Nanu wiesz co, ja tez tak mam jak jednego dnia za dużo porobie lub pochodzę to następnego dnia nie czuje sie kompletnie! Musisz poważnie zwolnić! Jeszcze tylko miesiąc i Matylda będzie z Wami a przecież niedługo majówka to i mąż będzie miał wolne, więc tez nie będziesz taka sama! A torbę masz już tak na wszelki wypadek spakowaną?
Torba dzisiaj rano została wyprana i już nawet wyschła, więc najpóźniej jutro zamierzam ją spakować.... Coraz częściej dochodzę do wniosku,że może lepiej niech faktycznie będzie spakowana i czeka.... Wizytę mam za tydzień w czwartek, zobaczymy czy coś się zmieniło. Ostatnio (2tyg temu) nic nie przemawiało za tym,że Matylda zamierza się spieszyć, ale wszystkie te moje akcje z brzuchem, twardnieniem i złym samopoczuciem miały miejsce już po tej wizycie.... zobaczymy więc jak się sprawy mają....
choć ja mam jakieś przeczucie że urodzę między 10 a 15 maja, nie wiem dlaczego...
a wczorajsze samopoczucie nie wiem skąd, dzień wcześniej nic takiego nie robiła bo byliśmy w Nysie załatwiać ślub, no chyba że jazda autem mnie tak załatwiła, ale to 1,5h w jedną stronę więc nie sądzę.... sama nie wiem, może po prostu gorszy dzień miałam....
dziś na szczęście tryskam energią, i oby mi tak zostało....
Martoocha - super,że samopoczucie Ci dopisuje
korzystaj!
Myszko - jak tam? już w domku?
Ewcik - gratuluję wizyty!
Suana - czekamy na wieści i nie martw się na zapas! najważniejsze że jesteś pod opieką