reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania od jesieni 2013

reklama
inis co fakt to fakt.....od dziewczyny ponad 20-letniej wymagaloby się większego myslenia o konsekwencjach seksu bez zabezpieczen....i szlaq mnie trafia jak widze z jednej strony kogos kto stara się i chce mieć maleństwo a nie wychodzi a z drugiej strony laske która mowi o tym jak bardzo dziecka nie chce a nie potrafi pomyslec o zabezpieczeniu i potem wielki placz bo wpadla.....wg mnie już sa nawet dziewczyny w gimnazjach które potrafią bardziej dorosle myslec.....
 
Wiesz my mamy ten czas na zastanowienie kiedy się staramy i oczekujemy. Tez mamy wątpliwości, ale zamazują się gdy tylko pomyślimy jak ta mała istotka odmieni nam życie, a każdy dzień będzie rozświetlony przez to małe słoneczko. :)
A ona skoro jej życie było takie zabawne, bez obowiązków, wzbogacone podróżami i nagle jest w ciąży to nie potrafi sie z tego cieszyć, a widzi to jako problem. A ten jej facet to pożal się Boże.. Zamiast być obok i wspierać ją, to myślą juz o adopcji.
Uważam, ze dziewczyny powinny zmienic nastawienie od samego początku, bo większość przyszłych mam gdy poczuje pierwszy ruch dziecka w brzuszku dostają olśnienia.
No i chyba najważniejsze jest to aby było chciane, bo jeżeli naprawdę nie bedą chcieli tego dziecka, to adopcja jest chyba najlepszym rozwiązaniem, bo jest tyle par które czekają na cud.
Szkoda tylko, ze są tacy ludzie którzy nie potrafią sie cieszyć z cudu, a nowe życie jest dla nich zgrozą i kargą.
No i dodam, ze jak sie ktos sexi bez niczego to powinien byc przygotowany na tak zwaną wpadkę.

No i chyba przykro Ci sie zrobiło bardziej to co ona mówi niż ze wpadła. Bo przyznam sie uszy więdną.
 
Jest dokładnie tak jak mówisz, blue, nie chodzi o sam fakt, że zaszła bo życzę jej zdrówka i mimo wszystko dobrej decyzji (najważniejsze - dobrej w skutkach dla dziecka). Chodzi mi o całokształt, o podejście, słowa, ton głosu, olewactwo... :no:
Nawet znajoma, która nigdy nie chce mieć dzieci stwierdziła, że to co ona wygaduje woła o pomstę do nieba.
anastazi zdecydowanie dziewczyny w gimnazjum potrafią być dojrzalsze. Miałam w klasie taką, która zaszła... skończyła szkołę, pomagała u ciotki w sklepie spożywczym i z tego co wiem to dzisiaj mają już z mężem dwójeczkę dzieciaczków i niczego im nie brakuje. Jak się chce to można - taka jest moja opinia.
 
dziewczyny to jest historia naszej forumowiczki z lipcowek dzisiaj do nas dolaczyla.:


Bardzo chcę do Was dołączyć kochane mamusie i opowiedziec Wam moją historię. Aktualnie jestem w 8 tyg. ciąży, ale nie bez przeszkód. Staraliśmy się z mężem o fasolkę od marca i nic z tego, gdy się poddałam i na dobre zaczęłam szukać pracy okazało się 2.11 że jest II na teście. na początku był dramat, bo za 2 dni miałam miec poważną rozmowę o pracę, z której musiałam zrezygnować bo wylądowałam z okropnym bólem podbrzusza w szpitalu. Diagnoza: 6 tydz. bez echa zarodka, poronienie zagrażające i właściwie do czyszczenia. Wypisałam się ze szpitala bo nie dałam sobie wmówić, że nic tam nie ma. Tydzień temu pryw. wizyta i diagnoza: 7 tydz. zarodek 9,3 mm, uderzenia serduszka 144 min. teraz w nosie mam pracę, w nosie mam cały bałagan, sprawy materialne, wszystko przejął mąż. Po takich przeżyciach, kiedy jakiś konował chce ci usunąć zdrowa cią ze liczy się już tylko to maleństwo. A wszyscy już postawili na moim dziecku krzyżyk i to dosłownie.


musiałam wam to napisac bo szok ze tacy lekarze przyjmują.............
 
jejku, anastazi, szok... dziewczyna bardzo dobrze zrobiła! Jednak co przeczucie to przeczucie. I my mamy z tego naukę - żeby potwierdzić u innego lekarza każdy radykalny krok. Co za konował!!
 
Szok:szok: chyba bym tego lekarza udusila.Dobrze ze postanowila isc do innego lekarza az strach pomyslec co by bylo gdyby zaufala lekarzowi...ja nie wiem niedouk jakis z tego lekarza...
 
I widać tak jak podchodzi do ciąży tak podchodziła i do sexu.
Szkoda mi takich dziewczyn, kobiet które myślą, że wpadki ich nie dotyczą, bo niby sie nie zabezpieczają, ale "uważają". Bo tak naprawdę w życiu nie można być niczego pewnym.
I tak naprawdę podzielam zdanie, że dla chcącego nic trudnego.
Moja koleżanka tez zaszła młodo. Zdawała przyspieszoną maturę, potem urodziła, potem znalazła prace, jej facet, narzeczony wynają mieszkanie dla nich wyremontował, a nie dawno urodziła drugie dziecko i są szczęśliwi.
Ale znam tez taka pare gdzie ona tez tak podchodziła, pare razy w szpitalu była, a jak urodziła to dzieckiem sie posługiwała, żeby on od niej nie odszedł. On miał dość jej nie dziecka, ale dla dziecka jest dalej z nią, bo nie chciał go krzywdzić, a jej ciagle źle. Szkoły nie ukończyła, pracy nigdzie nie ma, bo ona jest za bardzo "pracowita" i żadna praca nie jest dla niej.. A dziecko może i kocha, bo w to nie wnikam. Ale ciezko sie patrzy kiedy jej ciagle cos nie pasuje, a on sie stara dla syna. :/
 
reklama
anastazi ja niestety słyszałam podobną historię. W głowie się nie mieści, że "leczą" nas tacy lekarze.

inis Twoja koleżanka z roku wydaje się byś bardzo niedojrzała. Ciekawa jestem czy po pierwszym lub drugim usg nadal będzie chciała oddać dziecko ??? A z drugiej strony dobrze, że pomyślała o adopcji a nie o aborcji !

A ja wam opowiem historię mojej koleżanki z pracy (dla Ciebie Adelo :-))
Już w młodości miała przeczucie że jest bezpłodna (nie potrafiła mi wyjaśnić dlaczego tak myślała). Długo z mężem nie decydowali się na dziecko. Z czasem zaczęli myśleć, że coś z nimi nie tak bo po tylu latach a tu nic (nie starali się ale też nie przykładali się do zabezpieczenia). W zeszłym roku zdecydowali się na dziecko. Ona 31 lat on 34. I zaszła w pierwszym cyklu :szok:. W czerwcu urodziła śliczną Lenkę :-)
 
Do góry