reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania 2019!

@lena07 ja nie lubię sama siebie za to, że po prostu jestem zazdrosna. Ciągle słyszę, że któraś moja koleżanka jest w ciąży i tak dalej... Cieszę się, ale zawsze mam to ukłucie zazdrości, czemu nie ja. Mam bardzo chwiejny nastrój, z jednej strony już mnie to dobija, ale z drugiej policzyłam sobie, że tak naprawdę ten cykl jest dopiero piątym cyklem takich rzeczywistych starań i to dopiero drugim pod rząd.

No właśnie my się staramy jako tako od listopada 2018, ale mąż często w delegacjach więc nie zawsze jest w domu, dodatkowo jak w ostatnim cyklu było 6 pęcherzyków to zdecydowaliśmy, że nie będzie specjalnie przyjeżdzał bo boimy się aż tak mnogiej ciąży. Więc gdyby tak racjonalnie i na chlodno policzyć to cykli z faktyczną możliwością ciąży będzie niewiele, no jakby nie patrząc już raz w ciążę zaszłam i już prawdopodobnie wiemy co było przyczyną poronienia (mutacja mthfr i PAI), wiec teraz cały arsenał lekarstw i zastrzyków czeka w domu na pozytywny test
 
reklama
Hej :) staramy się piąty cykl. Tylko u mnie to wszystko jest wielka niewiadomą. Brałam dupka i plamilam. Odstawiłam, nie plamilam ale cykl się wydluzyl. Ciąży nie ma ani po dupku ani bez dupka. W zeszłym cyklu była owu i pękł pęcherzyk. Cieszyłam się narobiłam nadziei. Nadzieja umarła. Teraz w 13 dniu cyklu byłam na USG i na lewym mam dwa torbiele czynnościowe. Coś się znasz na nich? Powiedzial mi lekarz że mało prawdopodobne żeby była owu w tym cyklu. Co do załamek, to ja boje się że jak ktoś mi powie w rodzinie ale wśród znajomych to owszem cieszyć się będę ale nie będę potrafiła tego pokazać tylko wręcz się rozpłacze. Że to nie ja :(

Na torbielach czynnościowych znam się tylko tyle, że wiem, że są z niepękniętego pęcherzyka. Miałam w lutym taką sytuację, mój cykl trwał 59 dni (trzeba było @ wywołać duphastonem). Na pewno takie sytuacje miałam w przeszłości, jako nasto- i dwudzestolatka. Cykle mam w cały świat od zawsze. Z tą torbielą to po jej wchłonięciu miałam dwa cykle bezowulacyjne, później mieliśmy dwa cykle przerwy. Cykl po przerwie miałam z owulacją pomiędzy 23 a 25 dc, niestety bez rezultatu. Endometrium w 26 dc było wtedy raptem 6,1 mm, także może to był jakiś powód...

5 cykli to jeszcze nie jest długo, teraz musisz być dobrze zdiagnozowana, a do tego trzeba badań i stałej obserwacji. U mnie podstawowym problemem sa cykle bezowulacyjne, zobaczymy jak będzie w tym cyklu, czekam na spokojnie, bo 9 dc to u mnie jeszcze daleeeeeeeko do owu.

No właśnie my się staramy jako tako od listopada 2018, ale mąż często w delegacjach więc nie zawsze jest w domu, dodatkowo jak w ostatnim cyklu było 6 pęcherzyków to zdecydowaliśmy, że nie będzie specjalnie przyjeżdzał bo boimy się aż tak mnogiej ciąży. Więc gdyby tak racjonalnie i na chlodno policzyć to cykli z faktyczną możliwością ciąży będzie niewiele, no jakby nie patrząc już raz w ciążę zaszłam i już prawdopodobnie wiemy co było przyczyną poronienia (mutacja mthfr i PAI), wiec teraz cały arsenał lekarstw i zastrzyków czeka w domu na pozytywny test

Ja też byłam w ciąży, od razu w 1 cyklu starań, tylko że była to ciąża biochemiczna. Staramy się od października 2018 :-) Ja się nie diagnozowałam po ciąży biochemicznej, bo jak rozumiem to nie jest tego typu poronienie, z którego już po pierwszym przypadku należy wyciągać jakieś daleko idące wnioski.
 
Na torbielach czynnościowych znam się tylko tyle, że wiem, że są z niepękniętego pęcherzyka. Miałam w lutym taką sytuację, mój cykl trwał 59 dni (trzeba było @ wywołać duphastonem). Na pewno takie sytuacje miałam w przeszłości, jako nasto- i dwudzestolatka. Cykle mam w cały świat od zawsze. Z tą torbielą to po jej wchłonięciu miałam dwa cykle bezowulacyjne, później mieliśmy dwa cykle przerwy. Cykl po przerwie miałam z owulacją pomiędzy 23 a 25 dc, niestety bez rezultatu. Endometrium w 26 dc było wtedy raptem 6,1 mm, także może to był jakiś powód...

