reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania po straconej ciąży

Pietrucha! Jakże mi strasznie przykro. A tak trzymalam za Ciebie kciuki, myślałam, ze juz bedzie tylko lepiej. Przytulam Cie Kochana moja najmocniej jak sie da. Musisz być silna.

Aniu, ciesze sie, ze sie jakoś trzymasz. Jesteś dzielna. Bardzo!

teraz moje problemy sa niczym, przepraszam za marudzenie.
 
reklama
Pietruszka, no żesz... :baffled: To cholernie niesprawiedliwe. Swoje przeszłyśmy to człowiek sobie myśli: teraz musi być dobrze. I jak sobie teraz w głowie wszystko poukładać?
Jesteśmy tu, wiesz...
 
Dziewczyny co do was napisze to mi posta zezre
Pietrucho kochana, dzisiaj rano mi Malwina przekazala ta straszna wiadomisc.jechalam samochodem, az musialam sie zatrzymac by poprostu pozbierac mysli, moje serce walilo jak oszale bo zaraz pomyslalam nie to niemoze byc prawdaa, nie Pietrucha.Jestesmy wszystkie tutaj z toba, sercem, duchem i modlitwa
Aniu kochana oczywiscie i ciebie przytulam.to jakas wielka pomylka dziewczyny ze spotkalo was to tyle razy.Pytam i ja dlaczego, dlaczego??? Takia wielka niesprawiedliwosc ale jak Malgonia napisala niemozemy przestawac walczyc.tak na marginesie Aniu ja tez jestem z okolic Opola tzn dokladnie pochodze z wioski miedzy Opolem a Czestochowa.oby te badania pokazaly co jest nietak.szkoda ze niemieszkasz w Niemczech, tutaj na kazdym kroku mamy kliniki takie i ubezpieczalnie pokrywaja badania
Marcela, michalina piekne wadze brzusie.Marcela ja tez mialam maly brzuch a mala urodzila sie 3360g takze z tego sobie nic nierob.u mnie szyjka skrocila sie juz w 20tyg do 2.5 cm ale i tak zostala do samego konca.2 tyg przed terminem sie skrocila i chodzilsm z 2 cm rozwarciem a jak wiesz urodzilam po terminie
Martoocha Stelcia przesliczna do schrupania
Agawa trzymam przeogromne kciuki
Bakalia, kasia wielkie gratulacje.
Magda teraz tylko odpoczywaj.byle do 38 tyg

U nas ostatnio troche sie dzieje.szukam dalej mieszkania dla siostry.umarla pozatym siostra mojej mamy 58 lat.no i ogolnie wszystko naraz sie dzieje.dobrze ze Emily radosna i grzeczna, tylko wstawac mi probuje a my ja probujemy hamowac bo to troche wczesnie
 
Patrze na moj suwaczek i rzeczywiscie emily ma 7 miesiecy.to jakas masakra.jaki to byl strach i walka a teraz duza dziewczyna juz.lezki mi sie w oku kreca.jutro postaram sie wrzucic zdjecia malej
 
Witam dziewczyny. Tak tu do Was zaglądam, ale za wiele nie piszę.
Aniu, pietrucha, bardzo mi przykro z powodu Waszych strat. Życie nie jest sprawiedliwe...
[*]
[*]
[*] dla Waszych aniołków.
Bakalia, kasie gratuluję fasolek.

Ostatnie dwa tygodnie była dla mnie bardzo trudne... Najpierw WSZYSTKICH ŚWIETYCH, staliśmy nad grobem JUlka, Antek bawił się obok grobu a ja zastanawiałam się dlaczego tak się stało, dlaczego nie mogą bawić się razem, nie na cmentarzu, tylko w innym, przyjemniejszym miejscu.To był bardzo trudny dla mnie dzień. Ale jeszcze gorzej było 8 listopada, termin porodu, dzień, kiedy powinien się ZRDOWY i CAŁY Julek urodzić... Prawie cały dzień przepłakałam, było mi na prawdę bardzo ciężko.

