reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania 2018

@wisienka94 ja też mam dziś lenia ale niestety ..lenie sie sama z córka mąż w pracy jutro bede za to miała co robić bo sylwester za pasem wiec trzeba przygotowac imprezę DLA gości w tym roku wszyscy u Nas takze bedzie z 40osób :-)
Ale super taki sylwester. :) My będziemy tylko z mamą bo tata w pracy. Bezalkoholowy szampan czeka. :D Ten sylwester będzie całkowicie bez alkoholu bo mój narzeczony nie czuje potrzeby picia, a tym bardziej samemu, moja mama ma cukrzycę i do tego nie lubi alkoholu a ja no wiadomo, czekam. :)
 
reklama
Straszne chwile przeszłaś! Współczuje bardzo i nie dziwie się, ze masz obawy. Ale teraz jak koleżanka napisała, może być już tylko lepiej! I tak trzeba myśleć!
Oczywiście macie racje, ale strach pozostanie. Ostatnie święta spędziłam czekając na ginekologii w szpitalu bo myślałam, że znowu jest to samo, a tu jeszcze jak na złość był na oddziale ten lekarz który posłałby mnie na tamten świat... Dlatego teraz w ogóle nie wierze w te testy, ostatnio wyszedł mi cień, ale bardzo widoczny a beta negatywna, dlatego pomimo strachu przed pobraniem krwi wolę jednak jeździć do laboratorium co miesiąc . ;)
 
Witam się po świętach.
Piękne pierwsze święta razem we 3-kę :)

Za 2-3 tygodnie powinny być pieniądze i mieszkanie będzie nasze <3
Dzisiaj idziemy rezerwować datę ślubu :)
 
W ogóle hej wam! Z samego rana takie przykrości piszę, wybaczcie. Oby nikomu się nie przydarzyła taka historia.
@EklerkaDaria co do monitoringów to lekarz pewnie by mi to zaproponowal, ale póki co skupiamy się na leczeniu tarczycy, być może w marcu mi to zaproponuje jeśli teraz się nie udało.
Kochana twoja historia mnie przerazila naprawdę bardzo ci współczuje :-( i wierze że kolejny raz już nic zlego cie nie spotka Bede trzymała za Ciebie &&&& kochana Bardzo!❤❤️bardzo mocno !!! Myślę że wszystko co złe masz juz za sobą i teraz juz bedzie tylko dobrze !musi byc!
 
Kochana twoja historia mnie przerazila naprawdę bardzo ci współczuje :-( i wierze że kolejny raz już nic zlego cie nie spotka Bede trzymała za Ciebie &&&& kochana Bardzo!❤❤️bardzo mocno !!! Myślę że wszystko co złe masz juz za sobą i teraz juz bedzie tylko dobrze !musi byc!
Kurcze tyle dobrych słów tutaj przeczytam od Was. Jesteście kochane! Dziękuję, super że Was tutaj mam. :) ❤️❤️❤️
 
Dziewczyny kochane dziękuję za rady. Jakoś to wszystko przemyślę. My obecnie chyba jakiś mały kryzys przechodzimy z M. Za dużo rutyny się u nas wkradło :-( no i niemałą sprzeczkę mieliśmy jak do pracy wychodził. M.in. o to że ciągle nadgodziny w pracy bierze. Jutro być może też pójdzie jeśli żaden jego kolega nie zgłosi się na chętnego :-( ale kto jest chetny na popołudniówkę w sobotę :-( więc już nie mam nadziei na to że M jutro w domu będzie. Ok kasa potrzebna ale on zaczyna już ze skrajności w skrajność popadać. A bylismy umowieni że na nadgodziny nie będzie chodzil jak Laura będzie z nami w domu w weekend. Przepraszam że marudzę ale mi ciężko. A że mam zdrowo trzepniętą matkę a najbliższa przyjaciółka ma chore dziecko to nie chce sie jej narzucac :-( tylko wy mi zostalyscie

f2wlk6nllyt56xuu.png

Aniołek [*] 10.12.2017 8t3d
 
reklama
Do 50dc byłam pewna, że nie jestem w ciąży bo testy były negatywne, wtedy jakoś poszłam do lekarza, lekarz nie zbadał mnie i stwierdził, że jeśli testy negatywne to ciąży nie ma, dał duphaston. Kilka dni później miałam plamienie i lekkie bóle, myślałam, że okres, ale trwało to tylko jeden dzień, więc poszłam do lekarza, powiedział, że mogło to być plamienie implantacyjne i kazał zrobić betę bo on nic nie widzi na usg. Tak więc zrobiłam, a że to był piątek po południu to dopiero w poniedziałek poszłam na betę tam okazało się, że ciąża jest, ok. 1041. Byłam taka szczęśliwa... Lekarz kazał przyjść za kolejny tydzień jak już ciąża będzie widoczniejsza. Tak do 64dc było spokojnie, ciągnięcie lewej strony ale internet mnie uspokoił, przecież w ciąży tak może być... Zaczęłam mieć plamienia, lekarz dopiero za prawie tydzień, czekałam spokojnie, pierwsza ciąża, nie wiedziałam co robić. W końcu już nie wytrzymałam z bólu, ledwo chodziłam, lekarz wielce zły, że weszłam bez kolejki, ale jak już przyjrzał się w jakim jestem stanie to skierował mnie do szpitala. Tam kolejne badania, na usg wydawało się jakby to jakaś torbiel pękła czy coś, zostałam na noc w szpitalu, rano miała mieć kolejne badania, beta 1766... Dziecko rosło, tak się bałam. W nocy odczuwałam książkowe objawy krwotoku wewnętrznego ale nie wiedziałam wtedy o tym, położna stwierdziła, że mam zaparcia a bark boli mnie od złej pozycji spania. Dostałam czopki przeczyszczające. Najgorsza noc w życiu, tak strasznie wszystko bolało, ale zasnęłam. Rano obudzilam się bardzo słaba, słaniałam się na nogach, mdlałam, nawet do toalety sama nie miałam siły iść, badanie usg strasznie bolało, wtedy słowa lekarza "Jest pani jedną nogą w grobie, nie będzie pani głupia mam nadzieję i zgadza się na operację?" no a co mogłam robić, jak umierałam... Od razu zawieźli na blok operacyjny, pytałam się tylko czy się obudzę, zapewniali, że tak. A po wszystkim dowiedziałam się, że była dla mnie już transportowana krew bo dużo jej straciłam a na dodatek helikopter czekał w gotowości, tak było źle. A to przez to, że lekarz za pierwszym razem mnie zbył... Wystarczyło, że godzinę by zaczekali i mogłabym umrzeć.

Straszne przez co musiałaś przejść współczuje ale teraz już wszystko musi być dobrze ;)


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry