reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Starania 2019!

Gratuluję jeszcze raz dziewczyny fasolek i testowania :)
PS. Ja chyba wariuje dziś kolejny dzień plamienia dzisiaj 15 dc od wczoraj takie plamienie mam dziwne niby jest mi mokro ale mam też takie pojedynkę krwawe nitki w sluzie i nie wiem jak to interpretować. Wiec dalej się zastanawiam czy owulacji nie było tak jak u lekarza na kontroli byłam bo sprawdzał jajniki i były puste zadnego przewodniego w czwartek czyli 13 dc. Czy może owulacji była wcześniej i jajeczko sie wykluło gdzieś krążyło i lekarz go nie dostrzegł i doszło do zapłodnienia i teraz się zagnieżdża. Normalnie wariuje. Pomocy
Wiesz co nie sądzę aby gin przy monitoringu coś takiego ominął ale gin też jest człowiekiem A nie komputerem i może przeoczyć. W końcu też ma być prawo zmęczony. Czekaj spokojnie na rozwój wydarzeń kochana. Do póki nie ma mocnego krwawienia i nie pojawi się @ To nadzieja jakaś tam napewno jest.
 
reklama
Gratuluję jeszcze raz dziewczyny fasolek i testowania :)
PS. Ja chyba wariuje dziś kolejny dzień plamienia dzisiaj 15 dc od wczoraj takie plamienie mam dziwne niby jest mi mokro ale mam też takie pojedynkę krwawe nitki w sluzie i nie wiem jak to interpretować. Wiec dalej się zastanawiam czy owulacji nie było tak jak u lekarza na kontroli byłam bo sprawdzał jajniki i były puste zadnego przewodniego w czwartek czyli 13 dc. Czy może owulacji była wcześniej i jajeczko sie wykluło gdzieś krążyło i lekarz go nie dostrzegł i doszło do zapłodnienia i teraz się zagnieżdża. Normalnie wariuje. Pomocy
To może być implantacja zarodka miałam tak z synem dosłownie nitki takie czerwone w sluzie.
 
Może głupie pytanie, ale czy jeśli dojdzie do implantacji, to oznacza to jednocześnie, ze nie mamy do czynienia z pustym jajem?
 
Może głupie pytanie, ale czy jeśli dojdzie do implantacji, to oznacza to jednocześnie, ze nie mamy do czynienia z pustym jajem?
Nie wiem jak to jest ale chyba nie, bo nie zawsze jest plamienie przy implantacji to zależy od zarodka czy uszkodzić ściankę macicy przy implantacji wtedy może pojawić się krew a jak nie to nie ma.
 
Tak, wiem. Chodzi mi o to czy jak mamy krwawienie implantacyjne, to czy to oznacza, ze zarodek umiejscowił się we właściwym miejscu, czy tez pomimo krwawienia implatacyjnego jest nadal ryzyko ciąży pozamacicznej albo pustego jaja płodowego
 
Tak, wiem. Chodzi mi o to czy jak mamy krwawienie implantacyjne, to czy to oznacza, ze zarodek umiejscowił się we właściwym miejscu, czy tez pomimo krwawienia implatacyjnego jest nadal ryzyko ciąży pozamacicznej albo pustego jaja płodowego[/

Ryzyko pustego jaja jak i ciąży pozamacicznej jest zawsze . Sama implantacja nie oznacza prawidłowego zagnieżdżenia . Ja przy pozamacicznej miałam lekkie krwawienie a jednak zagnieździło się w jajowodzie . Druga ciąża już była w macicy ale zarodek się nie wykształcił wiec pozostało puste jajo. Dziwi mnie jedna rzecz bo w 5 tyg miałam krwawienie i byłam w szpitalu i lekarz powiedział po usg : ciąża rozwija się prawidłowo ważne ze to nie puste jajo. Był pęcherzyk ciążowy z ciałkiem żółtym a po 2 tyg już tylko pęcherzyk . Nie rozumiem tego
 
Ja mój też wspominam dobrze, rodziłam SN bez znieczulenia synek miał 4kg i 57cm. Wyrobilismy się w 8 godzin a byłam drobna od momentu wyjścia z domu. Myśleli że nie dam rady ale położna powiedziała że mam bardzo wysoki próg bólu.
Ja pierwszego rodzilam 9h25min liczac od pierwszego skurczu z czego w szpitalu bylam na 1.5h przed porodem.. skonczylo sie kleszczami.. drugi syn 3h15 minut liczac od 1 skurczu.. urodzilam SN bo trafilam na super lekarza ktory zlapal malego za glowke i pociagnal do kanalu rodnego.. 1 skurcz wyszla glowka 2 skurcz wyszla reszta (dzieci mi nie schodzily do kanalu rodnego przez co sama bym nie wyparła..
Przy jednym i drugim porodzie schodzilam na zawal bo skubańce nie płakali po wyjsciu.. cisza jak makiem zasiał [emoji23]
 
Dziękuje za wiadomość Aneczko, to mi co nieco rozjaśniło. Co do Twojej sytuacji, faktycznie dziwne, chyba ze lekarz się pomylił
 
reklama
Dziękuje za wiadomość Aneczko, to mi co nieco rozjaśniło. Co do Twojej sytuacji, faktycznie dziwne, chyba ze lekarz się pomylił

Ale z czym się pomylił ? W 5tc widziałam sama pęcherzyk z ciałkiem żółtym i mam to usg w domu nawet wklejałam wam. W 8tc miałam zabieg bo już tylko pęcherzyk był
 
Do góry