reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Starania po straconej ciąży

Martuś wszystko będzie dobrze! Zobacz jak daleko już jesteś, zła passa się odwróciła, śliczna dziewczynka rośnie Ci pod sercem - musi być dobrze.
Mnie akurat twoje motto trzyma przy życiu... "małe kroczki, cierpliwość, SPOKÓJ...." chociaz strasznie ciężko mi go zachować... boję się cholernie tego USG 16.05, że znowu usłyszę "przykro mi", itp. ale jednocześnie tak bardzo chcę myśleć, że będzie dobrze tym razem...
 
reklama
witam! to mój pierwszy nowy temat na forum. może zacznę od początku.. byłam w ciąży, w 16 tc. odeszły mi wody płodowe, dwa dni później serduszko mojego synka już nie pracowało.. 13. 03. 2013. miałam zabieg wyłyżeczkowania jamy macicy po poronieniu.. w środę minie 8 tygodni od zabiegu. ^^ okres powinien pojawić się od 4 do 6 tygodni po łyżeczkowaniu, u mnie go brak.. dodam jeszcze jedną ważną kwestie.. po dwóch tygodniach od zabiegu zaczęłam współżycie z moim partnerem bez żadnego zabezpieczenia i tak do teraz.. gdyż fizycznie czułam się już dobrze, a lekarz uspokoił mnie, że do pierwszego okresu po łyżeczkowaniu do zapłodnienia nie dojdzie.. ostatnio jednak skonsultowałam się z innym ginekologiem, który wyśmiał te 'brednie', stanowczo twierdząc, że kobieta odzyskuje płodność już dwa tygodnie po zabiegu.. 15 kwietnia zrobiłam test, aby wykluczyć stężenie hormonu ciążowego HCG we krwi jeszcze z poprzedniej ciąży, wynik negatywny.. jednak dzisiaj coś mnie zaniepokoiło.. koło południa wystąpiło u mnie brunatne, brudne, brązowe plamienie, taka ciemna krew, zauważyłam też niewielkie 'nitki' w tej wydzielinie i jeden troszke większy skrzepik, a podobno okres powinien przebiegać w taki sam sposób, jak przed zabiegiem, czyli świeża krew, potem plamienia i koniec.. brzuch mnie nie boli, ani nic z tych rzeczy. jeśli to dzidziuś, będę najszczęśliwsza.. i zrobię wszystko, żeby doczekał chwili narodzin. stąd moje pytania: czy mogę być w ciąży? to plamienie może być implantacyjne? czy to poprostu objawy pierwszej miesiączki po wykonanym zabiegu? PROSZĘ O PORADĘ.. jeśli to dzidziuś, będę najszczęśliwsza.. i zrobię wszystko, żeby doczekał chwili narodzin.
 
Martoocha, Marcela bo klapa dostaniecie! Wszystko będzie dobrze! Jesteście obie na innych etapach ciaży ale u każdej karta sie odwraca a tu smutki takie! Nu, nu!
Martosia Twoja dziewuszka kopniaczkani zaczyna Cię czestować, a Ty tutaj takie smutki! Przecież usg było wczoraj, przedwczoraj i lekarz widział ze wszystko jest ok!
Marcela a Ty przestałaś plamić! To przecież dobry znak, że wszystko idzie w pozytywna stronę!
Każdy dzień w ciazy ma być pełnią szczęścia a martwimy sie dopiero wtedy gdy rzeczywiście dzieje sie coś złego! Przecież nie bałyście sie wychodzić z domu przed ciążą a z takim nastawieniem to byście siedziały w nim przez całe życie bo samochód może potracić, pies pogryź, ktoś może napaść! Nie wolno odpowiadać sobie złych rzeczy! Trzeba sie cieszyć tym co sie ma w tej chwili!
 
:* to prawda Wikama- taki głupi nastrój mnie dopadł..ogólnie złe wiadomości na tym drugim forum źle na mnie wpływają..będę musiała się wycofać..
Marcelko- a to już będzie USG genetyczne? Jeśli tak to jest to wspaniała wizyta gdzie w całej okazałości możesz obejrzeć swoją kruszynkę.. będzie ona machać i śmiesznie podskakiwać;-). Dla mnie to było najprzyjemniejsze USG, bo to na którym usłyszałam serduszko było cudowne, ale jeszcze bardzo się wszystkiego bałam.. a jak po USG genetycznym lekarz mówi "wszystko jest ok", to masz MASĘ zmartwień z głowy!
Ja też się trzymam mojego motta, ale już nie żyję w odstępach czasowym -2 tyg- tylko już 4 tyg ;-)-czyli widzisz? to się poprawia.. czytam sobie o dzidzi co się rozwija w danym tygodniu i miesiącu.. Staram się oswoić z myślą,że tym razem spełnia się nasz cud..bardzo ważne jest chyba aby całej ciąży nie spędzić na samych zmartwieniach bo wtedy tracisz ten uroczy czas, który powinno się spędzić na rozmyślaniu o imieniu, kupowaniu ubranek, szykowaniu gniazdka dla maluszka..

W tym moim motto na końcu jest słowo: WIARA- nie zapominaj!
 
Mam dla ciebie jedna radę. Nie nakręcaj sie tak bardzo. Wiem, że pragnienia dziecka jest bardzo silne ale szybciej dopniesz swego gdy będziesz podchodziła do tego tematu spokojnie i gdy nie stanie sie to natręctwem. Wiem co mówię - starałam sie o dziecko 3 lata, w tym czasie 3 razy poroniłam. A udało sie wtedy gdy przestałam tak obsesyjnie o tym myśleć :) i w rok później udało się znowu :D
W medycznego punktu widzenia wszystko jest możliwe - może to juz ciąża, a może tylko pozostałości po zabiegu. Poczekaj cierpliwie zanim zrobisz kolejny test.
Pozowdzenia :D
 
dziękuję za odpowiedź. ;) tak, nie powinnam się nastawiać na dziecko, racja.. poprostu niepokoi mnie to plamienie, zresztą wszystko co mogłoby zwiastować kolejną ciąże wyczuwam baardzo szybko i równie szybko się rozczarowuje.. nie powiem, że nie chce dziecka i może to myślenie mnie tak nakręca.. Tobie się udało, myślę, że ja też może za rok, za dwa.. będę chodziła z wózkiem na spacerki. ;) poczekam z wykonaniem testu, pozdrawiam.
 
Witaj cebulka. u mnie pierwsza @ po zabiegu to było 5 dniowe plamienie, dopiero następna miesiączka była bardzo obfita. Niestety od czasu zabiegu @ stały się obfitsze, zatem nie jest tak, że okres na pewno będzie taki sam, jak przed zabiegiem.
Tobie jednak życzę, żeby marzenie o dzieciątku się spełniło jak najszybciej:happy2: Trzymam &&&&, napisz jak rozwinie się sytuacja :-)
 
dziękuję! :-) mam nadzieję, że niedługo nam się uda.. a póki co skoro @ po zabiegu może być obfita, to podejrzewam, że to właśnie plamienie owulacyjne.. poczekam kilka dni i dam znać. :-)
 
reklama
Jak masz ochotę to zapraszam na wątek ciąża po poronieniu. Są tam fantastyczne dziewczyny i duże wsparcie. Wszystkie nas łączy jedno - utrata nienarodzonego cudu. Mnie ten wątek bardzo pomaga, mimo że nie jestem w ciąży jeszcze - jest on zarówno dla tych, które są w ciąży jak i dla staraczek jak również dla tych świeżo po stracie, co jeszcze nie mogą się starać.
 
Do góry