- Dołączył(a)
- 10 Styczeń 2019
- Postów
- 7
Cześć dziewczyny, zaczęłam starania z mężem o dziecko, na początku podchodziłam na zimno do tego, ale później pojawiały się jakieś małe symptomy i zaczęłam sobie dawać dużo nadziei. Ostatnio zauważyłam w swoim śluzie niteczkę krwi, było tak dwa razy i cisza, pobolewają mnie tez jajniki, w końcu nie wytrzymałam i wczoraj ( czyli 10 dni od ewentualnego zapłodnienia) zrobiłam test, wyszedł negatywny, ale jeszcze gdzieś jest we mnie iskra nadziei, czy myślicie, ze mógł się on pomylić ?