Hej dziewczyny! ale mam do nadrobienia forum
Muffi, ja polecam książkę "Uśnij wreszcie", trochę rad sama zastosowałam i się sprawdziło.
Carla, mój mąż też zarabia kopniaki w nocy za chrapanie ale podobno ja lepsza nie jestem, od ciąży straszliwie chrapie, myślałam, że to przejściowe ale niestety mi zostało. Na szczęście siebie nie słyszę więc obrywa mąż ;-)
Wasila, ja mam Plusa ale mój mąż ma w T-moblie telefon. ja niby też bym przeszła bo u nas na wsi plus ma strasznie mały zasięg a t-mobile ok ale muszę poczekać do końca umowy ;/ mąż chyba zadowolony jest z tej sieci.
Agaawa, trzymam kciuki za intensywne starania, ja już nie mogę się doczekać kiedy my będziemy się starać ;-)
diablica, to twój brzuszek na avatarku?
Dorcia, podziwiam cie, ja tydzień pracowałam w żłobku i po tym tygodniu wymiękłam i się zwolniłam. To nie praca dla mnie, zbyt duże obciążenie psychiczne jak dla mnie, zbyt duża odpowiedzialność zajmować się cudzymi dziećmi. Co innego ze swoimi
Carla, ale czubnięty ten twój ojciec i jego kobita. Ja naprawdę Cię podziwiam, że nic im nie zrobiłaś jeszcze, bo ja ze swoim charakterem już dawno bym łebki poukręcała za takie świństwo. Ja w ciąży z Natanielem przesypiałam 13-14 godzin. Kładłam się spać 23 a wstawałam w południe
to było życie hehe
stan, ja też miałam taki napad bólu ale to w 2 miesiącu, pamiętam wtedy luteinę dostałam. mam nadzieję, że wszystko będzie ok i przejdzie ci szybko ten ból.
ale się rozpisałyście jak mnie nie było, teraz z pół godziny odpisuję ;p
Amelia, też bym chciała schudnąć, jestem teraz na takim etapie, że nawet nie chcę na wagę wchodzić.
Agaawa, ja na szczęście nie mam takiego problemu bo nigdy nie paliłam, raz na studiach spróbowałam papierosa i się spodobało więc wolę nie zaczynać nawet. Trzymam kciuki za wytrwałość, fasolka to bardzo dobra motywacja
Aniołek, ja chyba mam najmłodszego dzieciaczka z was wszystkich, jak zaczniemy się starać będzie mieć ponad 8 miesięcy więc najmniejsza różnica w tym wypadku to ok 1,5 roku. ja już pisałam na początku, że chcę żeby moje dzieci miały ze sobą dobry kontakt, a nie tak jak ja ze swoimi młodszymi siostrami. Pewnie niektórzy znajomi pomyślą, że to będzie wpadka ale tak zawsze chcieliśmy i nie obchodzi mnie, że ludzie powiedzą że krzywdzę dziecko, bo nie będę miała dla niego czasu... na pewno na początku będzie ciężko, szczególnie, że nie mogę na nikogo liczyć, mama daleko, teściowa jeb...ta a mąż będzie wyjeżdzał do pracy do Norwegii. jakoś to będzie.
Smerfna, witaj i trzymam kciuki, żeby teraz było dobrze
Carla, moja kuzynka urodziła się 23 grudnia i zawsze dostawała od rodziny jeden prezent (na gwiazdkę i na urodziny) więc może o to chodzi z tym grudniem. nie pamiętam, żeby kiedykolwiek była z tego zachwycona, że tak jakby zapominano o jej urodzinach.
Dorcia, ja nie brałam pigułek więc nie za bardzo pomogę ale bratowa P po pigułkach nie mogła przez rok zajść w ciąże ale się udało
uchh nareszcie koniec czytania, to teraz napiszę co u mnie.
na kwaterę przyjechaliśmy wczoraj o 7 rano. pokoik mamy w miarę duży, na szczęście wifi jest więc nie jestem odcięta od świata. czas mi strasznie szybko leci ale to dlatego, że mam towarzystwo w postaci właścicielki pensjonatu. Pani właścicielka na 1,5 rocznego synka i teraz jak na niego drugi dzień patrzę to nie wiem jak sobie poradzę z dwójką maluchów. Chłopiec jest strasznie żywy i przy tym bardzo agresywny. Mam nadzieję, że Nataniel w tym wieku będzie inny bo nie wiem jak to będzie... jedyne co złe w tym naszym wypadzie to temperatura w pokoju, niby się pali w w piecu ale ziiimno jest. mi zimno a małemu chyba w sam raz bo śpi jak nigdy. wczoraj przespał w dzień 3 godziny (a ja z nim
), w nocy od 20 do 5 pospał bez przebudzenia i dziś w dzień też sporo bo raz ok 2h i raz 1h
także może synek mi się naprawił i będzie znów ładnie w dzień spać
jutro P ma egzamin z tego kursu i już trzęsie portkami
lecę spać bo już mi się oczy same zamykają
dobrej nocki życzę
niemartwsie, poproszę również o ofertę