reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Starania po raz pierwszy :)

Dzień doberek... ja jestem dziś wykończona, mały budził się całą noc regularnie co 2 godziny!!!!!

silka: no ja mam wąskie grono znajomych, z którymi utrzymuje kontakty, ale wiem też ze każdy ma coś do zrobienia, ale tak jak sobie przypomnę to ja zawsze znalazłam chociaż godzinkę zeby zajrzeć jak komuś coś było, a teraz czuję sie opuszczona, :-(.
Ale co tam dobrze ze mężuś jest cały czas ze mną ,kiedy go w pracy nie ma :-) no i mam was :-D

Kochana ja miałam to samo ;-) moja wielka "przyjaciółka" też mnie olała. Mimo, żę ja ona była w ciąży to ja wpadałam jak tylko miałam czas a ona przez całe 9 miesięcy odwiedziła mnie raz dosłownie na 10 min i jak wychodziła to dokładnie powiedziała "no to odbębnione".... :baffled:
 
reklama
Normalnie z takimi przyjaciółmi wrogów mieć nie trzeba... Moja przyjaciółka tylko raz sobie zażyczyła bułek na parze, ale potem się tłumaczyła, że żartowała i przecież ja mam odpoczywać. I do szpitala wpadła sama z siebie i teraz wpada sama. A tak, to znajomi dzwonią, ale nie wszyscy. Dzieciaci głównie. A o rodzinie się już w ogóle nie wypowiem, bo znajomi lepiej wypadają jednak.

A ja sobie pomyślałam, że w sumie też jestem już znów staraczką po raz pierwszy. Ale ja się będę starała nie zajść :) bo przedtem, zanim zaczęliśmy się starać, bo nie bardzo staraliśmy się nie zajść, a teraz jednak będziemy się starać. Choć do 2014 żeby się udało.
 
Pod tymi koleżankami też mogłabym się podpisać... tylko jedna (nasza świadkowa ślubna) sie inetresuje co tam u mnie, czasem odwiedza i niemal codziennie piszę. Ale nie na darmo się mówi ze prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie :baffled:


Fasolka
a no są żyrafki :tak: ale ja na razie mam dość ubranek... pewnie jeszcze część dostane i później się okaże że ja nawet połowy nie założę małemu... :zawstydzona/y: i współczuje tych bioder... wiem co czujesz.... :no:


Natkusia dziękuje za miłe słowa!


Atanku
to ja tam samo do teściów nie bardzo chce chodzić...niby obok ale z dwojga złego wole sama w domu siedzieć...


Dziewczyny jak chcecie to sprzedam wam boski przepis na skrzydełka!!!

Składniki:
-Niecałe półtora kg skrzydełek
-Sos słodko-kwaśny/sos Chilli - kto jak woli - w takiej butelce ->http://www.rajsmakosza.pl/images/sos_chili_slodko_pikantny_tao_tao.jpg
-3 ząbki czosnku
-Mały łagodny Ketchup
-bułka tarta
-Mąka
-sól i pieprz.
-Oliwa

Skrzydełka kroimy na 3 części w miejscach stawów. Solimy i pieprzymy. Mąke mieszamy z bułką tartą i w niej panierujemy każdy kawałeczek kurczaka. Na patelni rozgrzewamy oliwę (tyle żeby było to smażenie na głębokim tłuszczu) i smażymy kurczaka do zarumienienia. W naczyniu mieszamy cały sos chilli i około pół butelki ketchupu. Drobno kroimy czosnek i to wszytko mieszamy. Dodajemy ciepłe usmażone skrzydełka i dokładnie mieszamy by każdy kawałek pokrył się sosem.

SMACZNEGO!!




Mówie wam... boski przepis....
 
Jestem i Ja !:p Melduję się że zrobiłam test i I gruba krecha:p ,
teraz tylko czekam na tą wizytę u gina bo niepokoi mnie ten ból.

eh... pozwolicie że nie będę się wypowiadała na temat pseudo przyjaciółek bo chyba bym was zasypała kilkunastoma stronami opowieści ... i to o jednej osobie :] .
 
Olcia a kiedy masz/miałaś termin @?
Co do fałszywych przyjaciół to niewarto sobie psuć humoru i szkoda nerwów.. Ja stwierdziłam że moimi najlepszymi przyjaciółmi na których zawsze mogę liczyć to mój mąż i moja mama :]
 
reklama
natkusia nie jestem w stanie powiedzieć tak do końca na kiedy... ostatni okres normalny był 20 grudnia a teraz 10-11 stycznia dostałam takich brunatnych plamień , mamy już 25 a ja nie mam normalnego okresu. czyli wychodzi ze to plamienie to był okres. :p
 
Do góry