1
185097
Gość
Paulina_92 tak w ogóle to mamy tak samo na imie i mamy po tyle samo lat i obie tez tak dlugo sie staramy[emoji5] [emoji4] [emoji2]
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ja gdybym miala pewność ze zajde w ciaze, i urodze zdrowe dziecko czy to za rok, dwa lub nawet za piec lat to bym odpuscila to wszystko. Ale ja nie mam pewności i nikt mi jej niestety nie da.
Jak przestaniecie rozkminiac, że życie jest niesprawiedliwe, bo ktoś masz dzieci z wpadki to będzie wam łatwiej są rzeczy, na które nie mamy wpływu. Mnie np. cholernie irytuje, że patologia mnoży się na potęgę, ale już przestałam się w to wczuwać, bo bym oszalala ja ostatnio rozkminialam, że gdybym wiedziała, że starania tak "siada mi na banie" i że będzie to się dłużyło, to bym zaczęła się wcześniej starać. Teraz poprostu czekam co będzie
U nas... Już nie wiem sama. Mąż jeszcze nie jest przebadany, dopiero po nowym roku zaczniemy go sprawdzać, narazie niech się nie stresuje. Ja miałam tsh za wysokie ale już jest na fajnym poziomie (1,67), a tak to niby wszystko ok. Gin na wizycie w październiku powiedziała żeby jeszcze się nie stresować bo jesteśmy młodzi, a wszystko jest w głowie. Także te dwa miesiące daje głowie odpocząćJa drożność zrobię wtedy kiedy juz nie bedzie wyjscia i trzeba bedzie skorzystac z inseminacji lub in vitro bo oni wtedy wymagają drożności. Na rszie nie bede robic bo problem lezy w nezu a nie we mnie.
A u Was co jest problemem?
W pewnym momencie okazalo sie ze mam polipy. Wiec chyba to bylo przyczyna ze sie nie udaje..ale czy jedyna to nie wiem. Teraz zaczęliśmy starania na nowo ale nie chce dluzej czekac..daje sobie czas do konca rokuA wiesz co jest u Was przeszkodą, że się nie udaje ?
Ja badalam drożnosc. Wyszlo ze sa okAzulka jak czytam twój post to tak jakby ktoś o nas pisał, też niedługo dobijemy do 2 lat i wcześniej kilka lat bez zabezpieczeń, tzn niby omijalismy płodne ale nie zagłębiałam się aż tak jak teraz kiedy one występują, więc na bank w trakcie coś działaliśmy. Mi jeszcze znajoma poleciła zbadać drożność jajowodów, sprawdzała któraś z Was? Ale póki co do końca tego roku olewam te temperatury i dni płodne, musi mi głowa odpocząć od tego wszystkiego. Ja te święto też olewam mam syf w aucie muszę iść posprzątać bo jak walnie jakimś śniegiem czy coś to nie ruszę go a na myjnie nie lubię dawać
Hehe to może będzie taki sam zbieg z zajściem w ciążę, tylko oby nie za długo!Paulina_92 tak w ogóle to mamy tak samo na imie i mamy po tyle samo lat i obie tez tak dlugo sie staramy[emoji5] [emoji4] [emoji2]