Powiem wam dziewczyny, że ja zrobiłam betę na tydzień przed terminem@. I wyszło 0,100. To się podlamalam bo pomimo,ze to była pierwsza ciąża i nie miałam porównania to czułam się inaczej, dziwnie. Pojechałam z mężem w góry wróciliśmy po 5 dniach i dzień przed okresem czyli 6 dni po becie poszłam na następną bo ciągle dziwnie się czułam ukłucia w jajnikach chroniczne zmęczenie i beta wyszła prawie 500. O jakie było moje zdziwienie! Dlatego trzeba wierzyć do końca i się tego trzymać. U mnie początkowo dwa groszki a później jeden wchłonął drugiego. W rodzinie prawie same bliźniaki w tym mój mąż i mój tata. Teraz mam cudownego syna a z drugim niby nie będzie łatwo bo się dzisiaj dowiedziałam ,że cesarka była szybko przeprowadzona i amm ubytek w macicy. I to poronienie biochemiczne mogli wynikać z zagniezdzenia się zarodka w tym ubytku. Ale ja jestem wieczna optymistką i wierzę w cuda! 13 jak okres nie przyjdzie jad na betę.! Aha i u mnie przy pierwszym dziecku jak zaszlam to mądry lekarz z Krakowa sugerował usunięcie,bo jestem po operacji serca i mam padaczkę i straszył mnie ,że z tego nic dobrego nie będzie.... Echh a dzisiaj zdrowy kochany synek.