reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staramy się, wspieramy i o życiu rozmawiamy!:)

Jak tu mnie teraz straszą problemami z zajściem z każdej strony to ciężko nie myśleć. Każda z nas chce tu zajść szybko a takie mam znajome doradczynie że tylko zdoluja to się odechciewa. Poza tym muszę się oswoić z myślą że czekają mnie leki do końca zycia. No i proszę się mnie tu nie czepiać ja nie lubię jak coś mi psuje moje plany ;)
Moja niedoczynność też nie była mi po drodze, ale co zrobić leki biorę i oby tylko na niedoczynności się skończyło [emoji4]
 
reklama
Wreszcie i ty sie doczekasz [emoji8]Dziękuję [emoji8]
Ty bedziesz czerwcowka czy majowka ?
Ja się łape na maj. Byłam 1 października na usg. Emocje silne. Co prawda pomimo monitoringu cyklu , to do zapłodnienia musiało dojść ok 4-5 dni po owu. Bo na tyle mniej jest oszacowany groszek.Ale serduszko już bije i to najważniejsze następna wizyta 11. A jak u Ciebie??
 
U nas jednak nie będzie drugiego dziecka. To najgorszy dzień w moim życiu... przez ostatnie 3 lata prosiłam męża o drugie dziecko - twardo nie chciał ale jak w poprzednim tygodniu się zgodził to fruwałam ze szczęścia.... aż do dziś kiedy rano stwierdził ze on to przemyślał o uważa ze nie chce i ze temat drugiego dziecka jest już zamknięty za zawsze. Żadne argumenty nie przemawiają. Nic... pezez kilka dni byłam tak cholernie szczęśliwa.... tak bardzo.... siedzę i kilka godzin rycze, za dobrze go znam, wiem ze nie ma już szans, z nim nie da się da się rozmawiać :( nigdy się tak nie czułam... :( chyba muszę usunąć to forum bo nie wytrzymam psychicznie :(
Mój mąż cały czas mi mówi a może jeszcze poczekamy, a może to, a może tamto, gdybym go tak intensywnie słuchała to do 30-stki dziecka bym nie miała, a mam 24 lata więc może zmienić jeszcze zdanie ;) mój mąż raz mówi kurcze głucho tu tak w tym domu bez dziecka, za chwilę słyszę że trzeba poczekać wydaje mi się, że oni są czasami bardziej rozchwiani emocjonalnie niż kobiety [emoji23]
 
paula_kn powiedz mu, że jak już odstawiłas tabletki to do nich nie wracasz może przełamie się chłopak i nie po drodze będzie mu po gumki [emoji14]
 
Ja się łape na maj. Byłam 1 października na usg. Emocje silne. Co prawda pomimo monitoringu cyklu , to do zapłodnienia musiało dojść ok 4-5 dni po owu. Bo na tyle mniej jest oszacowany groszek.Ale serduszko już bije i to najważniejsze następna wizyta 11. A jak u Ciebie??
Super ze juz widzialas serduszko [emoji173][emoji173][emoji173] ja Czekam na jakieś objawy i wizyte 22.10
 
Ja w wieku 24 lat czasami słyszę, jeszcze masz czas baw się, ale ja nie chcę się bawić ja chcę mieć dzieci, moje małe skarby nie imprezy to mnie w ogóle nie jara...
Mój mąż za to ma odmienne zdanie co trochę mnie boli raczej słyszę, a może jeszcze poczekamy auto zmienimy to siamto itp trochę mnie to boli jak tak mówi, ale nie zamierzam rezygnować ze swoich marzeń ;) wiem, że zmieni zdanie jak brzdąc się pojawi po prostu na tą chwilę boi się co to będzie jeszcze od wszystkich wokół słyszymy jak się pojawi dziecko to pieniądze to wyjścia się skończą palnac w łeb tylko jak takie głupie gadanie słyszę, nigdy nie patrzyłam na dziecko przez pryzmat pieniędzy przecież to mały skarb, który jest całym naszym światem
Nic się nie skończy. Może pierwszy rok czy półtora będzie trochę inaczej, ale to wszystko mija. Dzieci rosną i to szybko. Na początku nie chcą odejść od matki, a jak tylko zaczną być bardziej kumate, to rodzice są coraz mniej potrzebni. Co do wydatków. Tak, można się spłukać. No wiecie, można ubierać dziecko w markowych sklepach, a można w Pepco ;) Kwestia wyboru i oszczędności. Dziecko nie przeszkadza w zmianie auta, mieszkania itp.
 
W tym miesiącu wyluzowałam w miarę możliwości. Przyłożyłam się do starań. Było w odpowiednie dni i odpowiednio często ;) Jakoś nie wierzę, by to było takie proste . Mam gdzieś z tyłu głowy, że teraz nie będzie tak szybko.

Wy o Hashimoto. To i ja dorzucę kilka słów. Ostatnio byłam u dietetyka i pani dietetyk stwierdziła, że moje objawy pasują do hashimoto. Oczywiście , to nie była diagnoza, lecz sugestia, by sprawdzić tą sprawę. I to jakos przystopowało mój optymizm.
 
reklama
A mnie 2 dzień żołądek boli :( Często mam tak na początku wiosny i jesieni :(
Tak po prostu Cię boli? Bez żadnej przyczyny?
Ja przez ostatnie dni mam tak, że czuję takie mulenie, ściśnięcie w żołądku. Tak jakby chciało mi się wymiotować, ale nie moge...[emoji52] i zazwyczaj po przebudzeniu mam tak. A poprzedniej nocy to o 4 nad ranem mnie to obudzilo [emoji52]
 
Do góry