reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania 2019!

Cześć dziewczyny, zaczęłam starania z mężem o dziecko, na początku podchodziłam na zimno do tego, ale później pojawiały się jakieś małe symptomy i zaczęłam sobie dawać dużo nadziei. Ostatnio zauważyłam w swoim śluzie niteczkę krwi, było tak dwa razy i cisza, pobolewają mnie tez jajniki, w końcu nie wytrzymałam i wczoraj ( czyli 10 dni od ewentualnego zapłodnienia) zrobiłam test, wyszedł negatywny, ale jeszcze gdzieś jest we mnie iskra nadziei, czy myślicie, ze mógł się on pomylić ?
 
reklama
Cześć dziewczyny, zaczęłam starania z mężem o dziecko, na początku podchodziłam na zimno do tego, ale później pojawiały się jakieś małe symptomy i zaczęłam sobie dawać dużo nadziei. Ostatnio zauważyłam w swoim śluzie niteczkę krwi, było tak dwa razy i cisza, pobolewają mnie tez jajniki, w końcu nie wytrzymałam i wczoraj ( czyli 10 dni od ewentualnego zapłodnienia) zrobiłam test, wyszedł negatywny, ale jeszcze gdzieś jest we mnie iskra nadziei, czy myślicie, ze mógł się on pomylić ?

Mógł ;-) przy pierwszej ciąży 10 dni od zapłodnienia - 1 kreska, po 14 dniach wyraźne symptomy ciąży, a po 18 - wtedy dopiero zrobiłam drugi test, były dwie kreseczki a druga też dość blada. Potem była beta jedna, druga, wizyta... no i dziś mam już 6letnią córkę :-)
 
Cześć dziewczyny, zaczęłam starania z mężem o dziecko, na początku podchodziłam na zimno do tego, ale później pojawiały się jakieś małe symptomy i zaczęłam sobie dawać dużo nadziei. Ostatnio zauważyłam w swoim śluzie niteczkę krwi, było tak dwa razy i cisza, pobolewają mnie tez jajniki, w końcu nie wytrzymałam i wczoraj ( czyli 10 dni od ewentualnego zapłodnienia) zrobiłam test, wyszedł negatywny, ale jeszcze gdzieś jest we mnie iskra nadziei, czy myślicie, ze mógł się on pomylić ?

Moim zdaniem zrobiłaś test za wcześnie powtórz za dwa dni albo zrób betę :) trzymam kciuki !
 
Dzieńdoberek :)
Ja dzis, pomimo ze sie zarzekałam zrobilam test-10 dzien po owu - negatywny
No bo jaki miałby być..
Ale jutro i tak na bete lece oraz sprawdziny co z tymi dodatkowymi jajeczkami po owulacji. Czy porosly czy popekaly same.
Jak sie okaze ze tak. To następny cykl nie biore zadnych wsponagaczy i odpuszczam monit. Zaczynam miec mysli ze nie udaje sie bo tak bardzo wszystko pod wykresy sie robi- kiedy mozna kiedy nie mozna- a nie idziemy na spontan. Mam miliony mysli... ehh :(
Też tak zaczynam myśleć, że spontaniczność i odstresowanie to połowa sukcesu
 
No to zaczynam 8 cs. Przyszła wredota ale już rano wiedziałam bo temperatura dalej spadła do mojej podstawowej czyli 36.41. Wszystko jak w zegarku - @, temperatura, owulacja, fazy cyklu - książkowo - tylko k..ź.a jakoś ciąża nie chce być książkowo [emoji52][emoji2955][emoji848][emoji25][emoji25][emoji25]
Dobrze, że wróciłaś. Brakowało tutaj Ciebie. Uda się, zobaczysz ❤️ brakuje Twojego humoru i pozytywnych myśli ❤️
 
Mógł ;-) przy pierwszej ciąży 10 dni od zapłodnienia - 1 kreska, po 14 dniach wyraźne symptomy ciąży, a po 18 - wtedy dopiero zrobiłam drugi test, były dwie kreseczki a druga też dość blada. Potem była beta jedna, druga, wizyta... no i dziś mam już 6letnią córkę :-)
Mam nadzieję, że i mój test mnie okłamał ☺️
 
reklama
Do góry