vinga89
mamusia syneczków
Wasila gratuluję pierwszych ruchów
Aniołek gratulacje dla kuzynki!
aj Carla, ja to już mam mętlik w głowie co do tych szczepień... w czwartek i tak chyba nie pójdziemy bo mały pokasłuje. Super ze Nela się cieszy z brata. szczerze mówiąc trochę mnie pocieszyłaś że z dwójką dzieci nie ma strasznego chaosu, bo z każdym dniem coraz bardziej się boję, jak będzie wyglądać nasze życie we czwórkę. czarne scenariusze mam przed oczami. jak tam już możesz siadać normalnie?
my od piątku u moich rodziców, klucze już mamy, w całym bloku zostało tylko posprzątać więc już finish. ja jadę dziś pomyć balkony i okna co się spotkało z wielkim oburzeniem mojej mamy... ale jak wiem, że jakbym miała liczyć na nią to snieg by mnie zastał... ubranka małego wzięła do siebie poprane dwa miesiące temu, miała poprasować... dziś zabieram je w takiej formie w jakiej je zostawiłam, czyli pogniecione. więc niech się nie dziwi że nie chcę tylko na niej polegać. od soboty idzie kładzenie płytek, potem będzie malowanie scian, panele i można wjeżdżać z meblami niby mało zostało ale jak się ma do dyspozycji tylko weekendy to jednak będzie się trochę ciągnąć
Aniołek gratulacje dla kuzynki!
aj Carla, ja to już mam mętlik w głowie co do tych szczepień... w czwartek i tak chyba nie pójdziemy bo mały pokasłuje. Super ze Nela się cieszy z brata. szczerze mówiąc trochę mnie pocieszyłaś że z dwójką dzieci nie ma strasznego chaosu, bo z każdym dniem coraz bardziej się boję, jak będzie wyglądać nasze życie we czwórkę. czarne scenariusze mam przed oczami. jak tam już możesz siadać normalnie?
my od piątku u moich rodziców, klucze już mamy, w całym bloku zostało tylko posprzątać więc już finish. ja jadę dziś pomyć balkony i okna co się spotkało z wielkim oburzeniem mojej mamy... ale jak wiem, że jakbym miała liczyć na nią to snieg by mnie zastał... ubranka małego wzięła do siebie poprane dwa miesiące temu, miała poprasować... dziś zabieram je w takiej formie w jakiej je zostawiłam, czyli pogniecione. więc niech się nie dziwi że nie chcę tylko na niej polegać. od soboty idzie kładzenie płytek, potem będzie malowanie scian, panele i można wjeżdżać z meblami niby mało zostało ale jak się ma do dyspozycji tylko weekendy to jednak będzie się trochę ciągnąć