie wyobrażasz sobie siebie z brzusiem nie znaczy,że podświadomie nie chcesz dziecka. Skoro tu jesteś i piszesz, czytasz a w praktyce starasz się o maleństwo samo w sobie znaczy,że chciałabyś. Trzymam za nas wszystkie kciuki byśmy zaciążyły w tym cyklu! :-)

Jaro bardzo mi przykro. Jednak trzeba się starać i starać i starać,jeśli chcemy coś osiągnąć. Do celu dochodzi się czasem bardzo trudno,ale kiedyś w końcu cały trud będzie nam odpłacony :-) Główka do góry!

Magda88, nanulka, martocha Boże jakie cudne te Wasze brzusie ♥ Mam nadzieję,że i ja swojego doczekam. Uwierzcie nie ważne ile przytyję chcę po prostu donosić do końca upragnioną ciąże. Zawsze po mogę się konkretnie za siebie wziąć :-)


Co do mnie nadal mam troszkę plamień, tzn. już nie krew,ale gdy się podcieram na papierze zostają lekko brązowe upławy,
Jednak nie ma ich na wkładce. Mimo wszystko mam nadzieję,że nic złego się nie dzieję i zobaczę upragnione 2 kreski za tydzień!
Ja to chyba już wariuję, łóżeczko znalazłam, huśtawkę, wózek 3w1, monitor oddechu itd. Wszystko jest tylko Michałka bądź Leny nie ma jeszcze. Jestem mimo wszystko pozytywnie nastawiona, bo wiem,że za młoda jestem by się załamywać! Mam jeszcze lata prób przed sobą i kiedyś będę miała upragnioną 2jkę dzieci w domku :-) Aaaa no i postanowiłam rzucić wstrętne palenie, tzn. w pierwszej ciąży mnie odrzuciło od tytoniu, po poronieniu paliłam ale chyba na siłę po prostu by mieć się czym zając, a teraz wiem,że nie mam potrzeby palić więc się zawzięłam :-)

Pozdrawiam wszystkie dziewczyny, spokojnej niedzieli.
 
reklama
Cześć Babki!

Śliczne brzuszki:tak:
Kurcze kiedy ja się takiego brzucha doczekam...:-(..ja już od kilku lat mam w szafie spodnie i spódnicę ciążową(kupiłam kiedyś w promocji) mam już w głowie masę pomysłów jak się ubrać w ciąży..a to uczucie,że tam w środku naprawdę ktoś jest,czuć ruchy...to dopiero musi być piękne..
mika rozumię Cię i Twoją obawę,.jak byłam w trzeciej ciązy i teraz w ostatniej też i powiedziałam mamie i siostrze o ciąży to tak zareagowały jakby się w ogóle nie cieszyły,nie pytały się za bardzo jak się czuję...no nie czułam żeby interesował je mój stan...za to moją drugą siostrą wszyscy się interesowali jak była w ciąży i wszyscy wyczekiwali dziecka (ja odniosłam takie wrażenie) ale moja rodzina bardzo się kocha,ja wiem,że wszyscy mi dobrze życzą i ta nie chęć rozmowy o moim dziecku wynika po prostu ze strachu,wydaje mi się,że nasi bliscy nie potrafią z nami romawiać o tym,że boją się,że znowu się może nie udać i nie potrafią cieszyć się z nami póki wszystko nie będzie jasne wolą nie zapeszać.....
takie moje przemyślenia...też mnie to zabolało,że co?jestem gorsza?nie!
Wiec nie czuj się wredna przez swoje uczucia,zobaczysz jak wszyscy będą się cieszyć jak przyjdą do Ciebie zobaczyć Maleństwo:-)

sysiq
to super decyzja,że rzucasz palenie,trzeba się pozbyć tego świństwa z organizmu,w końcu nasze fasolki będą się w nas rozwijać.....ja od 7 miesięcy NIE PALĘ! rzuciłam na dobre..nie tylko na czas ciąży i jestem z siebie bardzo dumna...jarałam wcześniej jak smok:eek:

Martwię się o Eskę, mam nadzieje,że wszystko dobrze z nią i dzidziusiem
pietrucha buziak

Miłego popołudnia!
 
