blueberrry
Szczęśliwa :)
- Dołączył(a)
- 15 Październik 2013
- Postów
- 5 645
Magda ja widzę, bladziuchną kreseczkę.. Wiesz nie którym wychodzi dopiero po tygodniu od planowanej @ mocna druga krecha..
Ja tez miałam plusik w dniu spodziewanej @ bladszy.. I tez sie zastanawiałam czy test nie szwankuje. Dlatego zrobiłam jeszcze dziś. I wyszło tez
Inis - ja również Ci dziękuje, Twoje posty bardzo często powodują uśmiech mojej twarzy i tez bardzo lubię je czytać.
Fajnie, że masz obok siebie partnera z którym się rozumiesz (jeżeli przed ślubem sie dogadywaliście, i wszystko było tak jak byc powinno, to po ślubie nic drastycznie się nie zmienia [ja bynajmniej tak mam])
Co do sprzeczek, kłótni to oczywiście ze są potrzebne, aby oczyścić atmosferę, powietrze.. Ale potem nie ma co za długo się boczyć, bo bedzie coraz trudniej o pogodzenie sie, zrozumienie.. Bo kłótnie mimo ze powiemy to co myślimy, często oddalają.
A ja kocham rozmowy! Mimo ze czasami cos zaboli to i tak cieszę się, że mój R zmienił sie dla mnie i tez ze mną rozmawia (oczywiście nie jest wylewny tak do końca, ale wiem co go trapi).
Wiesz Inis ja do dziś jak mojemu Lubemu powiedziałam(pokazałam) że test jest pozytywny to nie mogę uwierzyć, że on był w takim szoku, że się udało, zamiast (jak dzwonił do mamy) powiedzieć że jestem w ciąży to on prawdopodobnie jestem w ciąży.
Myślałam, że najpierw mu cos zrobię, ale jak spojrzałam w jego oczy jak sie poprawił, ze napewno jestem to zaczęłam się rechotać.
Ja tez miałam plusik w dniu spodziewanej @ bladszy.. I tez sie zastanawiałam czy test nie szwankuje. Dlatego zrobiłam jeszcze dziś. I wyszło tez
Inis - ja również Ci dziękuje, Twoje posty bardzo często powodują uśmiech mojej twarzy i tez bardzo lubię je czytać.
Fajnie, że masz obok siebie partnera z którym się rozumiesz (jeżeli przed ślubem sie dogadywaliście, i wszystko było tak jak byc powinno, to po ślubie nic drastycznie się nie zmienia [ja bynajmniej tak mam])
Co do sprzeczek, kłótni to oczywiście ze są potrzebne, aby oczyścić atmosferę, powietrze.. Ale potem nie ma co za długo się boczyć, bo bedzie coraz trudniej o pogodzenie sie, zrozumienie.. Bo kłótnie mimo ze powiemy to co myślimy, często oddalają.
A ja kocham rozmowy! Mimo ze czasami cos zaboli to i tak cieszę się, że mój R zmienił sie dla mnie i tez ze mną rozmawia (oczywiście nie jest wylewny tak do końca, ale wiem co go trapi).
Wiesz Inis ja do dziś jak mojemu Lubemu powiedziałam(pokazałam) że test jest pozytywny to nie mogę uwierzyć, że on był w takim szoku, że się udało, zamiast (jak dzwonił do mamy) powiedzieć że jestem w ciąży to on prawdopodobnie jestem w ciąży.
Myślałam, że najpierw mu cos zrobię, ale jak spojrzałam w jego oczy jak sie poprawił, ze napewno jestem to zaczęłam się rechotać.