reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania 2019!

No jak z telefonu piszę to mam te buźki wszystkie i jak wstawiam to też są ale jak już klikam odpowiedz i dodaje wpis na wątku to ich nie ma
 
reklama
2,4 wydaję mi się że to za dużo , koleżanka tyle miała i wyszło jej hasimoto ,jak na ciąże najlepiej żeny było poniżej 2 ale zapytaj swojego gina co on na to
Zeby stwierdzic Hashi potrzeba zbadac (oprocz TSH) ft3 ft4 i anty. Nie straszcie dziewczyny niepotrzebnie. Jesli nie czuje sie zle i nie ma objawow niedoczynnosci to wynik 2.4 jest ok.
Sama mam niedoczynnosc tarczycy i Hashi aktualnie w uspieniu.
Prawidlowy wynik TSH to 0.2 do 4.2. Idealnie gdyby byl w granicach 1.0-2.0 ale to zalezy od wielu czynnikow...
 
Ja absolutnie nie straszę nikogo. Byłam u kilku lekarzy i żaden nie zwracał uwagi na wyniki bo kiedy zobaczył że jest wszystko w normie to uznał że ok i tyle, dopiero kiedy poszłam do gina z kliniki ten od razu przepisał mi euthyrox bo powiedział że dla starającej się o dziecko tsh powinno być niższe niż 2 a tak samo czułam się z wyższym jak i teraz po zbiciu. Ogólnie tsh ponad 2,5 i w normie do 4 dla kobiety która się nie stara jest ok i nie trzeba nic z tym robić no chyba że czuje się źle i wpływa to na jej stan zdrowia.
 
Zeby stwierdzic Hashi potrzeba zbadac (oprocz TSH) ft3 ft4 i anty. Nie straszcie dziewczyny niepotrzebnie. Jesli nie czuje sie zle i nie ma objawow niedoczynnosci to wynik 2.4 jest ok.
Sama mam niedoczynnosc tarczycy i Hashi aktualnie w uspieniu.
Prawidlowy wynik TSH to 0.2 do 4.2. Idealnie gdyby byl w granicach 1.0-2.0 ale to zalezy od wielu czynnikow...
Moje ft3 i ft4 nigdy nie mówiło o hashimoto. Dopiero jak moja Endo w Pl zrobiła mi anty TPO i anty TG okazało się że mam hashimoto. A ft3 i ft4 mam w porządku A TSH 2.1 I mam napisane na wynikach że do ciąży mam obniżyć TSH do 1.0 dlatego biorę dawkę 150 bez 125 bo jeszcze parę tygodni temu zazywalam na przemian 125 z 150 A teraz sama dawkę mam 150 aby TSH spadło do 1.0
 
Ja absolutnie nie straszę nikogo. Byłam u kilku lekarzy i żaden nie zwracał uwagi na wyniki bo kiedy zobaczył że jest wszystko w normie to uznał że ok i tyle, dopiero kiedy poszłam do gina z kliniki ten od razu przepisał mi euthyrox bo powiedział że dla starającej się o dziecko tsh powinno być niższe niż 2 a tak samo czułam się z wyższym jak i teraz po zbiciu. Ogólnie tsh ponad 2,5 i w normie do 4 dla kobiety która się nie stara jest ok i nie trzeba nic z tym robić no chyba że czuje się źle i wpływa to na jej stan zdrowia.
Dokładnie tak choć moja koleżanka nie starała się o dziecko A mając TSH ponad 3 i tak Endo jej dała euthyrox aby obniżyć TSH mimo że koleżanka nie czuła się źle mając wynik ponad 3 ale Endo stwierdziła że trzeba obniżyć i dała jej leki. A jeśli chodzi o staraczki to fakt powinno być poniżej 2 ale lepiej żeby wynik mieścił się 1.0-1.5 nie wyżej.
 
Moje ft3 i ft4 nigdy nie mówiło o hashimoto. Dopiero jak moja Endo w Pl zrobiła mi anty TPO i anty TG okazało się że mam hashimoto. A ft3 i ft4 mam w porządku A TSH 2.1 I mam napisane na wynikach że do ciąży mam obniżyć TSH do 1.0 dlatego biorę dawkę 150 bez 125 bo jeszcze parę tygodni temu zazywalam na przemian 125 z 150 A teraz sama dawkę mam 150 aby TSH spadło do 1.0
Dlatego pisze, ze trzeba robic i ft3 i ft4 i anty razem. Potem w monitoringu wystarcza same anty i tsh. I tylko raz do roku ft3 i ft4 w celu kontroli transferu tyroksyny...
Poza tym ja sie z Wami zgadzam, ze idealny wynik to nie jest. Ale ciagle jest ok. Czy 2.0 czy 2.4 to naprawde jest nic, moze sie okazac ze powtorzy badanie i bedzie miala o polowe mniej. Co innego gdyby to juz byla ciaza to wtedy bezpiecznie zbijac, bo w zaleznosci od predyspozycji organizmu moze to zwiekszyc ryzyko poronienia... ale nie musi.
Mam znajoma co ma Hashi nieugiete i tsh ostatnio 150 ponad. Druga ciaza, zdrowe dziecko, leki na podtrzymanie owszem ale nawet przy takich wynikach sie da...
 
