reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Starania po straconej ciąży

Cyntia- bardzo mi przykro.
Ja miałąm termin porodu na dzisiaj,byłam na cmentarzu,zapaliłam znicz....
Ja w 11 tyg. (wtorek 2.04.2013-usłyszałam bicie serduszka) dostałam skierowanie na czwartek do szpitala z powodu mdłości,wymiotów ,aby trochę mnie poratowali kroplówkami,nie miałam w szpitalu ani badania gin., ani usg przez te dni co leżałam.W sobotę już nie wymiotowałam i bardzo się ucieszyłam ,że może to koniec z mdłościami.W poniedziałek dostałam wypis do domu i jak już się ubrałam i miałam sobie iść to przyszła pielęgniarka i powiedziała,że te Panie co dzisiaj idą do domu proszę na USG, lekarz odwrócił monitor w moją stronę żebym dobrze widziała maleństwo i nagle odwrócił szybko w swoją stronę ,wiedziałam już ,że mój synek się nie rusza,ciąża obumarła.
Jest mi źle,nie ma chwili żebym o Nim nie myślała (czułam ,że to będzie chłopiec),mój Kamilek.
 
reklama
Cuba przytulam, wiem jak Ci ciężko, każda tutaj to wie. Zobacz Pietrucha już ma Fasolkę. Próbujesz zajść w kolejną ciążę czy jeszcze nie czujesz się na siłach?
 
Witajcie dziewczynki,
Widzę, że bardzo smutne wieści się pojawiły ale nie załamujcie się, proszę! Każda z nas tutaj dużo przeszła, wszystkie wiemy jak bardzo Wam ciężko ale po kolei ten smutek zamienia się w ogromne szczęście. To forum jest naprawdę szczęśliwe! ZOstańcie z nami, piszcie - to pomaga, a my będziemy Was dzielnie słuchać i mocno trzymać &&&&&&&&&&&&, żeby wszystko się udawało.

Macie jakieś wieści od martoochy?
 
Suana jak betka? Jak się czujesz?

Joaro i wszystkie zainteresowane - możecie coś więcej napisać na temat "dobrej owulacji", coś więcej wiecie? Nie znalazłam takiego terminu, ale myslę, że może tu chodzić o ułatwienie zapłodnienia, implantacji itp, bo na komórkę jajową czy jest dobra czy zła nie mamy wpływu. Joaro jak coś więcej będziesz wiedzieć - podziel się z nami. Może też nam się przyda.
 
Cyntia trzymaj się...:-(
marcela Ty to potrafisz porządek na forum zrobić:-D czytam i czytam aż mnie same negatywne myśli nachodziły a tu nagle twój post i znowu optymizmem zawiało..dzięki.ale zgadzam się,że to wesołe forum (mimo wszystko) tyle nowych nadziei
Ja 7 listopada idę na pierwszą kontrolę mam nadzieję,że zobaczę serduszko:-) już nie mogę się doczekać i jestem bardzo pozytywnie nastawiona.
 
Cyntia - trzymam za Ciebie kciuki, żeby wszystko sie dobrze skończyło. Bardzo mi przykro, ze i Ty musisz przez to przechodzić.

Cuba - zapalam
[*] dla Kamilka. Trzymaj sie ....
 
Hey laski!
Przepraszam że tak długo sie nie odzywałam, ale zalałam komputer wodą ponad tydzień temu i dzisiaj dopiero z naprawy wrócił:-p.
Nie jestem w stanie nadrobić Waszych postów.. za co mocno przepraszam.. ale będę się teraz pojawiać bardziej regularnie.
Mam ogromną nadzieję,że plusik krąży po tym forum?
Widzę też że kolejne straty nawiedzają forum.. kochane pamiętajcie- nie wolno się poddawać, ponieważ potem nagroda jest naprawdę wspaniała. Ja przeszłam dwa poronienia i codziennie nachodziły mnie myśli że już nigdy nie zostanę mamą..a dziś? Chodzę w obrzyganym T-shircie i przeciekającymi mlekiem cyckami;-).

Co do mojej malutkiej gwiazdki to jest NAJUKOCHAŃSZA na świecie! Grzeczniutka i pogodna :) wkleję niedługo Wam cioteczki jakąś focie!
Dzisiaj skończyłyśmy 3 tygodnie!:tak:.