5 cykli to jeszcze nie jest długo, teraz musisz być dobrze zdiagnozowana, a do tego trzeba badań i stałej obserwacji. U mnie podstawowym problemem sa cykle bezowulacyjne, zobaczymy jak będzie w tym cyklu, czekam na spokojnie, bo 9 dc to u mnie jeszcze daleeeeeeeko do owu.



Ja też byłam w ciąży, od razu w 1 cyklu starań, tylko że była to ciąża biochemiczna. Staramy się od października 2018 :-) Ja się nie diagnozowałam po ciąży biochemicznej, bo jak rozumiem to nie jest tego typu poronienie, z którego już po pierwszym przypadku należy wyciągać jakieś daleko idące wnioski.

W sumie ta diagnoza nie była w poszukiwaniu przyczyn, tylko gdzieś przy okazji innych wyników. Generalnie już sporo tego wszystkiego wyszlo, wiemy z czym mamy walczyć, więc jakto mój mąż mówi "już bliżej niż dalej" :)
 
Może być i tak i tak moim zdaniem. Nie mam pojęcia czy torbiel hamuje owulację z drugiego jajnika, u mnie torbiel wchłonęła się przed kolejnym cyklem, a była już ogromna (jakieś 4 cm) i sprawiała mi ból. Ile cykli się już staracie?

@kasiula34 ja nienawidzę tych testów, nie mam pojęcia jak działają ;-) ale wydaje mi się, że jest pozytywny. Mnie chyba raz wyszedł pozytywny test, a do owulacji nie doszło, tylko zrobiła się torbiel czynnościowa - czy to możliwe? Od tego czasu mam monitoring.

@lena07 ja nie lubię sama siebie za to, że po prostu jestem zazdrosna. Ciągle słyszę, że któraś moja koleżanka jest w ciąży i tak dalej... Cieszę się, ale zawsze mam to ukłucie zazdrości, czemu nie ja. Mam bardzo chwiejny nastrój, z jednej strony już mnie to dobija, ale z drugiej policzyłam sobie, że tak naprawdę ten cykl jest dopiero piątym cyklem takich rzeczywistych starań i to dopiero drugim pod rząd.
Wiem że nie do mnie pytanie o testy owi, ale.. Testy pokazują pik hormonu LH z tego co wyczytałam. Świadczy to o tym, że owulacja będzie w przeciągu 24-38h. Nie daje Ci to jednak gwarancji, że pęcherzyka pęknie. Tak przynajmniej ja to rozumiem.
 
Enej, a wspomagałaś się suplementami typu Omega3, selen, witamina d, jod?

Na początku brałam jod, witaminę d biorę cały czas, a z tymi omega i reszta to tak średnio, trochę brałam ale większego wpływu moim zdaniem to nie miało. Endokrynolog kazał tylko suplementów AC jod bo podkreślił że to ważne
 
Wiem że nie do mnie pytanie o testy owi, ale.. Testy pokazują pik hormonu LH z tego co wyczytałam. Świadczy to o tym, że owulacja będzie w przeciągu 24-38h. Nie daje Ci to jednak gwarancji, że pęcherzyka pęknie. Tak przynajmniej ja to rozumiem.

Własnie tak myślę, że to o to chodzi - owulacja miała być, ale pęcherzyk nie pękł. Torbiel była potężna, ale szybko się wchłonęła.

Na początku brałam jod, witaminę d biorę cały czas, a z tymi omega i reszta to tak średnio, trochę brałam ale większego wpływu moim zdaniem to nie miało. Endokrynolog kazał tylko suplementów AC jod bo podkreślił że to ważne

Ja biorę selen, witaminę D i jod mam w Pregnie Start. Stosuję też dietę bezlaktozowo-bezglutenową, niestety niezbyt konsekwentnie. Jak byłam konsekwentna to czułam się świetnie.
 
Dziewczyny a się zastanawiam tak..... Ehhhh lekarz mi powiedział że owu nie będzie. A mam tyle śluzu płodnego że gdyby nie ta wiedza byłabym święcie przekonana że będę miała owulację :(
 
reklama
Być może chodzi o to że pęcherzyki nie pękają?
No właśnie jakieś to dziwne. W zeszłym cyklu miałam owulację w jednym jajniku i pękł pecherzyk -potwierdzone USG. A w drugim po owulacji był sobie jeszcze jeden nadal i najwidoczniej z niego zrobiła się torbiel którą widać teraz na badaniu.
 
Do góry