reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Starania od wiosny/lata 2013 :)

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
u nas dość słonecznie ale czasami słonko się chowa za chmury. sądzę, że będzie ładnie :tak:
ja od rana już zła chodzę. całą noc bolała mnie nerka i ciągle wstawałam do małego bo go gazy męczyły (chyba od żółtka jaja bo po raz pierwszy wczoraj zjedliśmy), poprosiłam P żeby wstał rano z Natem ale nieee, on jest przecież chory!!! ja nie mam prawa chorować a on od 16 wczoraj leży non stop! chociaż boli go tylko gardło! jak któregoś razu też mnie nerka bolała i położyłam się na 2 godzinki to co 10 min było "kiedy wstajesz? ". chwała Bogu, że mały grzeczny od rana, to chociaż posiedzieć spokojnie mogę :-(
 
reklama
Byliśmy ze sobą 7 lat... Wczoraj (specjalnie, bo tak to wyglądało) przyjechał w nocy około godziny 23. No i musiał spać u nas. Tata się wkurzył na Niego. Normalnie cyrk.Dał mi swoją Kuzynkę do telefonu, która mi powiedziała, że to jest niemądre żeby tyle km piechotą w nocy szedł do swojego domu. No i oczywiście fakt, że mam tylko jedno łóżko wolne tzn. moje to spał ze mną. Idiotycznie to musiało wyglądać. Jakie ja mam ześwirowane życie:no: Może źle zrobiłam, ale człowieka na sumieniu nie chce mieć bo to nieciekawa dzielnica jest.
Miłej niedzielki Dziewczyny Wam życzę ;-)
 
Kurczę Vinga Ty też nereczkowa-łyknij kochana no-spę może Cię popuści. Nie zaniedbaj nerek (idź do lekarza) bo później będziesz się męczyć jak i ja :(

Mój mąż ma kaca-nic wczoraj nie zrobił....mimo wielkiej awantury i mojego "darcia" czyli faktycznie musiała go głowa boleć :(

U nas słoneczko aż żyć się chce...po południu wezmę Oliwię do Krakowa-zaliczymy kino i lody :)
 
Ada to przykre, ale też pocieszające, wiesz dlaczego? Szybko się okazało, kto jest najważniejszą kobietą dla Twojego exa. Skoro nie jesteś nią Ty, to nie warto płakać, tylko się cieszyć trzeba. Dziewczyno, ona uratowała Cię od katastrofy. Tak jak piszą dziewczyny, życie z takim maminsynkiem i jego mamusią jest katorgą, dlatego dobrze się stało. Nie smutaj, głowa do góry! Zobaczysz, że poznasz kogoś, dla kogo to Ty bedziesz najwazniejszą kobietą pod Słońcem :)
Aniołek ja tez nie chcialam dwóch synów, a dwie coreczki to był dla mnie taki ideał, bo sama mam cudowną siostrę. Ważne że już mam Nelkę, skoro teraz ma być Tomek to będzie chociaż po równo w domu :)
Vinga oj to chociaż dobrze że młodsze dziecko grzeczne :) Mój to się tylko raz rozłozyl na poważnie jak kamienie z nerek mu schodziły. A Twoja teściowa to zazdrosna o syna chyba skoro takie bzdety gadała :/
Dorcia ja mam teściową anioła, w ogóle teściów mam rewelacyjnych. Na następne usg idzie ze mną teściowa bo w szpitalu pracuje i miło mi się zrobiło, jak zapytała czy może zobaczyć maleństwo.

U nas pogoda się zepsuła, nie pada ale całkowite zachmurzenie... Masakra z tą pogodą w tym roku, słońca jak na lekarstwo, a człowiek chce na dwór wyjść!!
 
