reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania 2019!

Na Gemini znalazłam Fertilsafe gel. A slyszalyscie o środku Fertilman w kapsułkach? Warto to kupować?:confused:
 
reklama
Ale ona będzie rosła ciagle do dnia @ ? Podstawowe jakieś tam badania miałam już zrobione plus teraz robiłam te na tarczyce. Partner się nie badał . Z reszta my dopiero tak naprawdę mamy pierwszy cykl starań , bo w poprzednim cyklu ani się nie staraliśmy ani się nie zabezpieczaliśmy
Tak powinna się utrzymywać do dnia miesiączki albo nawet do 2-3dc może odrobinę spaść i powinna się znowu podnieść no i spadek może być gdy jest zagniezdzenie ale to tylko prawdopodobnie jednodniowe.
 
A ja nie mam pcos. Niedomoga lutealnej też nie mam specjalnie stwierdzonej.... Takie tam.... Przypuszczenia lekarza. A jak się objawia u ciebie to PCOS
Objawiało, obecnie nie mam objawów :) Od mniej więcej 14/15 roku życia miałam okropny nieuleczalny preparatami miejscowymi i doustnymi trądzik hormonalny. Z czasem zaczęłam mieć coraz dłuższe cykle, więc zaczęłam brać tabletki anty. Wtedy wszystko się uregulowało. Później chciałam odstawić, odstawiłam na 1,5 roku i wszystko wróciło - trądzik, wypadanie włosów na skroniach, tycie i ogólnie nieciekawy wygląd i samopoczucie psychiczne. Przez te 1,5 roku nie miałam w ogóle miesiączki, mimo że raz zdarzyła mi się owulacja (akurat wtedy miałam USG kontrolne).

Więc znów zaczęłam brać tabsy. Odstawiłam w październiku i mam leczenie metforminą, od kwietnia doszedł progesteron żeby ułatwić zajście w ciążę. Niedługo minie rok odkąd nie biorę tabsów i mam normalnie miesiączkę, trądzika nie ma i włosy nie wypadają :)

No i ostatnio miałam torbiele w jajniku, ale zniknęły :)
 
Objawiało, obecnie nie mam objawów :) Od mniej więcej 14/15 roku życia miałam okropny nieuleczalny preparatami miejscowymi i doustnymi trądzik hormonalny. Z czasem zaczęłam mieć coraz dłuższe cykle, więc zaczęłam brać tabletki anty. Wtedy wszystko się uregulowało. Później chciałam odstawić, odstawiłam na 1,5 roku i wszystko wróciło - trądzik, wypadanie włosów na skroniach, tycie i ogólnie nieciekawy wygląd i samopoczucie psychiczne. Przez te 1,5 roku nie miałam w ogóle miesiączki, mimo że raz zdarzyła mi się owulacja (akurat wtedy miałam USG kontrolne).

Więc znów zaczęłam brać tabsy. Odstawiłam w październiku i mam leczenie metforminą, od kwietnia doszedł progesteron żeby ułatwić zajście w ciążę. Niedługo minie rok odkąd nie biorę tabsów i mam normalnie miesiączkę, trądzika nie ma i włosy nie wypadają :)

No i ostatnio miałam torbiele w jajniku, ale zniknęły :)
O rety no to przeżycia. U mnie nic takiego nigdy nie było oprócz tego że długie miesiączki (niebolesne i nie obfite) no i plamienia miedzymiesiaczkami. Całe życie. Nasiliło się od dwóch lat. A jak już miałam ok cykl to zawsze coś. Albo grupa albo angina albo dentysta albo bakteria w moczu albo pochwie i ciągle antybiotyki. Albo umowa. Przecież jest 5 lat po ślubie a to dopiero mój 4 cykl starań w tym jeden niespecjalnie bo owu nie było co stwierdził lekarz. No a po ślubie 4 lata czekania. Najpierw stabilizacja zawodowa a potem te plamienia, krwawienia, choroby, przeziębienia i tak w kółko. Ostatnio lekarz mowi żebym może zbadała coś tam i poczekała a ja mówię o nie. Ja już odstawiłam starania bo bakterie, bo zabieg na zęba, itp.... teraz nic nie badam i działamy bo nim się obejrzę przyjdzie starość :)
 
