reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania 2019!

Powitać
Vici jak tam z testem. U mnie 18dc przytulanie odchodzi jeszcze parę dni A żeby nie przegapić i czekanie, to chyba najgorsze z tego wszystkiego :p
Ochhhh, ja też nienawidzę czekać [emoji16]
Profilaktycznie wczoraj przytulanki i u mnie były, mimo, że to już po owu [emoji16]
Wracam do Was staraczki ! Lekarz chorób zakaźnych dał zielone światło na powrót do starań [emoji847] tak się cieszę [emoji173]
Ekstra, bardzo się cieszę [emoji110][emoji16]
No nie bardzo. Plamienia to wiem, od torbieli w drugim jajniku juz to konsultowałam. Chodziło mi o tą owu najbardziej. Nie dam rady bo musiałabym wziąć urlop a zastępuje kolezanke. Najwyżej się okaże czy będzie efekt jakiś czy była owu. Choć bardzo mnie to nurtuje. Nawet jak się nie udało.
Rozumiem, ale już dalej dziewczyny pisały, że coś to da. Ale szczerze, to tamten nowy lekarz wydaje mi się jakimś strasznym bucem, z tego co opowiadasz...
Witam wszystkie staraczki :) Przycupnę tutaj sobie do Was bo u mnie nadchodzi kolejny miesiąc starań o dzidziusia :) a zawsze to raźniej w grupie czekać na dwie kreseczki :D póki co dopiero mam @ a potem działamy !!! Pozdrawiam i trzymam kciuki za was wszystkie :* :* :* :*
Hej [emoji16]
To i my trzymamy kciuki za Ciebie [emoji16][emoji110]
Mnie zawsze w owulacje bolą jajniki więc mniej więcej wiem kiedy mam ale w tym miesiącu dla pewności posile się chyba tymi testami na owulację, dziewczyny czy takie testy się sprawdzają jest sens je w ogóle robić ???
Ja też mniej więcej zawsze wiedziałam kiedy mam owulacje. Ale w tym cyklu była wibitnie bolesna i potwierdzona właśnie paskami owulacyjnymi [emoji16] i mam olbrzymią nadzieję, że ten cały zapas testów, który sobie sprawiłam, dalej będzie mi już niepotrzebny [emoji16]
Tym bardziej, że w poprzedniej ciąży udało się z przypadku, nawet się nie staraliśmy, a tu niespodzianka [emoji16]
Gdzieś tam wyżej chyba wrzucalam fotkę pozytywnych testów. [emoji6]
 
reklama
Wstawiam jeszcze raz fotkę. 4 sierpnia wynik pozytywny, następnego dnia rano bóle owulacyjne [emoji16]
1565075609610.jpeg
 
Rety to super!!!! Pamietam ja 6 miesięcy temu lekarz po roku dał mi zielone światło to leciałam do domu w skowronkach. A potem się zaczęło..... :/ :(
Po roku to nawet nie dopuszczam do siebie że znów może być coś nie tak !
Mam nadzieję że ten koszmar się już skończył [emoji26]
Super ! No to zaczynamy wspólne starania :D powodzonka !!!!!!!!
I Tobie powodzonka. Mam nadzieję że za chwilę wyślesz fotkę 2 kreseczek
Mam nadzieję, że to było to :-) Ja w zeszłym miesiącu miałam właśnie bóle w okolicach jajników i okazało się, że dosżło do owulacji!



Wydaje mi się, że tak, bo z pękniętego pęcherzyka formuje się całko żółte i to widać na USG.

@adzik super! Mam nadzieję, że starania będą jak najszybciej owocne.

