Hej dziewczęta. Dołączam się do Was to mój w zasadzie drugi cykl starań. W pierwszym udało nam się zajść i byłam bardzo szczęśliwa choć trochę niedowierzałam, że tak „na zawołanie” się udało. Niestety poroniłam. Obeszło się bez łyżeczkowania bo to była bardzo wczesna ciąża, ale serce ciagle boli po stracie

Naczytałam się w internetach, że po poronieniu samoistnym jest się przez ok. 3 cykle bardziej płodną niż normalnie. Ja fizycznie czuje się już dobrze wiec lecimy z tematem dalej
Pierwszy dzień krwawienia traktuję jak początek cyklu, kupiłam testy owulacyjne, przeczytałam pół tego wątku i widzę, że nastąpił wysyp pozytywów. Może mi tez się skapnie!