Hej
może i ja dorzucę coś od siebie - mam nadzieje, ze moj przykład troszkę Cie uspokoi. Różnica między moja dwójka to 2 lata i 9 mscy. Początkowo starałam się o mniejsza roznice wieku, ale po drodze poroniłam ciążę. Moja starsza córka to wulkan energii, wszędzie jej pełno, jest bardzo 'do ludzi', chodzi do przedszkola. Ma tam kontakt z dziecmi w tym samym wieku, przy okazji fajna edukację i możliwość wyskakania swojej energii. Placowke UWIELBIA i nawet mi mowi, ze za szybko ja odbieram
Mój młodszy maluch - Synek - zdecydowanie spokojniejsza od siostry i bardziej cierpliwy. Z doświadczeniem po starszej jest mi po prostu łatwo na co dzień. Mamy czas dla siebie, na spacerki, mam czas dla rodziny, domu, a nawet dla samej siebie (!). Może jest mi na ten moment łatwiej, bo nie wróciłam jeszcze do pracy, a mój mąż bardzo angażuje się w życie dzieci.
Zanim pojawił się Synek bardzo skupiłam się na uczeniu córki samodzielności. Dzięki temu, jak pojawiło się rodzeństwo, potrafiła sama skorzystać z toalety, zjeść, posprzątać po sobie, ubrać się i zadbać o podstawowa higienę. Była przygotowana na pojawienie się brata, bo rozmawiałyśmy godzinami o tym jak zmieni się nasz świat jak wyjdzie z brzuszka. Z perspektywy czasu uważam, że było to bardzo dobre podejście.
Nie mówię, że będzie łatwo. Więcej dzieci to mniej snu, większy hałas, chaos i bałagan w domu. Ale także więcej śmiechu, miłości, przytulasow, buziakow i spełnienia. O bycie mama musiałam długo walczyć i macierzyństwo jest dla mnie największym cudem, a ten swój domowy chaos staramy się ogarnąć jakoś na swoj pokraczny sposób i się w tym odnajdujemy
życzę Ci wszystkiego dobrego!