reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania 2018

1513256070-96018a23133010be-aaaaaa.jpeg
14dc owulacja....[emoji1]

Napisane na CAM-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Z matematyki mam książkę i idzie wszystko zrozumieć, ale z fizyki już nic nie kumam. W ogóle mamy taką nauczycielkę, nie dość, że już powinna iść na emeryturę, nie pamięta co przed chwilą mówiła, nie umie tłumaczyć to jeszcze jest taka bezczelna, że szok, ostatnio aż wyszłam z klasy i się aż popłakałam, bo w gimnazjum miałam ciągle problemy przez nauczyciela od fizyki i swoją wychowawczynie... Mieli mnie za dno i ciągle próbowali mi to udowadniać mimo, że jak już coś naprawdę wykułam i umiałam to twierdzili, że ściągałam ile kłótni było zawsze na lekcjach, przez to ostatniej klasy gimnazjum nie zdałam... A tutaj na ostatnim zjezdzie było tak: była kartkówka, mieliśmy sobie sami pisać, bez rozmów ale z pomocą swojego zeszytu, a że ja swój przesiałam, bo u mnie w kółko remonty to miałam książkę ze sobą, powiedziała żebym ją schowała to zapytałam co to za różnica czy notatka jest w zeszycie czy w książce skoro to identycznie to samo, no nic uparła się to wstałam i oddałam kartę zadań bo i tak nic bym nie napisała. Spoko to zrozumiem, ale jej było mało, aby mnie jeszcze zgnoić i upokorzyć kazała mi przyjść do swojego biurka i zaczęła mi wytykać, że tu nic nie może zrozumieć z mojego pisma ( Chociaż wszystko było jasne bo pismo mam czytelne) że co to za kreska, co to za potęga czy to jakieś mnożenie, że ona nie rozumie i tak kręci i wierci temat, to wkurzyłam się i wyszłam bo to ewidentnie wyglądało jakby chciała mnie upokorzyć na tle całej klasy... A że ja już mam uraz z całego okresu gimnazjum to było dla mnie za dużo. Nie wiem jak zdam fizykę, bo wydaje mi się, że sobie znalazła kogoś młodego i może pomiatać. A ja naprawdę wyglądam bardzo młodo, ostatnio w autobusie kierowca wziął mnie za gimnazjalistkę... Założę się, że gdyby na moim miejscu z tą książką była najstarsza kobieta z naszej klasy (wiek około 40lat) to by nawet sprawy nie było...
No i tak to jest z nauczycielami czy z profesoramim to jest tak zwane wypalenie zawodowe. Nie rozumiem takich ludzi którzy z niewiadomo jakich powodów potrafią krzywdzić innych ludzi. Oni myślą że mają jakąs władze no ale walka z nimi to jak z wiatrakami.. no niestety raz się trafi ktoś kto potrafi wytłumaczyć i lubi to co robi a nie raz menda tak zwana i przedmiot trzeba przetrwać a cierpi na tym nasza wiedza :/

Napisane na SM-A520F w aplikacji Forum BabyBoom
 
No i tak to jest z nauczycielami czy z profesoramim to jest tak zwane wypalenie zawodowe. Nie rozumiem takich ludzi którzy z niewiadomo jakich powodów potrafią krzywdzić innych ludzi. Oni myślą że mają jakąs władze no ale walka z nimi to jak z wiatrakami.. no niestety raz się trafi ktoś kto potrafi wytłumaczyć i lubi to co robi a nie raz menda tak zwana i przedmiot trzeba przetrwać a cierpi na tym nasza wiedza :/

Napisane na SM-A520F w aplikacji Forum BabyBoom
Dokładnie, muszę jakoś z moim zaliczyć z fizyki tą pracę bo nie zdamy z tego jednego przedmiotu... Aż mnie skręca na myśl, że jutro mamy aż 4 godziny fizyki... Ale no cóż nie poddam się tylko przez jakąś france. Reszta nauczycieli jest mega w porządku a ta musiała chyba być na wyrównanie żebyśmy nie mieli za dobrze.
 
Wiecie co szlak mnie trafia...
W grupie u mojego syna w przedszkolu jest Staś (syn mojej byłej sąsiadki drzwi obok) i Oskar (syn znajomych których znam jeszcze za czasów sprzed ciąży). Wszystko byłoby fajnie gdyby nie to ze ten Oskar to istny terrorysta. Nie dość że dzieci bije to jeszcze z takim słownictwem że masakra (grupa głównie 3 latkow i kilku 4 latkow). Ten Oskar wiecznie bije tego Stasia... Kurcze o swoje dziecko się nie martwię bo Aleks to radę sobie da... Ale Stasiu to takie grzeczne, ułożone dziecko... I wkurza mnie że mój młody kilka razy przyszedł z takim hasłem czy zachowaniem i jak się pytam kto Cię tak brzydko nauczył odpowiedz pada Oskar... Dziś mi dziecko przychodzi i opowiada że Oskar był niegrzeczny, zabrał auto Stasiowi i bił Stasia... Panie sobie z tym chłopakiem nie dają rady a co będzie później ?
Taka fajna grupa, fajne dzieciaki, Panie a ten chłopak to diabeł.. takich sytuacji jak dziś to mogłabym wiele przytoczyć.. Stasiu początkiem tygodnia przyszedł z całą ręką w siniakach bo go Oskar stempelkami po ręce bił... Lubię dzieci, sama matka jestem więc wiele na prawdę wiele jestem w stanie zrozumiem ale takie coś to mnie szlak trafia...

ckaiyx8d63pd6voi.png
 
@KatiNails, takie dzieci sie zdarzaja i nic na to nie poradzisz. To tylko dziecko, tu wszystko zalezy od rodzicow. Myslisz, ze skad chlopak wynosi takie a nie inne slownictwo, przemoc i brak szacunku do innych? Panie w przedszkolu maja wyksztalcenie pedagogiczne, poradzilyby sobie gdyby w Polsce nie bylo takiej chorej nagonki na nauczycieli probujacych wychowywac nie swoje dzieci lub chocby zwocic uwage rodzicom. Rodzice by je zjedli. Zrobiliby wielka afere, a panie stracilyby prace. ADHD? Nie ma czegos takiego... to jednostka chorobowa wymyslona pod konkretny lek. Tu potrzebna jest wspolpraca przedszkola z rodzicami i byc moze z psychologiem. Moze warto poruszyc temat na zebraniu rodzicow? Jesli problem wyjdzie od rodzicow pozostalych dzieci, nauczycielki nie beda czuly sie zagrozone i moze zaczna sie jakies konkretne dzialania.

Napisane na SM-G930T w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ostatnia edycja:
@KatiNails, takie dzieci sie zdarzaja i nic na to nie poradzisz. To tylko dziecko, tu wszystko zalezy od rodzicow. Myslisz, ze skad chlopak wynosi takie a nie inne slownictwo, przemoc i brak szacunku do innych? Panie w przedszkolu maja wyksztalcenie pedagogiczne, poradzilyby sobie gdyby w Polsce nie bylo takiej chorej nagonki na nauczycieli probujacych wychowywac nie swoje dzieci lub chocby zwocic uwage rodzicom. Rodzice by je zjedli. Zrobiliby wielka afere, a panie stracilyby prace. ADHD? Nie ma czegos takiego... to jednostka chorobowa wymyslona pod konkretny lek. Tu potrzebna jest wspolpraca przedszkola z rodzicami i byc moze z psychologiem. Moze warto poruszyc temat na zebraniu rodzicow? Jesli problem wyjdzie od rodzicow pozostalych dzieci, nauczycielki nie beda czuly sie zagrozone i moze zaczna sie jakies konkretne dzialania.

Napisane na SM-G930T w aplikacji Forum BabyBoom
No właśnie wiem skąd... Ale jak rodzice własnym dzieckiem się nie interesują.. raz mama jak była wezwana na rozmowę to długo dotrzeć nie mogła.
To że Panie też się boją też wiem.. bo do mnie ostatnio tak ze a wie Pani bo Aleks może się skarżyć że miał karę bo coś tam coś tam.. tylko że ja z tych bezproblemowych rodziców i zaczęłam się śmiać że to niech się skarży.. skoro dostał kare to najwidoczniej na nią zasłużył i ja nie mam z tym problemu... Ale wiem że różni są ludzie... Bezstresowe wychowanie a potem takie skutki.

ckaiyx8d63pd6voi.png
 
I teraz co poradzic na takich rodzicow? Prawda jest taka, ze nic nie zrobi, bo przepisy takie a nie inne. Tknij albo postaw do kata dziecko cudze, to cie z pracy wyrzuca i pewnie jeszcze po sadach beda ciagac za znecanie sie. A potem z takich dzieci wyrastaja nie szanujacy nikogo, agresywni, nieszczesliwi ludzie wyzywajacy sie na innych. Mnie krew zalewa jak slysze takie historie jak Twoja @KatiNails.

Napisane na SM-G930T w aplikacji Forum BabyBoom
 
ja akurat jestem dyrektorka w przedszkolu więc na temat rodziców i ich postępowania mogłabym książkę napisać:)aczkolwiek powiem szczerze;że ja nie owijam w bawełnę.zdarza sie,że muszę im coś zasugerować do czegoś nakłonić,zwrócić uwage.z niektórymi można spoko pogadać ale są też tacy że bardzo uważam na slowa bo faktycznie czepiają się,obrażają,strzelają fochy,wypierają wiele rzeczy itd.

Napisane na T03 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
ja akurat jestem dyrektorka w przedszkolu więc na temat rodziców i ich postępowania mogłabym książkę napisać:)aczkolwiek powiem szczerze;że ja nie owijam w bawełnę.zdarza sie,że muszę im coś zasugerować do czegoś nakłonić,zwrócić uwage.z niektórymi można spoko pogadać ale są też tacy że bardzo uważam na slowa bo faktycznie czepiają się,obrażają,strzelają fochy,wypierają wiele rzeczy itd.

Napisane na T03 w aplikacji Forum BabyBoom
Niestety różni ludzie są. Życzę Ci na swojej drodze w większości takich rodziców jak ja :) może czasami niepotrzebnie chodzę i pytam codziennie Pan czy dziecko grzeczne czy jadło czy spało. Ale ja jestem spokojna a i Panie widzą, że dzieckiem się interesuje.

ckaiyx8d63pd6voi.png
 
Do góry