O rety no to przeżycia. U mnie nic takiego nigdy nie było oprócz tego że długie miesiączki (niebolesne i nie obfite) no i plamienia miedzymiesiaczkami. Całe życie. Nasiliło się od dwóch lat. A jak już miałam ok cykl to zawsze coś. Albo grupa albo angina albo dentysta albo bakteria w moczu albo pochwie i ciągle antybiotyki. Albo umowa. Przecież jest 5 lat po ślubie a to dopiero mój 4 cykl starań w tym jeden niespecjalnie bo owu nie było co stwierdził lekarz. No a po ślubie 4 lata czekania. Najpierw stabilizacja zawodowa a potem te plamienia, krwawienia, choroby, przeziębienia i tak w kółko. Ostatnio lekarz mowi żebym może zbadała coś tam i poczekała a ja mówię o nie. Ja już odstawiłam starania bo bakterie, bo zabieg na zęba, itp.... teraz nic nie badam i działamy bo nim się obejrzę przyjdzie starość :)
Skąd ja to znam ... 8 lat minęło od kiedy urodziłam córkę. Zawsze było jakieś Ale.. A to zła praca, niestabilna sytuacja, za małe lokum ,kredyt... A od ok. 2 lat nie potrafiłam dojrzeć do decyzji o drugim dziecku bo zrobiło się tak wygodnie...nasza 8latka jest właściwie samoobsługowa, nocuje u babć i dziadków, mamy dużo czasu dla siebie. Małe dziecko na pewno zmieni nasze ułożone wygodne życie ale jak już zrozumiałam że bardzo chce i to ostatni moment na ciążę i powiększenie rodziny to natura się buntuje :/
 
Skąd ja to znam ... 8 lat minęło od kiedy urodziłam córkę. Zawsze było jakieś Ale.. A to zła praca, niestabilna sytuacja, za małe lokum ,kredyt... A od ok. 2 lat nie potrafiłam dojrzeć do decyzji o drugim dziecku bo zrobiło się tak wygodnie...nasza 8latka jest właściwie samoobsługowa, nocuje u babć i dziadków, mamy dużo czasu dla siebie. Małe dziecko na pewno zmieni nasze ułożone wygodne życie ale jak już zrozumiałam że bardzo chce i to ostatni moment na ciążę i powiększenie rodziny to natura się buntuje :/
Eh... ja marzę od 3 lat, ale mąż nie za bardzo chciał A ja nie nalegalam. Poza tym zaczęłam nową pracę i uwazalam, że powinnam "swoje" minimum przepracować. Teraz kiedy oboje chcemy, sytuacja jest ok to nie idzie. Myślę o tym w szerszej perspektywie - może tak ma być? Może to jakaś lekcja? Ale w tego typu sytuacjach życiowych odpala mi się filozofowanie.
 
Eh... ja marzę od 3 lat, ale mąż nie za bardzo chciał A ja nie nalegalam. Poza tym zaczęłam nową pracę i uwazalam, że powinnam "swoje" minimum przepracować. Teraz kiedy oboje chcemy, sytuacja jest ok to nie idzie. Myślę o tym w szerszej perspektywie - może tak ma być? Może to jakaś lekcja? Ale w tego typu sytuacjach życiowych odpala mi się filozofowanie.
Kochana dlatego ja postanowiłam ze jak się uda w końcu z pierwszym to jak urodze szczesliwie to postanowiliśmy z mężem że nie będziemy przekładać planów o drugim dziecku bo znowu może być problem i będziemy się stresować. I tak jestem zła bo wcześniej mówiłam że nie było dobrej pracy nie było mieszkania zaoszczędzonej kasy A tu szkole chciałam skończyć A tu bo jestem jeszcze młoda i będziemy mieć nie jedno dziecko. I co? Nie mam żadnego za mną już 3 poronienia i gdybym wiedziała że teraz będzie taki problem z zajściem w ciążę to o wiele wiele wcześniej bym zdecydowała się na dziecko z mężem.
 
Kochana dlatego ja postanowiłam ze jak się uda w końcu z pierwszym to jak urodze szczesliwie to postanowiliśmy z mężem że nie będziemy przekładać planów o drugim dziecku bo znowu może być problem i będziemy się stresować. I tak jestem zła bo wcześniej mówiłam że nie było dobrej pracy nie było mieszkania zaoszczędzonej kasy A tu szkole chciałam skończyć A tu bo jestem jeszcze młoda i będziemy mieć nie jedno dziecko. I co? Nie mam żadnego za mną już 3 poronienia i gdybym wiedziała że teraz będzie taki problem z zajściem w ciążę to o wiele wiele wcześniej bym zdecydowała się na dziecko z mężem.
Trzymam mocno i za Was kciuki! :*
 
Od jakiegoś czasu szperam sporo w necie w temacie starań. Z ciekawostek ostatnio znalazłam hipnowizualizacje na płodność. Intencja jest taka, że co w umyśle to w ciele. Raz sobie odpalilam, ale niestety zasnelam :-p więc póki co nie podzielę się wrażeniami, a teraz mam za słaby Internet (wyjazd).
 
reklama
Trzymam mocno i za Was kciuki! :*
Dziękuję kochana. Ale czasami to wątpię że jeszcze kiedyś się uda. W zeszłym miesiącu byLo takie rozczarowanie ze plakalam przez pierwsze 2 dni @ i boje sie ze sytyacja w tym cyklu sie pojawi. Dzisiaj dopiero 30dc 6dpo ( test owu pozytyw w 24dc) a co @ jeszcze sporo czasu.

Za Ciebie też trzymam kciuki.
 
Do góry