reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania od wiosny/lata 2013 :)

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Dorcia a Ty z tą demencją znowu :) Twoje posty zawsze wywołują usmiech na twarzy :)
Wasila szok, prawda?? I takie rzeczy są napisane na ulotkach szczepionek! Ehhh szkoda gadać...
Wiesz, ja nie dziwię się Twojemu mężowi, mój jest podobny i też by tak zareagował. Ty się nie martw jeszcze, wrócisz do pracy to zobaczysz jak będzie wyglądać sytuacja, jak masz umowę na czas nieokreślony to nie maja podstaw żeby Cię zwolnić. Chyba że taka atmosfera będzie że sama się zwolnisz...
Samosia ja czytam na ten temat bardzo dużo i nawet jakby mi dopłacili to nie poszłabym wtedy na szczepienie. Póki co nie zanosi się na to, abym zaszczepiła Tomka, ale mąż zaczyna czasem wiercić dziurę w brzuchu.
Ja też mam koło domu siłownię pod chmurką, właśnie wczoraj szalałam 35 minut na orbitreku :) A dziś cierpią moje łydki...

U mnie dziś prawdziwy rosołek, pyrkoli się już z 2 h :)
Tomcio poznaje swoje ciało, probuje lizać i wsadzać do buzi piąsteczki :) Mój pulpet kochany :)
A Nela wymiata z wierszykiem na dzień babci i dziadka, ciekawe jak jej pójdzie solówka na przedstawieniu 24.01 :)
 
reklama
Samosia- mam to samo jeśli chodzi o szczepienia. Ja szczepie swoje dziecko, ale tylko podstawowe. Natomiast to co napisała Carla zszokowało mnie, bo to odgórne przyzwolenie na szczepienie dzieci praktycznie w każdej sytuacji.
A przecież ich organizmy są słabsze.
Co do rozmowy mojego szefa i męża nie znam jeszcze szczegółów, bo mąż nie wrócił jeszcze z pracy a opowiedział mi to przez telefon. Szef podobno skwitował to tym, że przecież dostałam podwyżkę w tym roku więc nie powinnam narzekać. Wiem tylko tyle, że pod koniec rozmowy brakowało już mu argumentów - mój mąż nie da sobie w kasze dmuchać;)

Vegas- co słychać po wizycie? Chłopiec czy dziewczynka?

Carla - u mnie też rosół:) a w piekarniku piecze się zebra. naszło mnie na słodkości.
 
Jejku, jak to czytam to coraz bardziej jestem przerażona tymi szczepieniami...

Ianka - słodka ta Twoja Córcia :)

ale u Was dzisiaj pyszności u mnie na szybko były naleśniki, teraz czekamy na księdza, a potem jedziemy na zakupy....

Wasila - nie przejmuj się szefem :) dobrze, że usłyszał swoje, przynajmniej wie, jak sie poczułaś.... może go ruszy sumienie...

Fuma - powodzenia na wizycie

Muffi - ja jak pracowałam to też czasem czasu brakowało, teraz mam luzy ale zastanawiam się jak to będzie jak przyjdzie dziecko, czy dam rade wszytsko ogarnąć.
 
Hej :)
Ianka , Carla
- angielskiego się uczę

Wasila
- a coś Ty :) dalej na pieluchach jedziemy , nocnik to wróg ! , a majty jej ubrałam bo nie daje ubrać pampka czasem a ja nie mam siły się z nią siłować .

Fuma daj znać jak po wizycie

Carla - rodzice też swój rozum powinni mieć , sama widzisz że Ty nie zaszczepiłaś , ja też bym nawet po katarze nie zaszczepiła . Dziwi mnie to Majka chodziła do wielu lekarzu i wszyscy bez wyjątku mówili by min 2 tyg i odczekać po chorobie , a po jakiś poważniejszych chorobach nawet więcej . raz Maja miała dzień wcześniej stan podgorączkowy chyba od zębów i nie zaszczepili mi jej , bo się bali . Moim zdaniem cokolwiek wyjdzie na tej sekcji i tak się o tym nie dowiemy .Nela to przynajmniej wie że posikać si to nic zabawnego :) , moja to jeszcze wlezie w te siuśki i rozchlapuje :baffled:. I też jestem zdania, że w takiej patologi to najlepszy byłby nakaz wazektomi lub podwiązanie jajowodów , biedne te dzieci

Dorcia - jak to mój brat mówi , ciąża Ci się na pamięć rzuciła , jeszcze nie czas na demencję .

Nie piszcie o jedzeniu , u mnie przyjmują się tylko miętówki , resztę zwracam , kiedy to się skończy ?
 
Amelia na naprawdę afera pełną gębą, ale widzę że Córuchna i tak sobie radzi na swój sposób :)

Vegas fajniuchne foteczki. Jak po wizycie ? Czekamy na wieści.

Dorcia pewnie, że trzymamy kciuki, jak nie jak tak ;)

Ianka cieszę się, że mogłam być przez chwilę motywacją ;) a te Córuchny to naprawdę piękne kobiety :D

Dorcia kochaniutka jesteś, ale ja tak nie bardzo za aż taką prywatą w necie :/ mam złe doświadczenia, może przez to :(

Muffi dychnij trochę !

FumaFoch kciuki za wizytę, daj znać co Ci tam mądrego powiedzieli.

