reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania o ciążę 35+ :)

Cześć dziewczyny! Ja tez 35 w tym roku już skończyłam. W ubiegłym „starslismy” się przez 7 miesięcy, poprostu się niezabezpieczając i nie celując specjalnie w jakiś płodne i nie płodne dni, No ale nic z tego nie wyszło. Teraz nieśmiało kilka razy było zbliżenie bez zabezpieczenia powiedzmy w „te” dni.... ale
Chciałam zapytać Was czy nie macie obaw? Nie boicie się? Ja nie mam dzieci, to byłoby moje pierwsze, ale takiego mam stresa na sama myśl że zaczynam się zastanawiać czy jednak może niekoniecznie jestem do tego stworzona... nie wybaczyłabym sobie gdyby przez moje nerwy i ciągły stres coś stało się maleństwu. Teraz jeszcze ten Covid na to wszystko potęguje moje obawy...bardzo się boje o całą rodzine aby nikt się nie zaraził, mam tez niestety tendencje do czarnowidztwa ze względu na to że u mnie w życiu to zawsze pod górkę....
Owszem, mimo że chciałam to miałam obawy.Udalo się nam szybko po 1,5 miesiąca starań i dopiero dotarło do mnie że całe nasze życie się odmieni. Covid nie pomagał,opieka lekarza mocno ograniczona ale dzięki Bogu wszystko się udało i mamy pięknego syna
 
reklama
3200 to wcale nie tak mało. To zdrowa, normalna waga.
Z kolkami to wiesz, jest tak, ze niestety trzeba przeżyć.
Nalezy pamiętać, ze układ pokarmowy nie jest jeszcze do końca rozwinięty i nie zawsze działa bez zakłóceń. Ja żadnych kropli nie dawałam. Karmiłam mm. Na brzuszek stosowałam ciepłe okłady (woreczek wypełniony ziarnami wkladasz do mikrofali żeby był ciepły i kładziesz na brzuszek) i przygaszalam światło tak żeby maluch miał spokój.
Im rzadziej zmieniasz mleko tym lepiej. Według mnie...
Te miedniczki nerkowe nie musza wcale szkodzić. Ja mam podwójna budowe kielichów miedniczkowo nerkowych i w niczym mi to nie przeszkadza. Nie boli ani mnie w niczym nie ogranicza. Tak wiec może to u twojego synka być jedna z tych rzeczy, ze no cóż, taka uroda.
Pociesz się, ze większości z tych nieprzyjemnych rzeczy dziecko nie będzie pamiętać będąc dorosłym.

Dziękuję wypróbuję ten woreczek, słyszałam tez o termoforach z pestkami wiśni 🤔 ta podwójna budowa nie powoduje jakiś stanów zapalnych u Ciebie? Nam karzą raz w miesiącu robić badania ogólne moczu ale póki co wszystko ok
 
Dziękuję wypróbuję ten woreczek, słyszałam tez o termoforach z pestkami wiśni 🤔 ta podwójna budowa nie powoduje jakiś stanów zapalnych u Ciebie? Nam karzą raz w miesiącu robić badania ogólne moczu ale póki co wszystko ok

Władnie taki termofor mam na myśli. Słówko mi uciekło.
Nie, nie mam żadnych stanów zapalnych. A nawet jeśli to w żaden sposób tego nie odczuwam. Ale miałam robione badania moczu w obu ciążach i wszystko było w porządku. Wiec ja bym się nie martwiła aż tak strasznie.
 
Ja też miałam obawy późnego macierzyństwa. Obecnie jestem lub już nie w ciąży blizniaczej..... Sama nie wiem co się teraz wmoim życiu dzieję, jakiś matrix. Wczoraj szlam z torbą na zabieg poronny a mój lekarz wziął mnie na usg i zawołał drugiego i wiecie co oni nie wiedzą czy ciąża obumarła. Poprostu wypuścili mnie i kazali zrobić betę hcg wczoraj i powtórzyć w środę. Jestem psychicznie wykończona
Bardzo Ci współczuję tej niepewności 😥 Wierzę że jest Bo bardzo ciezko. Mam jednak nadzieję że jeszcze wszystko będzie dobrze. Tego Ci życzę i trzymam mocno kciuki za Was ✊ Daj znać jak będziesz miała wyniki.
 
Ja też jestem przykładem późnej ciąży. Kiedy miałam 34 lata, to wpadłam, ale niestety poroniłam. Tak bardzo chciałam mieć wtedy kolejne dziecko. Staraliśmy się bezskutecznie przez rok, w końcu odpuściliśmy i znów zaliczyliśmy wpadkę - urodziłam w wieku 36 lat po dość trudnej ciąży. Teraz mam 42 lata i znów jestem w ciąży - w 5 miesiącu. Znów wpadka... Mam nadzieję, że donoszę ciążę i urodzę zdrowe Dzieciątko. Wam też tego życzę!
 
Ja też jestem przykładem późnej ciąży. Kiedy miałam 34 lata, to wpadłam, ale niestety poroniłam. Tak bardzo chciałam mieć wtedy kolejne dziecko. Staraliśmy się bezskutecznie przez rok, w końcu odpuściliśmy i znów zaliczyliśmy wpadkę - urodziłam w wieku 36 lat po dość trudnej ciąży. Teraz mam 42 lata i znów jestem w ciąży - w 5 miesiącu. Znów wpadka... Mam nadzieję, że donoszę ciążę i urodzę zdrowe Dzieciątko. Wam też tego życzę!
Ale super, trzymam kciuki 😘
 
Fajnie.
Ja tam uwielbiam te pierwsze dwa trzy miesiące z noworodkiem. Najlepszy jak dla mnie moment. Chociaż zauważyłam, ze większość nie może się doczekać aż dziecko będzie większe.
Jak ma niunius na imię?
Dla mnie to też wspaniały czas. Mogłabym godzinami patrzeć na takie maleństwo, tulić, całować. Cuuuudddaaaa :)
Cześć dziewczyny! Ja tez 35 w tym roku już skończyłam. W ubiegłym „starslismy” się przez 7 miesięcy, poprostu się niezabezpieczając i nie celując specjalnie w jakiś płodne i nie płodne dni, No ale nic z tego nie wyszło. Teraz nieśmiało kilka razy było zbliżenie bez zabezpieczenia powiedzmy w „te” dni.... ale
Chciałam zapytać Was czy nie macie obaw? Nie boicie się? Ja nie mam dzieci, to byłoby moje pierwsze, ale takiego mam stresa na sama myśl że zaczynam się zastanawiać czy jednak może niekoniecznie jestem do tego stworzona... nie wybaczyłabym sobie gdyby przez moje nerwy i ciągły stres coś stało się maleństwu. Teraz jeszcze ten Covid na to wszystko potęguje moje obawy...bardzo się boje o całą rodzine aby nikt się nie zaraził, mam tez niestety tendencje do czarnowidztwa ze względu na to że u mnie w życiu to zawsze pod górkę....
Witaj w klubie :) Obawy są zawsze. Wiem bo tak samo było jak staraliśmy się o 1 dziecko a byłam przed 30 jeszcze (urodziłam mając 28lat) Sytuacja Covidowa jest okropna i też mnie stresuje. Tym bardziej że mam swoje zdanie na temat tej całej pandemii... Ale kiedy jak nie teraz? To ku dobremu iść nie będzie....
Ja też jestem przykładem późnej ciąży. Kiedy miałam 34 lata, to wpadłam, ale niestety poroniłam. Tak bardzo chciałam mieć wtedy kolejne dziecko. Staraliśmy się bezskutecznie przez rok, w końcu odpuściliśmy i znów zaliczyliśmy wpadkę - urodziłam w wieku 36 lat po dość trudnej ciąży. Teraz mam 42 lata i znów jestem w ciąży - w 5 miesiącu. Znów wpadka... Mam nadzieję, że donoszę ciążę i urodzę zdrowe Dzieciątko. Wam też tego życzę!
Gratulacje :)


@Katarinaka powodzenia ! Życzę, żeby to się w końcu wyjaśniło. Dużo spokoju ,
 
Co taka cisza nastała?
Ja od soboty plamie ale nic nie boli. Jutro idę na oddział imam nadzieję, że szybko to się skończy
 
reklama
Do góry