Agunia1401
Moderator
- Dołączył(a)
- 1 Lipiec 2019
- Postów
- 4 706
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Jeśli na tej wizycie okaże się, że brakuje Wam czegoś do kwalifikacji, to wtedy będziecie za nią płacić, a jeśli Was zakwalifikują, to powinna być już bezpłatna.Hej dziewczyny, po kolejnym roku nieudanych prób w końcu zapisani jesteśmy na wizytę kwalifikacyjną, proszę powiedzcie mi czy płaciłyście za nią? Wydawało mi się, że ona powinna być darmowa, a w mailu potwierdzającym mam podaną cenę za tę wizytę
Kiedy masz usg w klinice?@bzzz1 Byłaś dzisiaj na powtórce bety?
Ja miałam w zeszłym tygodniu we wtorek pierwszą wizytę kwalifikacyjną w Bocianie w Łodzi. Brakowało nam konkretnego zaświadczenia od ginekologa bądź endokrynologa którzy mnie prowadzili o czasie prokreacji, ale już tego samego dnia zrobili mi badanie AMH i mężowi badanie nasienia za które nie płaciliśmy, wizyta również była darmowa. W sobotę byliśmy kolejny raz już z zaświadczeniami, mieliśmy kolejne badania, wymazy i podpisaliśmy wszystkie dokumenty. Oczywiście również wszystko bezpłatne.Hej dziewczyny, po kolejnym roku nieudanych prób w końcu zapisani jesteśmy na wizytę kwalifikacyjną, proszę powiedzcie mi czy płaciłyście za nią? Wydawało mi się, że ona powinna być darmowa, a w mailu potwierdzającym mam podaną cenę za tę wizytę
My nic nie płaciliśmy, mimo że nawet nie byliśmy umowieni na wizytę kwwalifikacyjna, tylko zwykłą. W trakcie wizyty Pani doktor zmieniła typ wizyty po prostu. W mailu potwierdzającym też mieliśmy kwotę, ale na miejscu po wizycie mieliśmy jeszcze badania i za nic kompletnie nie płaciliśmy, bo już były podciągnięte pod refundacje in vitro. My jesteśmy w Bocianie w Szczecinie.Hej dziewczyny, po kolejnym roku nieudanych prób w końcu zapisani jesteśmy na wizytę kwalifikacyjną, proszę powiedzcie mi czy płaciłyście za nią? Wydawało mi się, że ona powinna być darmowa, a w mailu potwierdzającym mam podaną cenę za tę wizytę
O czyli punkcję pewnie będziemy mieć w podobnym czasieMy nic nie płaciliśmy, mimo że nawet nie byliśmy umowieni na wizytę kwwalifikacyjna, tylko zwykłą. W trakcie wizyty Pani doktor zmieniła typ wizyty po prostu. W mailu potwierdzającym też mieliśmy kwotę, ale na miejscu po wizycie mieliśmy jeszcze badania i za nic kompletnie nie płaciliśmy, bo już były podciągnięte pod refundacje in vitro. My jesteśmy w Bocianie w Szczecinie.
Ja dziś miałam wizytę kontrolną przy stymulacji, dostałam od dziś Menopur i Orgalutran i będę je brać do środy włącznie. W czwartek kolejna wizyta kontrolna, a pod koniec tego tygodnia będzie punkcja, tylko zapomniałam się zapytać, jak to jest że współżyciem przed punkcją?? Bardziej mi chodzi o jakość nasienia, bo z nim mamy problem, nie chciałabym jeszcze bardziej go pogorszyć. Czytałam w internecie, że wstrzymać się od 3 do 6 dni, ale w sumie to długi rozstrzał. Jak było u Was?
No na to wychodzi, u mnie albo piątek albo sobota, tylko tak myślę, że jeśli w czwartek mam wizytę a zastrzyk na pęknięcie podaje się 48 godz przed to nawet ta sobota nie wypali. Chyba, że nie będę mieć zastrzyku, u mnie zawsze pęcherzyki pękają, nawet za bardzo, bo dziś jakiś był pęknięty na prawym jajniku, a dopiero 6 dc.O czyli punkcję pewnie będziemy mieć w podobnym czasiemi przy poprzedniej procedurze pielęgniarki i dr mówiła, że jeśli dobrze się czuje to można współżyć jedynie po zastrzyku kończącym już ostrożniej i delikatniej i mówiły że im ,,świeższe " nasienie tym lepiej. Więc nawet dzień przed punkcją dobrze jest je ,,odświeżyć"
![]()
takie odświeżenie nasienia przed punkcją to już tylko ręcznie, nie stosunekNo na to wychodzi, u mnie albo piątek albo sobota, tylko tak myślę, że jeśli w czwartek mam wizytę a zastrzyk na pęknięcie podaje się 48 godz przed to nawet ta sobota nie wypali. Chyba, że nie będę mieć zastrzyku, u mnie zawsze pęcherzyki pękają, nawet za bardzo, bo dziś jakiś był pęknięty na prawym jajniku, a dopiero 6 dc.
Właśnie z tym współżyciem różnie w necie podają, nawet przeczytałam, że można ale w prezerwatywie żeby przypadkiem nie doszło do zapłodnienia. Wiem, że to nierealne bo przez prawie 4 lata nie zapłodniły się ani razu, ale nie ma co ryzykować. Też mi się ogólnie wydaje, że lepiej żeby było mniej plemników, ale żeby były w lepszej kondycji. Pytanie czy jak będzie krótka przerwa to czy dojrzeją. Kurcze, tyle pytań i wątpliwości się nasuwa![]()