Danutaski, zdjęcia a właściwie modelka na nich -prześliczne, ale to już wiesz
Odnośnie glutenu- ja dostałam jakiś czas temu książeczkę Nestle i w niej napisane jest że "wcześniejsze wprowadzanie glutenu może zmniejszać ryzyko celiakii(choroby trzewnej), dlatego lekarze zalecają aby wzbogacić np o kaszę mannę dietę już 5 miesięcznego malucha. I tak np. żeby zacząć od dodania do jednego posiłku w ciągu doby 2-3 gramów kaszy (pół łyżeczki do herbaty) na 100 ml mleka lub przecieru warzywnego. A np. w 6 miesiącu do obiadku(np. zupki jarzynowej )dodać tak samo kleik glutenowy."
Także nie ma co tak bardzo przestrzegać tych zasad, jeśli zaczniesz w 5 miesiącu czy 6 niewielka to będzie różnica i mało znacząca, tak myślę. Warto zapytać o to jeszcze pediatrę, wiadomo, ale wszystkiego i tak będzie trzeba już po troszku wprowadzać....
Ewcik, z całym przekonaniem popieram wszystkie dziewczyny, dobrze Ci radzą- odpocznij i przestań się zamartwiać z powodu pracy. Zdrowie najważniejsze, szczególnie małej fasolinki.
Ja powiem Ci też w poprzedniej pracy bardzo się wszystkim przejmowałam, co prawda nie byłam wtedy w ciąży ale szefowa też mnie ładnie wyrolowała, właśnie za moją nadgorliwość i sumienny stosunek do pracy.
A będąc w ciąży z Lidią pracowałam do 7 miesiąca, tylko dlatego że moja praca była baaaardzo lekka, tzn. siedziałam i nic nie robiłam
(tak w skrócie), ale jak tylko dowiedziałam się o ciąży to od razu powiedziałam o tym kierownikowi i naprawdę na wszystko miałam ulgę, chociaż nawet jej nie potrzebowałam. Po prostu widziałam że cokolwiek by nie powiedział czy nie zrobił w stosunku do mnie, pamiętał że jestem w ciąży i to było naprawdę miłe