A jak tam dziewczyny finiszujące? Strach już Was nawiedza? :-p;-):-D
 
Martoocha – super, że masz taką fajną córeczkę:) Mam nadzieję, że my wszystkie tego cudu doczekamy;)

Ania2611 – 7 listopad już niedługo. Pewnie nie możesz się doczekać… ja bym nie mogła. Była taka nieśmiałość w Twoim przyznaniu się do ciąży. Wydaje mi się, że kobiety „po przejściach” troche boją się cieszyć z własnego szczęścia. Ale… zrobiłaś krok naprzód i trzymam kciuki!!!!! Masz jakieś uciążliwe objawy typu mdłości?? Pozdrowienia dla Holandii!! Mój brat mieszka w Holandii i co roku w wakację go odwiedzam.

Cyntia – trzymaj się !!!!!!

Cuba - tak mi przykro:(, starasz się teraz o kolejna ciążę? To była Twoja pierwsza ciąża?

Maddlena – dzięki za odpowiedź odnośnie obwajów owulacji. A długo ten ból się utrzymuje??

Byłam dzisiaj na kontrolnej wizycie u ginekologa pierwszy raz po zabiegu. Od zabiegu minęło już prawie 2 i pół miesiąca. UGS – prawidłowe, tyle czasu po zabiegu nie widać śladu. Ale lekarz odradził starania do nowego roku. Czym mnie przygasił, bo w zasadzie współżyjemy z mężem bez zabezpieczenia właściwie od początku po zabiegu, no wykluczając 3 tyg rekonwalescencji po zabiegu – wtedy nie współżyliśmy w ogóle. Pewnie wiele z Was pomyśli, że to nieodpowiedzialne, ale… pomyślałam sobie, że jeśli nie będzie odpowiednich warunków do implantacji, to dzielące się komórki po prostu się nie zagnieżdża, ale bardziej miałam nadzieję, że zajdę od razu w kolejną ciążę. Teraz mam 3 cykl po zabiegu, czekam na owulację i próbuję zdecydować z mężem czy słuchamy rad lekarza czy nie. Ale wydaje mi się, że mimo tego czy go posłuchamy czy nie i tak zajdę w ciążę jak organizm będzie na to gotowy…. Ostatnio miałam okresowe badania w pracy. Pani doktor sama zapytała się czy ostatnio przechodziłam jakiś zabieg, bo widać to z moich badań krwi – podwyższone monocyty. Dodatkowo moje cykle charakteryzują się krótką fazą lutealną typową dla kobiet po poronieniu. No niestety mój organizm nosi jeszcze znamiona poronienia i zabiegu. Musi się jeszcze wszystko unormować…Przykre jest to, że w zeszłym cyklu myślałam, że się udało – wmówiłam sobie:( Ale nie tracę nadziei. Widzę na forum ile dziewczyn oczekuje już na swoje maleństwa:) To takie radosne i podnoszące na duchu!
 
Hej ja też się witam po weekendzie,
witam nowe osoby i światełka dla Waszych maleństw
[*]
Udany weekend za nami poza miastem, ostatni tydzień w pracy i same nowości przede mną
Oraz bez większych zmian

suana - gratulacje i 3mam kciuki ;-)
 
reklama
Maku dziękuje za kciuki,masz rację nie potrafię się na razie cieszyć tak na 100%,chyba wolę tak po cichu,na razie więcej obaw i strachu niż radości ale nadziei jestem pełna.Jeśli chodzi o samopoczucie to czuję się rewelacyjnie nie mam żadnych mdłości,tylko piersi strasznie urosły i bolą,że dotknąć nie można,no i kołatanie serca mam czasem.

Właśnie miałam zapytać czy któraś z Was też miewa kołatanie serca na początku ciąży,czytałam,że to normalne jeśli nie zdarza się często a mi może ze trzy razy w ciągu dwóch tygodni zakołatało tak dziwnie przez chwilę.
Maku kochana doczekasz się ciąży,i pewnie już nie długo rozpoczniesz odliczanie:-)&&&&&
 
Ostatnia edycja:
Do góry