Od 1 listopada miałam @, no i teraz mam dni płodne, działamy i zobaczymy, oby się udało...
Wam też, dobre, życzliwe dusze....
 
pietrucha tulę Cię mocno... Cóż powiedzieć, nie da się pocieszyć kobiety pogrążonej w bólu po stracie dziecka.. Dobrze chociaż, ze oczyszczasz się sama i nie będzie potrzeba zabiegu, zawsze to jakiś plus. Dobrze też, że porobili Ci wszystkie konieczne badania. malgonia ma rację - nie poddajemy się. Teraz jest czas na smutek, łzy, ale minie trochę czasu i będzie lepiej. Uda się. Zobaczysz że się uda!
Ściskam Cię mocno Kochana. Bardzo mocno.

Aniu, fajnie, że jesteś tak "bojowo" nastawiona. Nastawiasz się na porządną diagnostykę i super. Ty też się nie poddawaj. Odpoczywaj.

maddlena rozumiem jak musi Ci być ciężko. Takie dni jak termin porodu, czy 1.11. to bardzo ciężkie chwile, ale one też składają się na nas. To one też nas tworzą - to kim jesteśmy. Ze swoimi stratami i nieszczęściami również.
Korzystaj z dni płodnych ile wlezie! Ma być przede wszystkim miło w łóżku ;-) czego też Ci życzę.

Kasiuchna gratuluję pięknej bety :-D:-D:-D, dbaj o siebie i niech wszystko dobrze się układa. Rośnijcie zdrowo!

Joaro i w końcu nie wiem, przyszła @ czy jeszcze nie? Oj chciałabym Ci obiecać, że nie przyjdzie, ale tego nie mogę zrobić. Wiem tylko, że nie wolno się poddawać! Nigdy. Wdrożyłaś odpowiednie leczenie, może nie wyjdzie teraz, ale wyjdzie lada moment. Buziak

Maku przykro mi, że test (-), ale skoro nie ma @ to może jeszcze jest szansa. Nie martw się, w końcu się uda. :blink:

ewik migrena mówisz?... Mam nadzieję, że tym razem, nie oznacza @ a wręcz przeciwnie. Kurcze gdybym ja mogła coś w tej kwestii zrobić, to wszystkim by się udało. Ściskam Cię i tak czy siak, życzę dużo pozytywnych emocji.

Agawa, trzymam kciuki za Twój cykl :blink:
No i za pracę. Może paradoksalnie nie będzie tak źle i świetnie poradzisz sobie w większą ilością produktów. Życzę Ci docenienia przez "górę", bo czasami się to zdarza. A jak stwierdzisz, że jednak to nie to - szukaj roboty. Każda zmiana jest dobra.

Madziorrek, mi ostatnio gin tłumaczył konkretnie na podstawie mojego wykresu temperatury jak to jest. I właśnie po owulacji był wzrost, a potem nagły spadek, po 1 dniu. I to jest moment kiedy spadają hormony, których wyrzut jest podczas owulacji. Jest to też doskonały moment żeby zacząć łykać luteinę czy duphaston, bo nie można ich brać wcześniej absolutnie. A mierzysz tą temperaturę codziennie rano o stałej porze??

Magda dbaj o siebie / o Was w sumie. Mam nadzieję, że choroba Ci jakoś prędko minie. Taka pora roku dupna w sumie. Najlepszy na wszystko jest czosnek, jak lubisz - to jedz go dużo.
A napisz jak siostra?? Poukładała sobie z tym potencjalnym ojcem? I jak Ty w tym wszystkim, bo pamiętam, że ciężko Ci było z ta wiadomością. Ściskam.

marcela, no to miałaś czad, z tą IP i w ogóle. Nic się nie martw. Leż, leż jak najwięcej - jak trzeba to leż non stop :tak:. Ciężko w realu to wykonać, ale dasz radę na pewno, to już bardzo niedługo. Ani się obejrzysz i będziesz tulić malucha w ramionach, a długie dni wypełnione głownie ... leżeniem i czekaniem... będą odległe o całe galaktyki. Trzymaj się!!!

karo, przykro mi, z powodu śmierci cioci. 58 lat.... W zeszłym roku właśnie w takim samym wieku zmarła moja ukochana chrzestna. Straszne to jest niestety. Dobrze, że ci ludzie zostaną w nas na zawsze..
A Twoja córcia... 7 miesięcy.... :-) i powiedz sama, kiedy to zleciało??? Wszystkiego dobrego Wam życzę - niech Wam zdrowo rośnie.

