Ło jejku ale się rozpisałyście....
Ja dzisiaj wcześniej wróciłam do domku, miałam dzisiaj badania okresowe no i tak sobie wymyśliłam, że już nie wracam na firmę, odwiedziłam przy okazji kuzynkę, został jej miesiąc do porodu :-):-), potem szybkie zakupy, a teraz gotuję obiad.. Już na prawdę nie pamiętam o czym, która pisała, więc odpiszę ogólnie....
Co do cierpliwości do dzieci to nie wiem czy ją posiadam czy nie, nigdy nie miałam dłuższego kontaktu z dzieciaczkami, co najwyżej z moją o 8 lat młodszą siostrą, ale do niej to trzeba mieć złotą cierpliwość
więc pewnie wyjdzie w praniu, ale wiem, że jestem nerwowa i wybuchowa i może byc cieżko....
Co do remontu no to u nas same meble o kuchni i sprzęt AGD to kwota ok 10 tys, reszty mieszkania nie liczyłam dokładnie, ale wydaje mi się, że wydaliśmy ok 30 tys, na całe wykończenie no i troche mebli.
Odnośnie wyjazdu za granicę, to nigdy nie byłam nigdzie dalej, jedynie co to Czechy, Słowacja bo to mam rzut beretem, nie wiem czy chciałabym gdzieś wyjechać i żyć na stałe, owszem, życie w Polsce jest nędzne, ale lubię tu mieszkać, teraz po za miastem troszkę ciężej bo do sklepu dalej, do szkoły kiedyś moje dziecko będzie miało 3 km, ale mieszkanie za miastem ma też swoje plusy, bo całe życie mieszkałam w blokach w mieście więc mam porównanie.
Co do rozdzieje, że tak zostanie... chyba bym nie potrafiła umieć żyć jakby np. przyszło komuś z nas wyjechać na dłużej.
Carla - no to niezła przygoda z okiem, dobrze, że masz wtyki w szpitalu i Cię szybko przyjeli
Wasila - Gratuluję wizyty
4 cm to już piękny wzrost :-):-) Ja mam wizyte za 13 dni
Amelia - tej nocy spałam w miarę dobrze, ale pewnie byłoby lepiej jakby nie co chwilę smarkający i kaszlący mąż, mam nadzieje tylko, że mnie nie zarazi...
no i już dalej nie wiem co miałam, której odpisać
ahhh ta skleroza, u mnie też leje, ok idę jeśc zupkę, miłego popołudnia.