reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania po raz pierwszy :)

A ja juz wczoraj ugotowałam żurek taka miałam straszna ochote na taki mega kwaśny żurek :) i pomimo tego ze idziemy na obiad do tesciów własnie zjadłam miche :D
 
reklama
Claudusia- u mnie bez większych zmian :-) 8 marca idę do gin, mam więc nadzieję, że w końcu moje problemy się rozwiążą ;-) a u Ciebie jak? :-) no coś Ty, nie łam się <tuli> :-)
Fifcia- a nawiązując do tematu sprzed kilku dni, to wśród moich znajomych jest podobny problem o którym pisała Sil. Tam jest dziewczynka, i też od maleńkości była tylko z mamą, do sklepu, do lekarza do ubikacji :-p nie było mowy o tym, żeby z kimkolwiek została, bo tak panikowała i płakała, że zaczynała się dławić :-( ale okej, nie trzeba zostawiać nigdzie dziecka… lata mijały a stosunek dziecka się nie zmienił, świadomie lub nie myślę, że uzależniły się od siebie do tego stopnia, że nawet na minutę mama nie mogła małej zniknąć z oczu… przedszkole nie wchodziło w grę, ale to też można zrozumieć, w końcu nie każde dziecko musi chodzić do przedszkola, ale… przyszedł czas na szkołę a małej dalej samo nie przeszło :-( No i niestety skończyło się wizytami u psychologa, bo ano rodzice ani dziecko nie umieli poradzić sobie z tym problemem. I choć oczywiście każda mamusia wie, co dla jej dziecka najlepsze to warto czasem wyciągać wnioski z przeżyć innych :-) a fakt, faktem, że nie trudno zwariować na punkcie takiego wspaniałego, małego człowieczka :-)
Milia- uuuu to Ty sama będziesz się kłuć? A małż nie może Ci robić? :-D
Fasolka- cieszę się ogromnie, że Maleństwo Twoje i Ty się dobrze miewacie :-) niech Łucja rośnie i rośnie :-) Kochana a nie ma tam możliwości żebyś zostawała? W takich miejscach często są pokoje dla mamuś :-)
Mineralna- sukieneczka piękna :-) bardzo delikatna :-) a z brakiem welonu to głupota moim zdaniem! Co z tego że dziecko masz… jesteś Panią Młodą i (moim zdaniem)welon musi być :-D nooo chyba, że sama bardzo będziesz na nie, jeśli o welon chodzi :-)
Natkusia- witaj :-) ooo widzę, że będziesz mieć Synusia- GRATULUJĘ! :-)
Ma_gdalenko- chyba mnie z Natkusią pomieszałaś :-p

A mi @ się właściwie skończyła i mam dobrego humora, bo prócz powrotu do przytulanek, będę mogła w końcu… iść na basen!!! :-D
A pozatym nad moim miasteczkiem lata koleś na motolotni, chyba się od tego uzależnił, bo często nad nami fruwa :-D kiedyś zrobiłam mu zdięcie :-D
p.jpg
 
Truskawcia nam to nie grozi... bez przesdy ja z małym nie siedzę 24h na 7 dni... znaczy owszem jestem bo toż on ma niecałe 2 miesiące, ale w dzień odkładam go do łóżeczka włączam kołysanki i idę zająć się sobą a jego uczę też samodzielności... to chodzi bardziej o noc i o te spanie. Co do zostawiania małego, to jest już bardziej złożona sprawa... mojej mamie zostawię małego bez mrugnięcia okiem, teściom też zostawię ale już się stresuję... to nie chodzi o sprawę że on będzie bez mamusi tylko o to co oni z nim robią... obcym nie zostawie jeśli nie mam zaufania... do przedszkola mały pójdzie i to aż kurz będzie za nim szedł! Sama pracuję w przedszkolu więc wiem że tam się krzywda dzieciom nie dzieję... Koleżankom z pracy zostawię! :-D bo ja wybieram się do pracy w szkole po wychowawczym.

Co tego tej sprawy to mówię... zależy od dnia... wczoraj mi mały z rąk nie schodził i wszędzie go ze sobą zabieralam bo marudził... miał bardzo zły dzień a dzisiaj w łóżeczku sam cały dzień śpi. W piątek też grzecznie był sam a ja cały dom posprzątałam, tatuś przyszedł to małym się zajął :-)


Ja sobię tą sprawę przemyślałam i popatrzyłam z dystansem... u nas jest kwestia z tym spaniem razem. A z tym zostawianiem to nie ma nic złego w tym, ze nie lubię jak obcy ciągają moje dziecko i zabierają mi go sprzed oczu... toż to miesieczne dziecko... a co będzie później to się okażę :tak:

A z małym spać tez będe... przyjdzie czas to nie oduczy, a teraz i mi i jemu jest tak wygodniej. Ja jestem wyspana a mały spokojniejszy.
 
Ostatnia edycja:
Fifcia dzięki za listy i za wytłumaczenie z wodami :* Jeżeli chodzi o spanie z Małym to chyba u nas nie przejdzie.. Ja jestem przeciwna bo jakoś mam wewnętrzny strach spać z takim Maleństwem a my z Grzegorzem jesteśmy rozłożeni po całym łóżku i nie widzę tego :sorry2: a co do dawania dziecka.. ja najbardziej boje się blokady jeżeli chodzi o teściów, nie zostawię im na pewno dziecka! Moja teściowa to bałaganiara i roztrzepana a teściu nie jest lepszy, lubi alkohol i ma straszne ręce, że nawet Michasia nie dostanie do rąk :confused2: Mieszkam z nimi z tym, że oni na dole a ja na górze i nie pozwolę na to, żeby u mnie przesiadywali!

Truskawcia ja bym sobie na tym polatała mmmmm <marzyciel> .. no to najpierw na basen a potem bier się za chłopa! ;-)

Lamiav to teraz czekać na Maleństwo jak wyprawka gotowa :-) ja o sobie nawet nie pomyślałam, że też szpitalne rzeczy potrzebne.. Nie ogarniam :sorry:

Ojj dziewczyny ale robicie smaka.. Najbardziej bym dała się pociąć za naleśniki mmm i to jeszcze z lodami.. Mmmmmmmm jesteście straszne! :wściekła/y:;-)
 
witam melduje ze zyjemy ;-)
byli moi rodzice u mnie dlatego nic nie pisalam no i amelka dzis czuwala pol dnia oczy jak zlotowki ;-) otwarte i sie usmiechamy nie spimy dopiero o 18 zasnela ;-)

sil nie mylisz sie smarujemy na odparzenie sudocremem mam nadzieje ze pomoze ;-)

dziadkowie przywiezli nam paczke pieluch ;-)

truskawciu trzymam &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& za nowy cykl ;-)
 
Atanku, ja na zmianą smarowałam oliwką i sudocremem :) Pomaga, a teraz tylko co któyś raz smaruję czymś.

Fifka, widzę, że zaczęłaś jeść :) i jak? Coś dolega Konradkowi?
 
Witajcie kochane po weekendzie
nieźle się załatwiłam, nawet nie wiem kiedy, najpierw kichałam a teraz katar taki, że szok:szok:jak tu sobie pomoc?
 
reklama
Do góry