Mart0ocha i buziaki z okazji miesiąca Stelci. Dalej tak fruwasz ze szczęścia? ;-) pewnie tak... i super!

maqa no i jak Ci ten egzamin poszedł????

eska no to miałaś męczący weekend w sumie. Goście choć kochani, to potrafią bardzo wymęczyć samą swą obecnością. Chociaż ja tam uwielbiam gości swoich, zwłaszcza niektórych..
I dziękuję Ci za miłe słowa. Mam nadzieję, że damy temu dziecku szczęśliwy dom i dobrą rodzinę. Bardzo bym chciała żeby tak było. I mam nadzieję, że dam radę. Koleżanka z adopcyjnego wątku na BB wczoraj dostała telefon, że jest jej córeczka. Niesamowite. Na naszych oczach powstaje rodzina.

My wczoraj mieliśmy bardzo zabiegany dzień. Niby wolne, ale dużo pracy w domu, bo mieliśmy wizytę domową z OA - trzeba było dom wyczyścić w miarę ;-). Pani przemiła, ciepła i naprawdę wiele nam dało to spotkanie. Do tego nasz syn z nami był i dla niego to też było ważne, że mógł o wszystko wypytać, powiedzieć. Chociaż wyszło na to, że nic go nie gryzie, ale głównie nie może się doczekać. Fajnie. Potem pani wyszła, a my pognaliśmy na szkolenie do OA i tak nam zleciał calutki dzień. A szkolenie było wczoraj takie naprawdę fajne, bo mnóstwo rad odnośnie samego dziecka, że tak powiem - jego obsługi. Miło było, wesoło. Taka nasza poniekąd szkoła rodzenia. Kto wie, może już niebawem któraś para spośród nas będzie cieszyła się, ze walają mu się po domu zabawki, że nie przesypia nocy... Oj, niech to się wszystkim jak najlepiej ułoży.
Pomimo, że tyle bólu i smutku wszędzie, fruwam.... Siedzę w pracy, ale głowę mam zupełnie w innym wymiarze.
Myślę, że życie szykuje nam coś wspaniałego.

Ozilka, michalina, myszka, malgonia, galwaygirl - :-)

Życzę wszystkim miłego dnia, mimo wszystko.

pietrucha tulę raz jeszcze bardzo mocno. Trzymaj się , będzie dobrze..
 
Pietrucha bardzo mi przykro. Trzymaj się kochana! Nie wiem co Ci napisać, jest to tak cholernie niesprawiedliwe!

Celta
czosnek na ból podbrzusza nie pomoże :/ U siostry wszystko dobrze, przynajmniej obecnie. Będzie miała córeczkę, chce skończyć semestr, a potem wziąć dziekankę czy coś. Jej facet obecnie się bardzo interesuje nią i dzieckiem, ale nie chwalę dnia przed zachodem słońca. Różnie może być. Na pewno ślubu nie biorą, bo moja siostra chce najpierw go przetestować jak będzie się zajmował nimi po porodzie. Mam nadzieję, że wszystko się ułoży.
 
reklama
celta zgadzam się z miką,będziecie tworzyć wspaniałą rodzinę,z Twoich postów bije taka pozytywna energia na pewno jesteś bardzo wesołą osobą,życzę Wam żeby dzieciątko było z Wami jak najszybciej:-)

pietrucha myślę o Tobie...

U mnie dziś ładna pogoda,słonko świeci pierwszy raz od tygodnia,aż tak lżej na sercu się zrobiło,to prawda,że pogoda ma ogromny wpływ na nastrój..

Miłego dnia Dziewczyny:happy:
 
Do góry