reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania 2019!

Ja już w pracy... No właśnie ja wyliczylam sobie na podstawie 3 ostatnich tak mi się wydaje że wczoraj była owu śluzu tyle że masakra i ból zwłaszcza w nocy.
 
reklama
Byłam wczoraj na pierwszym monitoringu i efekt nie powalił lekarza ani mnie na kolana. Największe jajeczka mają po 7mm i 11mm mam to liczyć jako 12 dzień cyklu. Mimo to mamy się przytulać co 2 dni i za tydzień na kolejny monitoring. Lekarz ostrzegł ze clo będziemy stosować nie dłużej niż 3 cykle.

Nie mogę się doczekać waszego testowania :-) pozytywnego oczywiście :)
 
No też tak myślę więc nie zalamalam się bo mogło wcale nie urosnąć a jednak coś tam pierwszy raz w życiu uroslo :)

Lekarz mówił o jeszcze jakimś leku którzy wynalezli Amerykanie który ma stymulować jajniki ale zapomniałam nazwy. Mówił też że niektóre kobiety podpisują klauzulę że zażywaja ten lek na własną odpowiedzialność. Może znacie nazwę tego leku? Wiem że na którymś forum przewinęła mi się ta nazwa a teraz całkiem z głowy wyleciała. Mój lekarz mówi że on nie jest dozwolony w Polsce ale można jakoś go zdobyć. Stwierdził że sam jeszcze nie jest do końca do niego przekonany ale myślę że może chciał mi zasugerować ten lek :-)
Spodobało mi się stwierdzenie mojego lekarza że mój problem jest jego problemem więc nie jestem w tym sama :-)
 
Zazdroszczę. Ja nadal szukam lekarza [emoji23][emoji23][emoji23] niedawno dopiero się przeprowadziłam i niestety nie znam tu ludzi. Każdy poleca kogoś innego a ja testuję [emoji6]
No też tak myślę więc nie zalamalam się bo mogło wcale nie urosnąć a jednak coś tam pierwszy raz w życiu uroslo :)

Lekarz mówił o jeszcze jakimś leku którzy wynalezli Amerykanie który ma stymulować jajniki ale zapomniałam nazwy. Mówił też że niektóre kobiety podpisują klauzulę że zażywaja ten lek na własną odpowiedzialność. Może znacie nazwę tego leku? Wiem że na którymś forum przewinęła mi się ta nazwa a teraz całkiem z głowy wyleciała. Mój lekarz mówi że on nie jest dozwolony w Polsce ale można jakoś go zdobyć. Stwierdził że sam jeszcze nie jest do końca do niego przekonany ale myślę że może chciał mi zasugerować ten lek :-)
Spodobało mi się stwierdzenie mojego lekarza że mój problem jest jego problemem więc nie jestem w tym sama :-)
 
Zazdroszczę. Ja nadal szukam lekarza
emoji23.png
emoji23.png
emoji23.png
niedawno dopiero się przeprowadziłam i niestety nie znam tu ludzi. Każdy poleca kogoś innego a ja testuję
emoji6.png



No nie jest łatwo :/ to mój 4 lekarz ginekolog i 2 endokrynolog.. powiem Ci bywalam u sympatyczniejszych lekarzy ale odkąd do niego poszłam moje wyniki zaczęły się poprawiać po jego sugestiach więc uważam że wie co robi :-) może musisz dać któremuś szansę i mu zaufać?
 
Zazdroszczę. Ja nadal szukam lekarza [emoji23][emoji23][emoji23] niedawno dopiero się przeprowadziłam i niestety nie znam tu ludzi. Każdy poleca kogoś innego a ja testuję [emoji6]
Ja 3 kwietnia mam wizytę u gina. Będzie to moja pierwsza wizyta u niego. Postawiłam na zmianę ze względu na świetne rekomendacje znajomych, rodziny i również sugerowalam sie opiniami na znanylekarz.pl wiec zobaczymy. Zależało mi by ten był tez onkologiem ze względu na historie chorób w rodzinie.
 
My już półtora roku, ale to co jakiś czas coś nowego wychodziło. Najpierw zdiagnozowano insulinoopornosc to leki, później na wyregulowanie dostała duphaston, po czym okazało się, że cykle mam bez owulacji więc dostała clo. I z clo to pierwszy cykl, jajeczko było piękne i pięknie samo pękło, ale dostałam większą dawkę dupka na poprawę endometrium. I teraz właśnie czekamy na efekty ja nastawiam się pozytywnie bo mój organizm dał radę i zrobił wszystko żeby ciąża była, jeśli jednak się nie uda to będziemy badać męża. Ale co ja tam gadam, na pewno się udało tylko czekać aż fasolka da znać, że już tam jest
O kurcze półtora roku bez zbadania faceta? To dobrze trafiłam, że mój doktorek od razu przy moim 3 cyklu po odstawieniu piguł anty polecić też mojemu facetowi zbadanie się. Przez to, że szybko wyszło, że u niego są problemy - mogliśmy zacząć działać. Najbardziej zaskoczyło mnie to jak bardzo mój się przejął i zmartwił, nie sądziłam, że może to być dla faceta taki cios. Od kilku miesięcy bierze "dopalacze" i widać efekty w wynikach. Może nie jest idealnie, ale nadaje się na inseminację, więc jeżeli ten i przyszły cykl na clo okażą się nieudane to lecimy z IUI.
Pozytywne nastawienie jest najważniejsze, oczywiście siedzi to w głowie i ora myśli. Ale i tak nie warto się stresować, bo wtedy jest jeszcze gorzej, organizm widzi, że coś się dzieje niedobrego i tym bardziej nie jest nastawiony na zaciążenie.
Jestem ciekawa czy u nas też udało się już coś 'wyhodować'. Jeszcze czekam z testowaniem, jest o wiele za wcześnie po ovitrelle. Ale można trzymać kciuki :)
 
hej dziewczyny. Ja byłam wczoraj u gina. Martwiłam się moją podwyższoną prolaktyną. Ale powiedział, że badanie prolaktyny jest bardzo niepewne bo bardzo wiele czynników wpływa na jej podwyższenie - choćby niewyspanie przez badaniem. I jeśli nie ma się typowych dla niej objawów to należy się nie przejmować. Mam lekko podwyższone tsh (w normie dla kobiet bez ciąży) jednak wolałby je obniżyć. Dostałam hormony. Dzisiaj idę wykupić receptę. Powiedział, że największe prawdopodobieństwo zajścia w ciąże jest 2 dni przed owulacją. Ponieważ w dniu owulacji komórka jest już osłabiona czy jakoś tak. W każdym razie mam nadzieję, że wiecie o czym mówię :) także trzymam za Was wszystkie kciuki. U mnie było przytulanie w dniu owulacji. To pierwsze podejście więc nie spodziewam się cudów. Jednak już po dwóch dniach od owulacji czuję dziwne bóle brzucha i w okolicach jajników i w pochwie. Nie wiem może to już przewrażliwienie i nie chcę się nastawiać ale jednak mam nadzieję :)
 
reklama
Do góry