reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania 2019!

reklama
Cześć dziewczyny mam pytanie bo przyszły te moje witaminy i testy owulacyjne tylko gapa że mnie i nie zapytałam Was czy czasem te testy nie mają różnej czułości tak jak ciążowe? I rozumiem że owulacja jest ja kreska testowa jest bardziej wybarwiona niż kontrolna? Doradzcie proszę bo nigdy ich nie robiłam. Wiecie jakieś dziwne rzeczy się dzieją bo zawsze przed @ puchlam a teraz wręcz schudłam, a węch mam jak pies myśliwski i nie nie wiąże tego z ciążą bo okres pewnie nadejdzie jutro lub w niedzielę ale boje się co się dzieje.
A co do mężów, partnerów ja myślę że oni czasem nie rozumieją jak bardzo nam zależy, jak smutno nam jest kiedy wiemy, uchwycimy dzień owulacji a oni "są zmęczeni", kobieta ma większą świadomość uciekającego czasu i bynajmniej w moim przypadku przytulasy odkąd staramy się o dziecko to bardziej zadanie niż romantyczność dlatego chciałbym szybko zajść bo to nie fajnie jest.
 
Dziewczyny za każdym razem mam za wysoka glukozę bo 119/117 a norma do 99 podejrzenie pada na insulinooporność i będę szła jeszcze na krzywa cukrowa z oznaczeniem insuliny ale
czy oprócz tego ze grozi mi cukrzyca w razie ewentualnej ciąży to czy to tez może się przyczyniać że nie zachodzę?
Insulinoopornosc ma pododno bardzo duzy wplyw na zajscie w ciaze. Czestp tez idzie w parze z PCO.
 
Też tak mi się czasem wydawało że mężczyźni tego tak nie odczuwają i nie rozumieją...
Wczoraj był TEN dzień, a nam coś wypadło i wracaliśmy bardzo późno do domu. Widziałam ogromne zmęczenie na jego twarzy ale nieśmiało wspomniałam, że to dziś. Było jeszcze tyle rzeczy do ogarnięcia w domu.. Odrazu dodałam, że jeśli nie ma sił to możemy jeszcze miesiąc poczekać, że rozumiem że ma po dzisiejszym dniu dość.. ale oczywiście chwilkę później musiałam palnąć, ze szkoda byloby tego zmarnowanego cyklu, że odliczałam do tego dnia i że nie wie jak sie czuje kiedy wiem że znowu muszę czekać a to do @ potem znowu do kolejnej owu.. że dzień w dzień liczę i odliczam... Wiecie co...sprawiłam mu tymi słowami ogromną przykrość. Powiedział tylko spokojnie i chyba ze zrezygnowaniem, że codziennie wie dokładnie który jest dzień cyklu, kiedy powinna przyjsc owu i @, że sprawdza moje testy owulacyjne i że "nie wcale nie wiem jak to jest odliczac i czekac". Skarb nie facet! Przed snem odpokutowalam każde slowo:) :)
Mysle ze oni tak samo czekają , marzą , odliczają.. ale po swojemu okazuja:)
 
Oj mój to raczej oporny typ. Nie umiem powiedzieć, czy aż tak się przejmuje jak ja ale myślę, że nie. Stawiamy dom i jego myśli są w 100% skupione na budowie ale wiem, że chce mieć dziecko tylko chyba pozostawił to po prostu na mojej głowie. Nie opowiadam mu o tym kiedy jest owu albo czy się zbliża, bo raz jak mu mówiłam na czym to wszystko polega to patrzył na mnie jak na głupka... nie musi wiedzieć, kiedy owu. Mój miś ma na szczęście zawsze ochotę wiec robię co trzeba i korzystamy z dni płodnych jak należy :D
 
U mnie jest tak samo! Też budowa, mąż pochłoniety tym tematem. Wiem że chce drugie dziecko, ale raczej nie interesuje go to kiedy owulacja, wystarczy że dam mu znak że np dziś warto by podziałać
Oj mój to raczej oporny typ. Nie umiem powiedzieć, czy aż tak się przejmuje jak ja ale myślę, że nie. Stawiamy dom i jego myśli są w 100% skupione na budowie ale wiem, że chce mieć dziecko tylko chyba pozostawił to po prostu na mojej głowie. Nie opowiadam mu o tym kiedy jest owu albo czy się zbliża, bo raz jak mu mówiłam na czym to wszystko polega to patrzył na mnie jak na głupka... nie musi wiedzieć, kiedy owu. Mój miś ma na szczęście zawsze ochotę wiec robię co trzeba i korzystamy z dni płodnych jak należy :D
 
U nas tez budowa i zdarzaly mi sie pretensje o to ze jest nia pochloniety w 100%.. ale juz wiem, ze tak nie jest, ze mimo trybu sen praca budowa sen mysli o staraniach i tez przezywa:) ale robota fizyczna go odstresowuje wiec ucieka na budowe
 
reklama
Mój to by mógł codziennie także on mnie musi nawet czasami namawiać :D
Tesknie za tymi czasami [emoji28][emoji28][emoji28] ogolnie nie jest zle, ale w porownaniu z tym co bylo przed budową jednak czuje lekki niedosyt... [emoji85] juz odliczam zeby sie wprowadzic i miec wiecej czasu dla sebie [emoji72]
 
Do góry