Dlatego pisze, ze trzeba robic i ft3 i ft4 i anty razem. Potem w monitoringu wystarcza same anty i tsh. I tylko raz do roku ft3 i ft4 w celu kontroli transferu tyroksyny...
Poza tym ja sie z Wami zgadzam, ze idealny wynik to nie jest. Ale ciagle jest ok. Czy 2.0 czy 2.4 to naprawde jest nic, moze sie okazac ze powtorzy badanie i bedzie miala o polowe mniej. Co innego gdyby to juz byla ciaza to wtedy bezpiecznie zbijac, bo w zaleznosci od predyspozycji organizmu moze to zwiekszyc ryzyko poronienia... ale nie musi.
Mam znajoma co ma Hashi nieugiete i tsh ostatnio 150 ponad. Druga ciaza, zdrowe dziecko, leki na podtrzymanie owszem ale nawet przy takich wynikach sie da...
No to zazdroszczę bo ja przy wyniku 13 straciłam 2 ciążę. A ft3 ft4 mam robione przy każdym badaniu kontrolowania TSH A anty TPO i anty tg mam kontrolowane raz czasami dwa razy w roku.
 
Ja absolutnie nie straszę nikogo. Byłam u kilku lekarzy i żaden nie zwracał uwagi na wyniki bo kiedy zobaczył że jest wszystko w normie to uznał że ok i tyle, dopiero kiedy poszłam do gina z kliniki ten od razu przepisał mi euthyrox bo powiedział że dla starającej się o dziecko tsh powinno być niższe niż 2 a tak samo czułam się z wyższym jak i teraz po zbiciu. Ogólnie tsh ponad 2,5 i w normie do 4 dla kobiety która się nie stara jest ok i nie trzeba nic z tym robić no chyba że czuje się źle i wpływa to na jej stan zdrowia.
Ja wlasnie przez takie gadanie lekarzy, kolezanek i czytanie w internecie stracilam ponad 3 lata. Bo gdy okazalo sie mam niedoczynnosc (kiedy zrobilam kompleks badan bo juz wtedy nam sie nie udawalo) to wszedzie kazdy mowil o tym by zbijac do 1.0-1.5. Moi poprzedni lekarze skupili sie tylko na tym i ja tez bo bylam nastraszona ze praktycznie zabije moje dziecko albo poronie od razu przy takich wynikach gdyby udalo mi sie jednak zajsc w ciaze... Az nagle po tych 3 latach wyniki ciagle byly zle, mimo brania lekow i systematycznie zwiekszanych dawkach - zmienilam lekarza endo w pl i pierwszego kontaktu w uk. Znalazlam lekarzy, ktorzy podeszli do mnie jak do czlowieka a nie jak do wyniku z badania. I teraz juz wiem, ze wcale nie musze miec wyniku idealnego wg wszystkich, bo kazdy organizm dziala inaczej. Moj akurat tak, ze nigdy nie bede miec TSH ponizej chociazby 2.5 a mimo to nie boje sie byc w ciazy i probowac w niej byc...
Pamietajmy, ze wiekszosc lekarzy dziala schematycznie. Czy jakikolwiek z nich przedyskutowal z Wami cos wiecej niz tylko wynik i recepte? Nie ma co sie nakrecac...
 
No to zazdroszczę bo ja przy wyniku 13 straciłam 2 ciążę. A ft3 ft4 mam robione przy każdym badaniu kontrolowania TSH A anty TPO i anty tg mam kontrolowane raz czasami dwa razy w roku.
Ja tez jej zazdroszcze :)
Ale trzymalam mocno kciuki za pierwszego bobasa i za drugiego tez. Duzo walki, duzo staran ale im sie udalo.
Nigdy tak naprawde nie wiadomo czy winny jest tylko tsh przy poronieniach. Sa kobiety ktore tego wszystkiego tak nie kontroluja jak my i zachodza w ciaze i jednak rodza dzieci.
 
reklama
Ja wlasnie przez takie gadanie lekarzy, kolezanek i czytanie w internecie stracilam ponad 3 lata. Bo gdy okazalo sie mam niedoczynnosc (kiedy zrobilam kompleks badan bo juz wtedy nam sie nie udawalo) to wszedzie kazdy mowil o tym by zbijac do 1.0-1.5. Moi poprzedni lekarze skupili sie tylko na tym i ja tez bo bylam nastraszona ze praktycznie zabije moje dziecko albo poronie od razu przy takich wynikach gdyby udalo mi sie jednak zajsc w ciaze... Az nagle po tych 3 latach wyniki ciagle byly zle, mimo brania lekow i systematycznie zwiekszanych dawkach - zmienilam lekarza endo w pl i pierwszego kontaktu w uk. Znalazlam lekarzy, ktorzy podeszli do mnie jak do czlowieka a nie jak do wyniku z badania. I teraz juz wiem, ze wcale nie musze miec wyniku idealnego wg wszystkich, bo kazdy organizm dziala inaczej. Moj akurat tak, ze nigdy nie bede miec TSH ponizej chociazby 2.5 a mimo to nie boje sie byc w ciazy i probowac w niej byc...
Pamietajmy, ze wiekszosc lekarzy dziala schematycznie. Czy jakikolwiek z nich przedyskutowal z Wami cos wiecej niz tylko wynik i recepte? Nie ma co sie nakrecac...
Ja miałam dużo rozmów ze swoją panią dr Endo w Pl nie traktowała mnie tylko jako do wypisania recepty i interpretowania moich cyferek. Ja po prostu wolę mieć wynik poniżej 2 ponieważ kiedyś miałam wynik 13 i straciłam ciążę przez to więc nie będę ryzykowala. I jeśli jakaś dziewczyna napiszę tu swój wynik tsh np że ma ponad 3 lub ponad 4 to nie napiszę jej że taki wynik jest ok Bo to jest nie prawda.
 
Do góry