reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania 2019!

Hej dziewczyny. Miałam dać sobie odpoczac ale muszę się wygadać.

Moja historia jest krótka. Wyjechaliśmy na sylwestra. Więc sobie myślę, dni płodne, Pregnyl, przytulanki poza domem, trochę szampana, luzik, relax. Nawet w trakcie sylwestra łapałam się na tym że zapominałam o tych moich problemach. Jak sobie przypomniałam, że są te staranka i w ogóle to sobie pomyślałam, że tak chciałam zajść do końca roku, no nie zaszłam, Święta minęły, ale mam do kolejnych cały rok. Że muszę zacząć nowy rok w mojej pracy, więc już nie nie zmienię. Że jest dobrze bo robię postepy w leczeniu. I ogarnął mnie nagle taki spokój, którego nie odczuwałam już dobre pół roku "nie w tym cyklu to może w nastepnym, w sumie i tak wolałabym urodzić końcem roku". I moje myślenie o tym się skończyło.
I wiecie co? Takich przytulanek na luzie już dawno nie mieliśmy. Mimo tego że wiedzieliśmy że to ten dzień, to było tak inaczej. Pensjonacik, szampan w pokoju no nic więcej do szczęścia nie trzeba.

No i po tym wszystkim dostałam dzisiaj znowu plamień!!!!!. Nic dziwnego. W sumie hormony mi już wczoraj spadały na łeb na szyję i endometrium zaczęło się robić cienkie na USG.
Więc powtarzam tutaj to już ostatni raz. Niech mi nikt nie wmawia, że to ze stresu i napięcia. Bo jak już wszystko idzie gładko, to muszę dostać obuchem w łeb. Ja rozpoznaje te plamienia. To nie jest plamienie owulacyjne.

Przeplakalam cały poranek.
Tak się zaczął mój nowy "szczesliwy rok".
 
reklama
Dziewczyny orientujecie się w którym dniu cyklu powinno się robić testosteron? Bo ginka nic mi nie mówiła zlecając te badanie a na stronie laboratorium wyczytałam, że powinno się robić między 2 a 5 dc. I teraz sama nie wiem bo chciałam zrobić przed wizytą u tego nowego ginekologa. A teraz mam 11 dc
 
Dziewczyny orientujecie się w którym dniu cyklu powinno się robić testosteron? Bo ginka nic mi nie mówiła zlecając te badanie a na stronie laboratorium wyczytałam, że powinno się robić między 2 a 5 dc. I teraz sama nie wiem bo chciałam zrobić przed wizytą u tego nowego ginekologa. A teraz mam 11 dc
Ja robiłam w 24 dc. Zalecenie było chyba 21-24 dc :) Chociaż widziałam na ABCZdrowie jak lekarz się wypowiadał, że można zrobić badania w każdym dniu cyklu prócz fazy okołoowulacyjnej.
 
Hej dziewczyny. Miałam dać sobie odpoczac ale muszę się wygadać.

Moja historia jest krótka. Wyjechaliśmy na sylwestra. Więc sobie myślę, dni płodne, Pregnyl, przytulanki poza domem, trochę szampana, luzik, relax. Nawet w trakcie sylwestra łapałam się na tym że zapominałam o tych moich problemach. Jak sobie przypomniałam, że są te staranka i w ogóle to sobie pomyślałam, że tak chciałam zajść do końca roku, no nie zaszłam, Święta minęły, ale mam do kolejnych cały rok. Że muszę zacząć nowy rok w mojej pracy, więc już nie nie zmienię. Że jest dobrze bo robię postepy w leczeniu. I ogarnął mnie nagle taki spokój, którego nie odczuwałam już dobre pół roku "nie w tym cyklu to może w nastepnym, w sumie i tak wolałabym urodzić końcem roku". I moje myślenie o tym się skończyło.
I wiecie co? Takich przytulanek na luzie już dawno nie mieliśmy. Mimo tego że wiedzieliśmy że to ten dzień, to było tak inaczej. Pensjonacik, szampan w pokoju no nic więcej do szczęścia nie trzeba.

No i po tym wszystkim dostałam dzisiaj znowu plamień!!!!!. Nic dziwnego. W sumie hormony mi już wczoraj spadały na łeb na szyję i endometrium zaczęło się robić cienkie na USG.
Więc powtarzam tutaj to już ostatni raz. Niech mi nikt nie wmawia, że to ze stresu i napięcia. Bo jak już wszystko idzie gładko, to muszę dostać obuchem w łeb. Ja rozpoznaje te plamienia. To nie jest plamienie owulacyjne.

Przeplakalam cały poranek.
Tak się zaczął mój nowy "szczesliwy rok".
Przykro mi kochana... Na pewno w części przypadków stres i nadmierne myślenie o ciąży ma wpływ na zajście, ale masz rację - nie można generalizować, że dotyczy to wszystkich kobiet. Psychika może zdziałać wiele i może utrudnić zajście w ciążę, ale to jest wytłumaczenie jedynie gdy wszystkie badania są w normie i wykluczone zostały podstawy zdrowotne, takie jest moje zdanie.

Z drugiej strony chyba nie ma tak, że wystarczy w jednym miesiącu „olać temat”i od razu się zachodzi w ciązę, jeżeli wcześniej to była kwestia psychiki.nawet w zdrowym cyklu szansa to około 30%dla zdrowej kobiety. Jednej się uda, innej nie.

Pamiętaj, że nawet narkomanki i alkoholiczki zachodzą w ciążę, więc masz rację - nie daj sobie wmówić, że to Twoja wina, psychika, stres bla bla bla. Bez przesady!

U nas minął rok starań, ale rok temu odstawiłam tabletki anty, dopiero od kwietnia zaczęłam mieć regularnie @, a od sierpnia dopiero normalne objawy owulacji wraz ze śluzem. Nie poddajemy się :) I Ty też się nie poddawaj :) Na razie nie idziemy do kliniki leczenia niepłodności. Uznaliśmy, że nie chcemy dać się zwariować!
 
Hej dziewczyny. Miałam dać sobie odpoczac ale muszę się wygadać.

Moja historia jest krótka. Wyjechaliśmy na sylwestra. Więc sobie myślę, dni płodne, Pregnyl, przytulanki poza domem, trochę szampana, luzik, relax. Nawet w trakcie sylwestra łapałam się na tym że zapominałam o tych moich problemach. Jak sobie przypomniałam, że są te staranka i w ogóle to sobie pomyślałam, że tak chciałam zajść do końca roku, no nie zaszłam, Święta minęły, ale mam do kolejnych cały rok. Że muszę zacząć nowy rok w mojej pracy, więc już nie nie zmienię. Że jest dobrze bo robię postepy w leczeniu. I ogarnął mnie nagle taki spokój, którego nie odczuwałam już dobre pół roku "nie w tym cyklu to może w nastepnym, w sumie i tak wolałabym urodzić końcem roku". I moje myślenie o tym się skończyło.
I wiecie co? Takich przytulanek na luzie już dawno nie mieliśmy. Mimo tego że wiedzieliśmy że to ten dzień, to było tak inaczej. Pensjonacik, szampan w pokoju no nic więcej do szczęścia nie trzeba.

No i po tym wszystkim dostałam dzisiaj znowu plamień!!!!!. Nic dziwnego. W sumie hormony mi już wczoraj spadały na łeb na szyję i endometrium zaczęło się robić cienkie na USG.
Więc powtarzam tutaj to już ostatni raz. Niech mi nikt nie wmawia, że to ze stresu i napięcia. Bo jak już wszystko idzie gładko, to muszę dostać obuchem w łeb. Ja rozpoznaje te plamienia. To nie jest plamienie owulacyjne.

Przeplakalam cały poranek.
Tak się zaczął mój nowy "szczesliwy rok".
Mój nowy rok zaczął się tak. W sobotę dwie kreski poniedziałek beta hcg 54,32. Szczęście. Powiedzieliśmy wszystkim. Sylwester spokojny bez tańców skakania. Poczulam się źle wróciliśmy do domu. Środa krew. 5.5h czekania na sor w szpitalu ginekologicznym. Badanie szyjka macicy i macica ok, widać pecherzyk. 4 +5 tc. Nie damy pani nic jak ma pani stracić to lepiej teraz. Trzeba czekac.
 
Mój nowy rok zaczął się tak. W sobotę dwie kreski poniedziałek beta hcg 54,32. Szczęście. Powiedzieliśmy wszystkim. Sylwester spokojny bez tańców skakania. Poczulam się źle wróciliśmy do domu. Środa krew. 5.5h czekania na sor w szpitalu ginekologicznym. Badanie szyjka macicy i macica ok, widać pecherzyk. 4 +5 tc. Nie damy pani nic jak ma pani stracić to lepiej teraz. Trzeba czekac.
Trzymam kciuki by to były tylko plamienia z jakiś niedoborów hormonów. Ale swoją drogą to dziwne że nie dali dupka. Może progesteron zbadać należało....
 
reklama
Miałam podobnie w ciąży z córką, kazali mi brać magnez i nospe jakby brzuch bolał. Wszystko dobrze się skończyło, córka ma 3 lata:)
Mój nowy rok zaczął się tak. W sobotę dwie kreski poniedziałek beta hcg 54,32. Szczęście. Powiedzieliśmy wszystkim. Sylwester spokojny bez tańców skakania. Poczulam się źle wróciliśmy do domu. Środa krew. 5.5h czekania na sor w szpitalu ginekologicznym. Badanie szyjka macicy i macica ok, widać pecherzyk. 4 +5 tc. Nie damy pani nic jak ma pani stracić to lepiej teraz. Trzeba czekac.
 
Do góry