Słuchajcie ja w ogóle nie rozumiem tych obserwacji organizmu, ani tym bardziej swojego ciała. Wczoraj miałam mnóstwo śliskiego, ciągnącego się i przezroczystego śluzu (na USG pęcherzyk 13,8mm x 12,8mmm) w 10 dc. Wszystkie stwierdzone owulacje były u mnie w okolicach 23 dc. Dzisiaj śluzu na zewnątrz brak, wewnątrz taki lepki, nie ciągnący się i o lekko mlecznej barwie. Nie rozumiem tego...
Ja też w ogóle nie rozumiem swojego ciała. Niby owu mam potwierdzone przez gin. Prolaktyna w normie. Ale jeśli chodzi o sluz to faktycznie powiem szczerze nie zauważam u siebie typowo płodnego śluzu:/
 
Ja też nie rozumiem..... U mnie wszystko jest na opak..... Mam jakiś cień nadziei że była owu ale w poniedziałek na wizycie lekarz (nowy byłam u niego przecież pierwszy raz) rzucił mi tekstem że ja w ogóle nie mam owulacji i w tym miesiącu tez mało prawdopodobne żeby była. A miałam w zeszłym miesiącu a on jakoś nie dowierzał. Po pierwszej wizycie stwierdził że mam pcos.

Ten Twój lekarz wydaje mi się, że jest strasznym bucem i nie podoba mi się, że tak szybko i autorytarnie postawił taką radykalną diagnozę. Moim zdaniem przydałby Ci się monitoring i dokładne badania.

Kasia boję się:) nie chce się rozczarować:) dlatego czekam jeszcze do soboty i wtedy na pewno już zrobię test :)

Ja też jak coś to wolę zrobić test później niż wcześniej. Jeżeli znowu zajdę w ciążę biochemiczną to po prostu nie chce o tym wiedzieć.

Ja też w ogóle nie rozumiem swojego ciała. Niby owu mam potwierdzone przez gin. Prolaktyna w normie. Ale jeśli chodzi o sluz to faktycznie powiem szczerze nie zauważam u siebie typowo płodnego śluzu:/

No właśnie! Z tym śluzem to jest jakaś masakra. Wczoraj miałam niesamowite ilości, ale wieczór wcześniej było przytualnie (podobno to podnosi poziom estrogenów?) i zastanawia mnie ten żel do USG (który w sumie jest płynny, więc nie powinien być glutowaty). Dzisiaj jak w fazie niepłodnej, szyjka twardawa i chyba zamknięta.
 
Dziewczyny bo każda z nas jest inna i inne objawy ma czy to owu czy ciąży. Mnie przed każda @ bola piersi i żyły na nich wychodzą a w ciąży nie byłam i nie jestem. Śluz to co cykl mam inny. Bóle jajników i przed owu i przed@. Wszystko bez sensu. Szkoda marnować pieniędzy na testy ciążowe i owulacyjne. Bo owulacyjne to pokazują w ciągu 24-36. I tak oto nigdy nie wiadomo. Niektórym cały cykl wychodzą pozytywne a owu nie było a innym nic nie pokazują. To tylko o poziom lh chodzi a to jie daje gwarancji ze pęcherzyk pękł. Jedyne co daje gwarancje to monitoring cyklu. I po spóźnionym bądź innym niż zwykle okresie beta hcg.
 
Ten Twój lekarz wydaje mi się, że jest strasznym bucem i nie podoba mi się, że tak szybko i autorytarnie postawił taką radykalną diagnozę. Moim zdaniem przydałby Ci się monitoring i dokładne badania.



Ja też jak coś to wolę zrobić test później niż wcześniej. Jeżeli znowu zajdę w ciążę biochemiczną to po prostu nie chce o tym wiedzieć.



No właśnie! Z tym śluzem to jest jakaś masakra. Wczoraj miałam niesamowite ilości, ale wieczór wcześniej było przytualnie (podobno to podnosi poziom estrogenów?) i zastanawia mnie ten żel do USG (który w sumie jest płynny, więc nie powinien być glutowaty). Dzisiaj jak w fazie niepłodnej, szyjka twardawa i chyba zamknięta.
No właśnie na szczęście dał mi listę hormonów do zrobienia. I powiedział zeby w nast cyklu zrobić monitoring. Ale po wizycie u niego dwa dni przeplakalam bo tak mi wszystko wyjaśnił że w sumie to niewiadomo czy zajde i kiedy zajde. :(
 
reklama
Do góry