Wasila, dałaś czadu z tekstem "a w piekarniku piecze się zebra", próbuje Was ogarnąć i tak czytam na szybko, zachodzę w głowę, jaka zebra, ale ciężko u mnie z myśleniem na tym etapie ciąży ;)


Dziś dzień powrotu do normalności i matka już cały dzień się smykała, zaliczyłam również fryzjera a co tam, ale tylko dlatego bo mi kiepsko głowę myć i nie mam zamiaru się męczyć ;) Kika przeszczęśliwa, nawet za bardzo do mnie nie mówi, czyli jej potrzeby zostały w końcu zaspokojone ;) No i od razu moja aktywność na BB leci w dół - także wybaczcie.
Jak tak patrzę na tą naszą listę to jakoś tak kościelnie się robi, zwłaszcza wśród chłopaków: Tomasz, Gabriel, Karol - jakoś tak mi się skojarzyło jak Muffi wrzuciła listę ;)


A cała reszta :*
 
Wasila rosół jakoś za mną chodził, ale ja się zupami nie najadam raczej, mąż pojechał po sernik :) Ciekawe co jeszcze mąż nagadał szefowi :) ?
Aniołek naleśniki to super obiad, ja uwielbiam! Jak przyjdzie dziecko to wszystko ogarniesz, dobra organizacja i rezygnacja z pewnych rzeczy i się uda (np. codzienne gotowanie czy sprzątanie). Mąż na pewno bedzie pomagał więc nie martw się.
Amelia pewnie że powinni mieć swój rozum, ale czasem lekarz tak potrafi przekonać że człowiek głupieje. Ja nie zaszczepiłam, bo siedzę trochę w tym temacie i wiem, że szczepienia nie dają odporności, tylko ją niszczą. A zaszczepić dziecko po ciężkiej chorobie byłoby największą głupotą. Gdybym nie wiedziała czym są szczepionki i co się może stać, to pewnie posłuchalabym się lekarki i kupiła 6 w 1 i zaszczepiła już Tomka.
Najlepsze jest to, że ona jest też neurologiem dziecięcym, więc te jej naciski na szczepienie mnie denerwują jeszcze bardziej, bo przecież powinna wiedzieć co się może stać.
Kurczak jak to kościelnie? Weź mnie nie denerwuj bo dziecku imię zmienię ;) Mycie włosów z brzuchem nie jest łatwe, a wizyta u fryzjera zazwyczaj dobrze robi :) Ja niestety dopóki nie znalazłam obecnej fryzjerki to miałam strasznego pecha, raz mnie opitoliła laska z włosów do połowy pleców na chłopaka, inna zafarbowała mi włosy czerwoną farbą, bo schodziłam z czarnych i zamiast brązu wzięła czerwień... O nieudanych grzywkach nie wspomnę...
 
Carla poplułam lapka ze śmiechu przez Ciebie .... kobiety w ciąży różnie myślą :D nie mam nawet pojęcia czemu mi się tak skojarzyło, sama teraz zachodzę w głowę jak do tego doszłam, chyba nie poznam odpowiedzi .... :)
Ja mam jedną jedyną fryzjerkę od lat, to moja bardzo dobra kumpela, zawsze wie co ma zrobić, o co mi chodzi, mimo iż ja nawet czasem tego nie rozumie - nigdy mnie nie zawiodła, obcinamy się zawsze u niej w domku więc nie muszę biegać po salonach, czekać w kolejce, gdybym nie była w ciąży to jeszcze jakaś atrakcja, ale teraz gdy pęcherz odzywa się w najmniej spodziewanym momencie nawet mnie nie ciągnie w takie miejsca, trasę poza domem muszę planować z dostępnością przyzwoitego wc po drodze.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
No jestem juz po endo.

Wiele madrego sie nie dowiedzialam,zwiekszyla mi dawke euthyroxu i tyle.
A jeszcze zanim sie do niej dostalam to musialam stoczyc walke o wejscie.Masakra ,baby sie klocily,co chwila ktos wlazil poza kolejnoscia.Obled.
Powiedziala mi tylko,ze ona osobiscie by stymulacji nie polecala jak mam swoja owu i tyle.Tu sie akurat z nia zgadzam bo tez nie byla zbytnio za tym.

A jak inne wizytujace?

DORCIA-Ty na ktora idziesz?

WASILA-nie przeszkadza mi,ze piszecie o ciazach i dzieciach, cos ty .Przeciez kazdej z Was kibicuje i trzymam kciuki.Ciesze sie z kazdej ciazy i maluszka tutaj.Mam nadzieje,ze i ja sie w koncu doczekam.

CARLA- mi tez sie zdaje,ze nie ujawnia wplywu szczepionki na smierc tego dziecka.To tak jak pisalam o mojej kuzynce-wszyscy lekarze po cichu przyznaja,ze to po szczepieniu ale zaden nie chcial tego gosno powiedziec.W koncu niby uzasadnili,ze to byla reakcja alergiczna na szcepienie-szczepionka dobra ale dziecko to ten nikly procent z komplikakcjami.
 
HEY HEY !!!

Masakra z tymi szczepieniami… nie wiadomo co robić...

Vegas, Dorcia jak tam po wizytach?

Wasila i dobrze, że M. nagadał szefowi !!!

Samosia haha pracownikiem miesiąca to chyba nie… :p

Fuma napewno się doczekasz, wszystkie Ci kibicujemy !!! :)

Ale mnie łeb dziś boli… masakra! Czekam na dziewczyny z wizyt i wrzucam uaktualnioną listę :)
 
reklama
Fuma to z tego wynika, że wizyta okey. Co do swojego Ukochanego Bąbelka - na pewno się doczekasz, jak wszystkie, jak każda z nas. Wyniki masz dobre, także najwidoczniej to kwestia czasu.

Apropo bólu głowy aż dziw, że przy tym niskim ciśnieniu wczoraj i dziś mi nic nie dolega, aż dziwne ...
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry