reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania 2019!

Też się boje tego badania rezerwy jajnikowej. Ale do inseminacji jest podstawą..... :/
No tak, w pewnym momencie już trzeba podjąc taką decyzję i się z tym liczę, ale na razie mam 26 lat, staraliśmy się rok, nie zabezpieczamy się oczywiście nadal, ale „bez ciśnienia” i nastawiania się. Robiłam teraz badania hormonalne i wszystko jest w 100% dobrze, wygląda na to, że może wcale nie miałam PCOS, a jedynie wahania hormonalne. Albo choroba jest w jakiejś remisji o ile to możliwe. Progesteron w 24 dc ponad 19 ng/ml, wszystko super. Więc po co się stresować tymi rezerwami jajnikowymi? Wygląda na to, że owulacja jest normalnie :)

Dziś jestem kilka dni przed terminem @ (niedziela) i od wczoraj czuję się strasznie. Wczoraj zimno mi było wieczorem bardzo, dreszcze, zasnęłam o 20 i spałam do rana.Od rana znów zimno i osłabienie totalne, temp. w pochwie zaraz po przebudzeniu 37 - nie mierzyłam już od jakiegoś czasu, ale wiem, że to dla mnie temp. wysoka. Czuję lekkie kłucia w jajnikach od kilku dni i to by było na tyle. Wczoraj zrobiły się wrażliwsze piersi.

Ale już nie dam się zwieść tym PMSowym objawom haha
 
reklama
Niekoniecznie. W PL mi powiedziano, ze dwa lata staran naturalnych ale diagnostyka juz po roku. Za to w UK rok udokumentowanych staran i zaczyna sie zabawa z badaniami, konsultacjami przez kolejny rok... A potem skierowanie do kliniki. Jesli sie spelnia okreslone warunki to iui i in vitro proby za darmo...
Pierwsze slysze, ze juz po 6mcach w PL. No chyba ze prywatne leczenie, to z tym sie zgodze... [emoji848]
Ja mam 35 lat i Ginka od razu powiedziała, że zaprasza za pół roku z wynikami męża bo nie ma na co czekać. Wszystko zależy od lekarza i konkretnego przypadku.

Nie odzywam się bo chyba też straciłam swój entuzjazm, tarczyca się reguluje, progesteron też powinien ale z pierwszym dniem @ pojawił się większy problem zdrowotny i jestem na silnych lekach, które kolidują ze staraniami. Dzisiaj próbuje odstawiać, do owulacji ok.tydzień pozostał, o ile w ogóle będzie bo temperatury raczej skaczące :/
W pracy młyn straszny i jakoś wszystkiego się odechciewa.

Kibicuję każdej z Was :)
 
Ja mam 35 lat i Ginka od razu powiedziała, że zaprasza za pół roku z wynikami męża bo nie ma na co czekać. Wszystko zależy od lekarza i konkretnego przypadku.

Nie odzywam się bo chyba też straciłam swój entuzjazm, tarczyca się reguluje, progesteron też powinien ale z pierwszym dniem @ pojawił się większy problem zdrowotny i jestem na silnych lekach, które kolidują ze staraniami. Dzisiaj próbuje odstawiać, do owulacji ok.tydzień pozostał, o ile w ogóle będzie bo temperatury raczej skaczące :/
W pracy młyn straszny i jakoś wszystkiego się odechciewa.

Kibicuję każdej z Was :)
Dużo sił kochana, postaraj się wyłączyć myślenie, choć wiem, że to trudne 😘
 
Dużo sił kochana, postaraj się wyłączyć myślenie, choć wiem, że to trudne 😘
Wyłączyłam zupełnie myślenie o staraniach na cały listopad bo zawiesiliśmy "produkcję" zanim się dowiedziałam, że cykl jest bezowulacyjny.
Teraz raczej też bez ciśnienia bo.marzy mi się wiosenne dzieciątko więc jakoś szczególnie się nie przykładamy ;)
Bardziej mnie martwią wyniki no i zmęczona pracą jestem. Lekarz nalegał na dłuższe l4 ale wiem, że teraz potrzebna jestem bardziej niż zwykle. Może po Świętach wybiorę się na odpoczynek a może nie przyglądając się szybciej wyląduje na l4 ciążowym ;)
 
Ogólnie to patrząc na moich Synów wstyd byłoby się załamywać przy trzeciej próbie. Mam naprawdę cudowne dzieci, zdrowe i kochane i gdybyśmy nawet nigdy nie doczekali się Numeru3, to wiem że i tak jestem spełniona :)
Pewnie, że się tęskni za takim Bobaskiem pachnącym ale jak pomyślę ile par nigdy nie doczeka się własnego potomka to nie wściekam się już wcale, przestałam biec za tym marzeniem.
 
Wyłączyłam zupełnie myślenie o staraniach na cały listopad bo zawiesiliśmy "produkcję" zanim się dowiedziałam, że cykl jest bezowulacyjny.
Teraz raczej też bez ciśnienia bo.marzy mi się wiosenne dzieciątko więc jakoś szczególnie się nie przykładamy ;)
Bardziej mnie martwią wyniki no i zmęczona pracą jestem. Lekarz nalegał na dłuższe l4 ale wiem, że teraz potrzebna jestem bardziej niż zwykle. Może po Świętach wybiorę się na odpoczynek a może nie przyglądając się szybciej wyląduje na l4 ciążowym ;)
No to u mnie to samo. Nie ma kiedy iść na L4, a chyba będę zmuszona bo serio coś mnie rozkłada. Ledwo już zyję. Oby do świąt!
 
Ogólnie to patrząc na moich Synów wstyd byłoby się załamywać przy trzeciej próbie. Mam naprawdę cudowne dzieci, zdrowe i kochane i gdybyśmy nawet nigdy nie doczekali się Numeru3, to wiem że i tak jestem spełniona :)
Pewnie, że się tęskni za takim Bobaskiem pachnącym ale jak pomyślę ile par nigdy nie doczeka się własnego potomka to nie wściekam się już wcale, przestałam biec za tym marzeniem.
Wszystko przyjdzie w swoim czasie, masz jeszcze wiele lat przed sobą :) Może to teraz nie ten czas po prostu :) Życzę Ci dużo zdrówka ;*
 
No to u mnie to samo. Nie ma kiedy iść na L4, a chyba będę zmuszona bo serio coś mnie rozkłada. Ledwo już zyję. Oby do świąt!
A ja jestem na L4. Przeziębienie mnie dopadło okropne. I kiedyś miałam opory a teraz nie mam żadnych... Wszystko się bez nas obejdzie. A jak nie zadbamy o swoje zdrowie i coś nam się wydarzy to nikt w pracy się tym nie przejmie. .... Takie realia niestety. Praca bez nas będzie dalej funkcjonować.

Ja dziewczyny dzisiaj znowu plamie. Napisałam do lekarki bo już się poważnie wkurzyłam. Przedwczoraj plamilam wczoraj nie a dzisiaj znowu. I kazała mi zwiększyć dupka. 3x1. Aż żałuję że we wtorek do niej nie napisałam. Trzymajcie kciuki. W ogóle mnie nie ciągnie do testowania, bo boje się co zobaczę. Ale w sobotę -niedziele będzie już 10 dni po owu... Więc jak nie dostanę do tego czasu okresu jakimś cudem to chyba trzeba będzie sprawdzić.
 
reklama
A ja jestem na L4. Przeziębienie mnie dopadło okropne. I kiedyś miałam opory a teraz nie mam żadnych... Wszystko się bez nas obejdzie. A jak nie zadbamy o swoje zdrowie i coś nam się wydarzy to nikt w pracy się tym nie przejmie. .... Takie realia niestety. Praca bez nas będzie dalej funkcjonować.

Ja dziewczyny dzisiaj znowu plamie. Napisałam do lekarki bo już się poważnie wkurzyłam. Przedwczoraj plamilam wczoraj nie a dzisiaj znowu. I kazała mi zwiększyć dupka. 3x1. Aż żałuję że we wtorek do niej nie napisałam. Trzymajcie kciuki. W ogóle mnie nie ciągnie do testowania, bo boje się co zobaczę. Ale w sobotę -niedziele będzie już 10 dni po owu... Więc jak nie dostanę do tego czasu okresu jakimś cudem to chyba trzeba będzie sprawdzić.
Trzymam kciuki! Ja z kolei dziś od rana prócz ogromnego osłabienia to jeszcze kłucia w podbrzuszu. Dobrze, że już zbliża się koniec dnia :D
 
Do góry