1
174974
Gość
Ja na bloki też się nie nadaje, dlatego tak ciężko nam coś znaleźć, mieliśmy wynajmować dom z ogrodem, garażem itp. Tutaj może i byśmy mieszkali, jakoś dogadali byśmy się z narzeczonego rodzicami, ale my póki co mieszkamy w tzw kuchni letniej, na początku miało to nam wystarczyć taki jeden kuchnio pokój, jednak odkąd tu mieszkamy widzimy tego minusy, a jeszcze tym bardziej że chcemy mieć dziecko, musimy się wyprowadzić. Na drugie to myślę, że nawet jakby były warunki w porządku to nerwowo bym tu nie wytrzymała.Hej dziewczyny. U mnie juz lepiej na szczescie. Ja tez jak czytam o waszych problemach z cyklami itd to az sie boje co mi lekarz za tydzien powie na wizycie.
Co do mieszkania. My tez coraz czesciej myslimy, zeby wyprowadzic sie od rodzicow... alw ciezko z tym. Ja nie chce isc mieszkac na bloki, to taka moja wygoda... w domu ogrod, wiecej przestrzeni. Nie wyobrazam sobie teraz po tylu latach przyzwyczajenia sie do wlasnego ogrodka, latac z corka na plac zabaw pod blokiem. Z kredytem to wiadomo masakra, szanse znikome ale postanowilismy, ze narazie temat przeprowadzki odkladamy, a skupiamy sie na staraniach o rodzenstwo dla mlodej kurcze juz sobie tak w glowie wszystko ulozylam... ze jak udaloby sie zajsc w tym cyklu, to w pazdzierniku moglabym isc na l4, a to bardzo ulatwiloby wiele spraw- np to, ze corka jdzie do szkoly we wrzesniu i moglabym poswiecic jej wiecej czasu.
Napisane na SM-A310F w aplikacji Forum BabyBoom
Wysłane z mojego Redmi Note 2 przy użyciu Tapatalka