Chwila, chwila, czyżbym coś przegapiła? :-(
Claududia- gratulacje!!! :-) widzisz, optymizm popłaca, a tak „straciłaś” ten cykl ;-) bardzo się cieszę
Kwiatuszku- gdzieś „po drodze” widziałam Twoje psiutki :-) superaśne :-)
Sun- nie pękaj, jeszcze ja jestem bezfasokowa
i nie łudź się już niedługo i my będziemy rzygały po kątach
Kalina- zapał daje to forum :-) zobaczysz, za chwilę Ty taka będziesz ;-) Ja jak zaczynaliśmy się starać (było to po 3 m-ach starań) też byłam u gin., wszystko było w porządku i nadal jest jeśli chodzi o sprawy ginekologiczne, natomiast mam za wysoką prolaktynę… a badania robiłam na własny koszt, bez skierowania, co prawda dałam za nie ze 100 zł. ale było warto. przynajmniej wiem, co mi jest (i to uznaję za sukces) :-) Właśnie dziś dostałam leki i od jutra będę łykać i czekać na efekty :-)
Ewika- piękną Córeczkę masz :-) ale minkę ma z tą łyżeczką-super
Milia- nooo w końcu jesteś
nie ukrywam, że czekałam też za Tobą, żebyś mi powiedziała coś po tych lekach
dziękuję :-**** dobrze pamiętasz :-) moja prolaktyna to: 64,32 ng/ml, moja gin. też mnie przestrzegała właśnie, żeby po tabsie sobie poleżeć, bo cuda mogą się dziać
ale mam nadzieję, że jakoś przeżyję ten pierwszy wstrząs ;-) z duphastonem to ciekawe, bo ja w ulotce wyczytałam, że nie blokuje owulacji…
mi o się wydaje, że moja owu jest ok. 15/16 dnia cyklu, to może od tych dni brać go sobie… no, ale zwrócę uwagę jak to z tym jest :-) TSH- mówiła, że bardzo w normie, tak samo jak progesteron :-) więc kamień spadł mi z serduszka
kurczę mówię Ci, mam nową siłę po tej wizycie :-) A u Ciebie jak badania? :-***