Nawet nie czytam wszystkiego tylko pisze u mnie ok keze pid kroplowami z magnezem w szpitalu z dzidzia wszystko ok dziekuje dziewczyny ze sie tak martwicie nie mialam jak napisac bo w mym pokoju wifi nie lapie a kiedys sobie w kom zablokowalam neta wrrrrr takze ino mnie odlaczyli to wyszlam na korytarz odpisac odezwe sie na spokojnie wueczorem kocham was i caluje
 
Eska trzymaj się tam kochana,Elka ma rację jesteś pod dobrą opieką i wszystko będzie dobrze &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
pozdrawiam Cię i ściskam
 
O teraz chwilka bez kroplówy to mogę skotzystać z wifi na korytarzu:) tak więc porobili mi badania i jutro będą wyniki z fasiolinką ok szyjka ok i Mika otwarta na opuszek z zewnątrz co jak najbardziej po porodzie normalne pytałam Pana doktorka ważne że od wewnątrz zamknięta:) dają mi magnez i nospę i puściło chyba przede wszystkim moja psychikę, także jutro się dowiem prwnie co i jak tymczasem bardzo dziękuję za kciuki i wsparcie jesteście kochane;)*
 
eska!!!! O rany, jak dobrze!
Jak się cieszę, że z maluchem wszystko dobrze! I z Tobą też. Dadzą Ci troszkę tego czego brakuje, tego magnezu na przykład i do domku, dalej cierpliwie leżakować i czekać na tzw. godzinę W :-D czyli szczęśliwy poród w terminie. Buziaczki wielkie dla Ciebie w tym szpitalu.

malgonia, Agawa, Madziorrek, sisiq, Elka, ewik - testujecie przede mną, więc trzymam mocno kciuki, a i maddlena, co prawda nie ma Cię na liście, ale pamiętam, że jesteś tuż po owulacji i też czekasz. Powodzenia. Oby każdej było dane dołączyć do szczęśliwego grona ciężarówek.

mato0cha Ty to w ogóle maleństwo jesteś :-), ale z brzuszkiem było Ci bardzo do twarzy!

mika, nie martw się rodzinką, To na 100% nie jest tak, że oni się nie cieszą i nie czekają na Wasze maleństwo. Oni się po prostu boją. A ludziom czasami łatwiej uciec, niż mówić cokolwiek. Myślę, że z biegiem czasu będą potrafili cieszyć się coraz bardziej. A jak siostrze uda się zajść w ciążę i obie urodzicie, to wszyscy będą szaleć, jak maluchy będą dawać razem czadu.
Buziaczek!

suana, a jak Ty się czujesz? Gdzie się podziewasz? :-)

pietrucha, ściskam mocno - trzymaj się dzielnie.

Miłego wieczoru Wam życzę.
Ja dziś znowu po spacerze, zrobiłam dietetyczny obiad, bo na parze wszystko - mniam. Trochę mnie dobija, że jutro do roboty, ale za to nie mogę się doczekać jak mąż wróci (bo go nie było w weekend)....
Już nie będę mówić co mu zrobię, jak tylko przekroczy próg, ach...
 