Carla to twój mąż też "nereczkowy" ??? Kurcze ile ludu ma problemy z nerkami-szok :(

Mój M też miał dwa kamienie-ponad 10 mm -urodził obydwa i na razie ma spokój-ale na usg nie pójdzie :(
Masz kobieto superową teściową-moja to nawet nie zapyta co u Nas słychać ...szkoda gadać po prostu-nie chcę się denerwować wredną babą :)

Małopolska tonie w słońcu -30 stopni w słońcu , 18 w cieniu :)
 
Wczoraj przyjechał, wszystko wytłumaczył i dał dowód rzeczowy dlaczego nie przyjechał wcześniej: miał niezbyt ciekawie wyglądającą wysypkę hmmm... na obu pośladkach. Mówił, że Mu to krwawiło. Ja czasem nie wiem co zrobić, jestem między młotem a kowadłem, czyli między Tatą (z którym mieszkam) a P. Odczuwam, że Tata na siłę chce dyrygować moim życiem. Tak mam odkąd pamiętam. Nawet do talerza mi zagląda. P pomalował mi dziś sufit, reszta roboty na następny tydzień. Oczywiście jeden gani drugiego za źle wykonaną pracę. Oboje chcą być alfami. Mam przed @ i normalnie czuję się tak jakbym nie była sobą. Dodatkowo jeszcze te zmiany nastroju i problemy z matką. Ta kobieta mnie denerwuje. Jak mnie posądzi o alimenty to nie wiem co zrobię.
 
A tak a propo tej wysypki- jakieś rady? mi to wyglądało jak odparzenia. Są jakieś domowe sposoby na te brzydactwa?
 
Ada, to zeszliście się z powrotem? nie nadążam :eek: co do Twojej sytuacji rodzinnej to się nie wypowiem, bo nie jestem na bieżąco ;-) może napisz coś więcej
Carla, zazdroszczę teściowej, moja się nie cieszyła z mojej ciąży, bo chłopczyka nosiłam... a ona oczywiście chciała wnuczkę. do końca miała nadzieję, że jednak dziewczynka będzie... nawet nie pytała jak na wizytach było
muszę lecieć, wieczorem dopiszę resztę bo P się wścieka (jak zwykle :confused2:)
 
Dorcia rodził kamienie, coś tam jeszcze na usg wyszło ale spokój jest poki co. Za mało pije, stąd te kamienie.
Ada ja mieszkałam z ojcem, który chciał mi życie układać, a swoimi manipulacjami udawało mu się- teraz spłacam jego długi i chodzę po sądach, bo podał mnie o alimenty. Wiesz, ja nie rozumiem do końca co tam się u Ciebie dzieje, zeszliście się czy jak? Chyba najlepiej jakbyś w ogóle samodzielnie żyć zaczęła, bez ojca i tego faceta. Na wysypkę nie wiem co pomoże, w aptece coś doradzą.
Vinga dziś na kalafiorową ich zaprosiłam, bo nie mają jeszcze garów do indukcji. Nie mam żadnych oporów przed nimi, wolę spędzać z nimi czas niż np. z moją mamą. Facet mojej mamy jest super dziadkiem, ale ona jest strasznie... no nie wiem, wredna, obraża się za wszystko, mojej siostrze dziś przez telefon nagadała że jest daleko, że ma wszystko w d.. że ma tam lajcik w tej Kanadzie, że jest za młoda by ją coś bolało itp. Jutro do niej zadzwonię i oczywiście się z nią pokłócę...
 
reklama
Ada nie obraź się ale ja tez nie nadążam...czyli nadal jesteście razem ??? Jeśli tak to usiądź sobie wygodnie z kawką i pomyśl czy warto...bo niestety ta "pani" nadal będzie się wtrącać,Twój tata pewnie też będzie nadal próbował Ci życie układać-zastanów się nad tym , czy dasz radę to znieść ???? Szczerze to ja mam taki charakter że nie dałabym rady :(
Carla wie co mówi,sama wiesz jak wiele przeszła :(

Carla naprawdę fajnie że masz takich teściów-w sumie są jak rodzice prawda ??? A z drugiej strony dobrze mieć kogoś z kim można się pokłócić-myślę o mamie :)

Jesssssuś jak mi zleciał ten weekend -miałam tyle planów, tyle rzeczy do zrobienia i ...nic nie zrobiłam :(

Mam nadzieję że @ mi się już skończy-mam od środy ... nigdy nie miałam takiej długiej i sporej a zarazem bezbolesnej @ :) Mam zamiar działać około 14 maja....ale jeszcze to sobie raz dobrze poobliczam i ...DZIAŁAMY ... Dziewczyny Wy moje kochane trzymajcie kciukasy coooo ??????????????????
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry