A najgorzej mam z tą dietą, nie wiem już jak mam jeść i co mam jeść, żeby nie wydawać fortuny na produkty... Nie potrafie sobie zrobić jakiegokolwiek jadłospisu... A jeść nie wolno mi, pieczywa i tu lekarz powiedział mi, że nie chodzi, że mogę bezglutenowy, tylko kategorycznie żadnego pieczywa, nabiału pod jakąkolwiek postacią, smażonego, makaronów i słodyczy. Słodyczy to ja już nie pamiętam kiedy jadłam... Chociaż tyle. Nie mogę sobie znaleźć jakiś konkretnych przepisów bo albo coś jest na bazie makaronów albo z dodatkiem nabiału...