reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania o ciążę 35+ :)

Fajnie.
Ja tam uwielbiam te pierwsze dwa trzy miesiące z noworodkiem. Najlepszy jak dla mnie moment. Chociaż zauważyłam, ze większość nie może się doczekać aż dziecko będzie większe.
Jak ma niunius na imię?
Synek nazywa się Franuś.Juz taki fajny się robi,mały pieszczoch ❤️ urodził się w 38 tygodniu z nieduża waga bo 3200 tyle że sługi 55 cm ale szybko nadrabiać zaczął.Kocham bardzo

Męczą nas tylko kolki,nie pomagają krople,masaże itd....serce mi pęka dosłownie na pół
 
Ostatnia edycja:
reklama
Synek nazywa się Franuś.Juz taki fajny się robi,mały pieszczoch ❤️ urodził się w 38 tygodniu z nieduża waga bo 3200 tyle że sługi 55 cm ale szybko nadrabiać zaczął.Kocham bardzo

Męczą nas tylko kolki,nie pomagają krople,masaże itd....serce mi pęka dosłownie na pół
nie taki malutki, mój w prawie 40tyg 3280 i52cm jak to położna powiedziała idealny do porodu naturalnego, na kolki nie pomogę niestety bo my nie mieliśmy, zdrówka dla was życzę ❤
 
@szklana29 karmie mm bo niestety mojego mleka jak na lekarstwo 😓 zmieniliśmy mleko bo był problem z trawieniem laktozy i jest już dużo lepiej ale nadal nie idealnie...pani doktor mówi że musimy przeczekać bo nie ma idealnej recepty na kolki.Podaje jeszcze kropelki Delicol do każdej porcji mleka i z 2 godzinnego płaczu mamy ok 30 min 😖 dla mnie ok 30 min za dużo...jestem zbyt wrażliwa na krzywdę mojego syna...
Szczepienia też katastrofa... niewiedzialam że 4 podaje się odrazu i to w nóżki 😳 gdy moja córka miała szczepienia 17 lat temu były pojedyncze 😱 jejku....chyba muszę sobie coś na nerwy kupić haha...
 
nie taki malutki, mój w prawie 40tyg 3280 i52cm jak to położna powiedziała idealny do porodu naturalnego, na kolki nie pomogę niestety bo my nie mieliśmy, zdrówka dla was życzę ❤
Moja pierwsza córka 3670 w 38 tygodniu dlatego taki mi się malutki wydawał 😁 najważniejsze że urodził się zdrowy...chociaż nie do końca bo mamy wadę układu moczowego (jej podejrzenie).Poszerzone miedniczki nerkowe zabierają mi sen z powiek...póki co jednak wyniki moczu prawidłowe a kontrola USG w styczniu...może już będzie lepiej?! 😖
 
Synek nazywa się Franuś.Juz taki fajny się robi,mały pieszczoch ❤️ urodził się w 38 tygodniu z nieduża waga bo 3200 tyle że sługi 55 cm ale szybko nadrabiać zaczął.Kocham bardzo

Męczą nas tylko kolki,nie pomagają krople,masaże itd....serce mi pęka dosłownie na pół

3200 to wcale nie tak mało. To zdrowa, normalna waga.
Z kolkami to wiesz, jest tak, ze niestety trzeba przeżyć.
Nalezy pamiętać, ze układ pokarmowy nie jest jeszcze do końca rozwinięty i nie zawsze działa bez zakłóceń. Ja żadnych kropli nie dawałam. Karmiłam mm. Na brzuszek stosowałam ciepłe okłady (woreczek wypełniony ziarnami wkladasz do mikrofali żeby był ciepły i kładziesz na brzuszek) i przygaszalam światło tak żeby maluch miał spokój.
Im rzadziej zmieniasz mleko tym lepiej. Według mnie...
Te miedniczki nerkowe nie musza wcale szkodzić. Ja mam podwójna budowe kielichów miedniczkowo nerkowych i w niczym mi to nie przeszkadza. Nie boli ani mnie w niczym nie ogranicza. Tak wiec może to u twojego synka być jedna z tych rzeczy, ze no cóż, taka uroda.
Pociesz się, ze większości z tych nieprzyjemnych rzeczy dziecko nie będzie pamiętać będąc dorosłym.
 
Cześć dziewczyny! Ja tez 35 w tym roku już skończyłam. W ubiegłym „starslismy” się przez 7 miesięcy, poprostu się niezabezpieczając i nie celując specjalnie w jakiś płodne i nie płodne dni, No ale nic z tego nie wyszło. Teraz nieśmiało kilka razy było zbliżenie bez zabezpieczenia powiedzmy w „te” dni.... ale
Chciałam zapytać Was czy nie macie obaw? Nie boicie się? Ja nie mam dzieci, to byłoby moje pierwsze, ale takiego mam stresa na sama myśl że zaczynam się zastanawiać czy jednak może niekoniecznie jestem do tego stworzona... nie wybaczyłabym sobie gdyby przez moje nerwy i ciągły stres coś stało się maleństwu. Teraz jeszcze ten Covid na to wszystko potęguje moje obawy...bardzo się boje o całą rodzine aby nikt się nie zaraził, mam tez niestety tendencje do czarnowidztwa ze względu na to że u mnie w życiu to zawsze pod górkę....
 
@smutna85 ja miałam obawy za każdym razem. 20+ 30+ 40+ Żaden czas w historii kraju nie był dobry na dzieci. Trzeba żyć. Dasz radę, masz to wdrukowane w geny 😉
 
@smutna85 ja miałam obawy za każdym razem. 20+ 30+ 40+ Żaden czas w historii kraju nie był dobry na dzieci. Trzeba żyć. Dasz radę, masz to wdrukowane w geny 😉
Ja też miałam obawy późnego macierzyństwa. Obecnie jestem lub już nie w ciąży blizniaczej..... Sama nie wiem co się teraz wmoim życiu dzieję, jakiś matrix. Wczoraj szlam z torbą na zabieg poronny a mój lekarz wziął mnie na usg i zawołał drugiego i wiecie co oni nie wiedzą czy ciąża obumarła. Poprostu wypuścili mnie i kazali zrobić betę hcg wczoraj i powtórzyć w środę. Jestem psychicznie wykończona
 
reklama
Do góry