Do 50dc byłam pewna, że nie jestem w ciąży bo testy były negatywne, wtedy jakoś poszłam do lekarza, lekarz nie zbadał mnie i stwierdził, że jeśli testy negatywne to ciąży nie ma, dał duphaston. Kilka dni później miałam plamienie i lekkie bóle, myślałam, że okres, ale trwało to tylko jeden dzień, więc poszłam do lekarza, powiedział, że mogło to być plamienie implantacyjne i kazał zrobić betę bo on nic nie widzi na usg. Tak więc zrobiłam, a że to był piątek po południu to dopiero w poniedziałek poszłam na betę tam okazało się, że ciąża jest, ok. 1041. Byłam taka szczęśliwa... Lekarz kazał przyjść za kolejny tydzień jak już ciąża będzie widoczniejsza. Tak do 64dc było spokojnie, ciągnięcie lewej strony ale internet mnie uspokoił, przecież w ciąży tak może być... Zaczęłam mieć plamienia, lekarz dopiero za prawie tydzień, czekałam spokojnie, pierwsza ciąża, nie wiedziałam co robić. W końcu już nie wytrzymałam z bólu, ledwo chodziłam, lekarz wielce zły, że weszłam bez kolejki, ale jak już przyjrzał się w jakim jestem stanie to skierował mnie do szpitala. Tam kolejne badania, na usg wydawało się jakby to jakaś torbiel pękła czy coś, zostałam na noc w szpitalu, rano miała mieć kolejne badania, beta 1766... Dziecko rosło, tak się bałam. W nocy odczuwałam książkowe objawy krwotoku wewnętrznego ale nie wiedziałam wtedy o tym, położna stwierdziła, że mam zaparcia a bark boli mnie od złej pozycji spania. Dostałam czopki przeczyszczające. Najgorsza noc w życiu, tak strasznie wszystko bolało, ale zasnęłam. Rano obudzilam się bardzo słaba, słaniałam się na nogach, mdlałam, nawet do toalety sama nie miałam siły iść, badanie usg strasznie bolało, wtedy słowa lekarza "Jest pani jedną nogą w grobie, nie będzie pani głupia mam nadzieję i zgadza się na operację?" no a co mogłam robić, jak umierałam... Od razu zawieźli na blok operacyjny, pytałam się tylko czy się obudzę, zapewniali, że tak. A po wszystkim dowiedziałam się, że była dla mnie już transportowana krew bo dużo jej straciłam a na dodatek helikopter czekał w gotowości, tak było źle. A to przez to, że lekarz za pierwszym razem mnie zbył... Wystarczyło, że godzinę by zaczekali i mogłabym umrzeć.