Jeny, już mam objawy urojonej ciąży, wczoraj zgaga, dzisiaj zgaga, jajniki bolą..:crazy:
Agaawa To, że nie potrafisz sobie siebie wyobrazić z brzuszkiem, to jest normalne. Też tak miałam, ale potem, z dnia na dzień brzuszek minimalnie się powiększa, przyzwyczajasz się, że jest i nawet nie wiadomo kiedy, a on już jest taaaki wielki.;-) Zobaczysz, doczekasz się wreszcie. I ania2611 Ty też się doczekasz. Z resztą wszystkie staraczki...
Sysiq trzymam kciuki, aby udało się rzucić palenie. Ja się przyznam, że w ciąży z Antosiem paliłam do 3 m-ca, nagle rzuciłam i do dzisiaj nie palę. Tak czasem okazjonalnie sobie buchnę, ale generalnie nie palę. Powodzenia życzę &&&.
Eska jak dobrze, że wszystko w porządku.
Co do listy niechcianej @ to termin 31.11. Można mnie tam wpisać. Ale nie wiem, czy wytrzymam, żeby nie robić wcześniej testu...
Byliśmy dzisiaj na cmentarzu. Koło Julka jest świeży grobik jakiegoś maleństwa...chłopczyk...będą się TAM NA GÓRZE razem bawić...przykre to bardzo...dzieci powinny się rodzić i by szczęśliwe i dawać rodzicom szczęście, a nia przed czasem odchodzić... To ciągle tak boli.
Ale jakoś tak pomaga mi teraz myśl, że się staramy o kolejną dzidzię, o kolejne szczęście...
Na początku, po poronieniu, wszyscy mówili" jeszcze będziecie mieli dzieci itp.". Strasznie mnie to wtedy irytowało, bo ja nie chciałam kolejnego dziecka, tylko TEGO właśnie dziecka, nie chciałam nic zamiast, tylko właśnie tamtego dziecka, mojego synka, Julianka. Ale rzeczywiście, z czasem sposób myślenia zmienia się, teraz już inaczej na to patrzę. Julek jest wśród ANIOŁKÓW, a ja pragnę mieć drugie dziecko, tutaj, na ziemi, obok siebie, do kochania, przytulania, wiecie...
Może już nie długo...
Buziaki.
 
Ostatnia edycja:
Eska trzymam ogromne kciukasy by wszystko pięknie się skończyło! ♥ Byś szybko wyszła i spokojnie doczekała końca ciąży!
Ania dziękuję myślę,że rzucę szybko bo po prostu mnie odrzuca więc to chyba najlepszy moment :-) I ogromnie Tobie sukcesu gratuluję!
Celta też dziś robiłam obiad na parze! I nie dziękuję, ale mam nadzieję,że Twoje kciuki przyniosą mi fasoleczkę :-))) I oczywiście innym
staraczką! :-)
Madlen zawsze sobie tłumacze,że takie dzieci miały być po to by iść do nieba, posiadały moc której nie ma na ziemi :-)
A dzieci które zmarły w brzuszku, przyjdą tylko w innym terminie! :-) Ważne jest dobre nastawienie, ja wiem łatwo się mówi,
ale już kiedyś sobie postanowiłam, to że będę się dołować nic mi nie da... nic nie przyniesie, chwil nie wróci więc lepiej byśmy
dążyły do celu choćby latami! A co do przytulania, oj mam ogromną nadzieję,że wszystkie pragnące szczęścia kiedyś na forum będą
się dzieliły tym co śmiesznego w danej chwili nasze upragnione dzieciaczki robiły! :-))
Mika oby Twoje słowa się spełniły! :-) / Bardzo mi przykro,że znów będziesz musiała przez to przechodzić, ale zapewne jesteś już
silniejsza! I na pewno dasz radę, chociaż nie obejdzie się pewnie bez wspomnień, smutku... w każdym razie bądź dumna sama z siebie
od najmniejszych kroczków! Trzymam kciuki! ♥

Miłej nocki!
 
reklama
Dwa dni nie zaglądałam , Eska w szpitalu? Dobrze, że wszystko OK. Jejku, zajść w ciążę to jedno ale jeszcze przez nią przejść! Przecież to ciągły stres. Masakra!

Celta, ja raczej spadam prawie na koniec. Wprawdzie @ jeszcze nie przyszła i nadzieja jakaś jeszcze jest, ale tempka już spada, ja mam już humorki i denerwuję się z byle powodu, więc @ się zbliża.

Trzymajcie się Dziewczynki!
 
Do góry