reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania 2019!

Ale nadrukowalyscie... ;)
Nusia89 trzymam kciuki, aby sie ulozylo &&&
Ja dzis dolecialam do mojej Polski :)
Bylam od razu u mojego gina i hmm...
W grudniu zeszlego roku obok prawego jajnika mialam cos 3.3 na 1.7 cm taka wode... w kwietniu na kontroli zniknela i dzis znow jest miedzy jajnikiem a macica... i nie wiadomo czy to nie wodniak jajowodu... mam zrobic koniecznie bthcg bo moze to pozostałości jakies po poronieniu.... i tak sie zrobilo... w pt bede robic bhcg Tsh T3 T4 morfologie.
Teraz hormonow nie ma sensu bo wyniki wyjda niemiarodajne... jesli beta wyjdzie negatyw to narazie zostawic to w spokoju.
Ciazy nigdzie nie widać. Ja do tego gina chodze od 15 lat, bardzo dobry lekarz.
Od wrzesnia mamy znow zielone swiatlo wiec trzymajcie kciuki !!! Oczywiscie zakupione owu i ciazowe ;)
 
reklama
No ostatnia wiadomość od smerfetki była, że leci na bete i ucichla.. Dziwne trochę, ale może się tak cieszy ze zapomniała o wszystkim innym :)
 
Wiecie co znamy się od 10 lat, a tu od kilkunastu miesięcy wszystko się kręci wokół jednego tematu. Ten cykl był tak burzliwy że już perfidnie zaczęliśmy sobie robić na złość. Na szczęście możemy sobie pozwolić na taką przerwę. Dzieci są przyzwyczajone, bo zdarzało się że nie było go kilka miesięcy (praca)- wracał tylko w okolice owulacji na bardzo krótko. Ja nie jestem "słodka kicia" do wszystkiego (prócz macierzyństwa) podchodzę na chłodno, nic nie czuje, żadnego smutku, już nawet zła nie jestem. Czuje się jak jałowa gleba (nie wiem czy rozumiecie, nie jestem nauczona uzewnetrzniać się) Chce tylko żeby poszedł już stąd, chce odpocząć.
Ale z chęcią tutaj zostanę jeśli się zgodzicie, zawsze to jedne kciuki więcej :p
Ja cię rozumiem.. z mężem jesteśmy razem 13 lat od 4 po ślubie z 1 dzieckiem a czasem nie mogę się doczekać aż pójdzie do pracy żeby dziadowi nieprzywalic.. u nas też zdarzają się takie awantury że jest mi wszystko jedno co się stanie. Ale potem dajemy sobie czas i przestrzeń żeby odetchnąć ;) będzie dobrze;)
 
IMG_3183.JPG


Na wstępie proszę nie gratulować [emoji23]

Czekam na zrobienie bety i pozostałych badań bo popołudniu mam lekarza i chce już wiedzieć co i jak .
 
Kurde ja to się nakręcam na ten cykl że się uda i że wszystko będzie jak sobie zaplanowałam a kurde jak się nie uda to się chyba zapłacze..

Ale powiem Wam że im.blizej końca okresu tym.jakis mi weselej że coś można działać;) to jest ten optymistyczny czas do owulacji potem mam gorzej. Wy też tak?
Mam dokładnie tak samo. Czas po owulacji dłuży się niemiłosiernie. :'(
 
Zobacz załącznik 1002364

Na wstępie proszę nie gratulować
emoji23.png


Czekam na zrobienie bety i pozostałych badań bo popołudniu mam lekarza i chce już wiedzieć co i jak .
Zobacz załącznik 1002364

Na wstępie proszę nie gratulować [emoji23]

Czekam na zrobienie bety i pozostałych badań bo popołudniu mam lekarza i chce już wiedzieć co i jak .
Trzymam kciuki. I czekam na super wieści od lekarza :-D
 
Wiecie co znamy się od 10 lat, a tu od kilkunastu miesięcy wszystko się kręci wokół jednego tematu. Ten cykl był tak burzliwy że już perfidnie zaczęliśmy sobie robić na złość. Na szczęście możemy sobie pozwolić na taką przerwę. Dzieci są przyzwyczajone, bo zdarzało się że nie było go kilka miesięcy (praca)- wracał tylko w okolice owulacji na bardzo krótko. Ja nie jestem "słodka kicia" do wszystkiego (prócz macierzyństwa) podchodzę na chłodno, nic nie czuje, żadnego smutku, już nawet zła nie jestem. Czuje się jak jałowa gleba (nie wiem czy rozumiecie, nie jestem nauczona uzewnetrzniać się) Chce tylko żeby poszedł już stąd, chce odpocząć.
Ale z chęcią tutaj zostanę jeśli się zgodzicie, zawsze to jedne kciuki więcej :p
Ja na kłótnie z moim M też już bez większych emocji wewnętrznych reaguje. My mieliśmy największy kryzys kilka miesięcy po urodzeniu dziecka. Teraz już ok ale widzę że trochę nerwowa atmosfera przez te starania, może też przez jego zmęczenie po pracy. Wierzę że u was też się wkrótce wszystko ułoży.
 
Kurde ja to się nakręcam na ten cykl że się uda i że wszystko będzie jak sobie zaplanowałam a kurde jak się nie uda to się chyba zapłacze..

Ale powiem Wam że im.blizej końca okresu tym.jakis mi weselej że coś można działać;) to jest ten optymistyczny czas do owulacji potem mam gorzej. Wy też tak?
Mam dosłownie identycznie z nastrojem ;) najgorzej jest na tydzień przed @
 
reklama
Do góry