reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staramy się, wspieramy i o życiu rozmawiamy!:)

reklama
To bardzo długa i wielowątkowa historia. W dużym skrócie, specjalnie dla Was. Bylismy ze sobą jako para nastolatków, ale szczerze mówiąc ja wtedy nie byłam w nim zakochana, on we mnie za to na zabój. Po roku się rozstaliśmy. Właściwie to można powiedzieć, że zostawiłam go dla innego, w którym się mega zabujałam. On udawał mojego przyjaciela, jednocześnie próbując mi rozwalić związek . Strasznie duże napięcie było i w końcu po kolejnym roku straciliśmy kontakt (tamten związek też mi się szybko rozpadł). On był z kobietą potem 4 lata, ale ją zostawił bo stwierdził, że to nie to. Ja też po innych nieudanych relacjach, w 4 letnim związku z innym, wspólne mieszkanie, planowliśmy ślub, aż doszłam do wniosku, że zupełnie nie kocham tego faceta i będę z nim nieszczęśliwa i nie wiedziałam co robić. Pewnego dnia sytuacja sama się rozwiązała, okazało się, że mnie zdradzał i okłamywał. Tak jak stałam wyszłam ze wspólnego mieszkania i już nie wróciłam. No po paru dniach wróciłam po to, by zabrać psa :). Zaczęłam sporo myśleć o moim byłym (brakowało mi go jako przyjaciela, bardzo kiedyś mnie umiał wesprzeć) i akurat odezwałam się do niego jak się rozstał z kolejną kobietą. On czuł się strasznie zraniony przeze mnie i nie chciał się spotkać, ale wzięłam go podstępem;). No i jak się spotkaliśmy, pogadaliśmy, potem on mnie przytulił i trafiła mnie strzała amora. Zupełnie się tego nie spodziewałam. Po roku od odnowienia kontaktu, w 12 rocznicę pierwszego spotkania, na moście w Rzymie powiedział, że jestem miłością jego życia i zapytał czy zostanę jego żoną :)
Ojej naprawdę słodko.. Nasze zaręczyny były szalone i były wielkim zaskoczeniem dla mnie. Tak w skrócie oświadczył mi się w dniu moich 18 urodzin pojechalismy do miasta na zakupy, kupilismy co potrzeba wracając wstapilismy do Maka no i ja poszlam zajelam miejsce przy stoliku a P poszedł zamawiać. Przyniósł nam jedzenie no i wzielam tego big maca otworzyła patrzę pierścionek a on klęczy obok i pyta czy zostanę jego żoną byłam w takim szoku wszyscy obok patrzyli się co od powiem ledwo wydusilam tak, potem jeszcze facet z obsługi szampana przyniósł.
 
No jeszcze się nie spotkałam żeby kobieta w tym wieku nie była ani razu u ginekologa. Ja pierwszy raz poszlam mając 22 lata i też miałam wrazenie że mega z tym zwlekałam. Ale pamiętam to mega skrępowanie i to uderzające gorąco podczas badania ;P ale no teraz jest mi to tak obojętne jakby mi badali uzębienie ;P
Ja się mimo wszystko stresuję i mocno krępuję. W trakcie badania staram się myśleć o czym innym i po prostu nienawidzę tam chodzić, no ale jednak dla spokoju ducha, raz na kilka miesięcy robię tę cytologię.
Ogólnie z pęcherzem to raczej nie do ginekologa a do lekarza pierwszego kontaktu - badania moczu i posiew moczu konieczny. Jeśli lekarz rodzinny rozkłada ręce to kieruje do nefrologa. Miałam nawracające zapalenie pęcherza i czasami zdarza mi się mieć ale już nie takie ostre jak kiedyś.
Wiem o tym. Tu po prostu rozmowa zaczęła się od nawracających zapaleń, a potem już poszło. Zresztą, moim zdaniem, w takich przypadkach również warto pójść do ginekologa, bo zapalenia mogą być spowodowane np. infekcją intymną i nie dotyczyć tylko pęcherza.

No powiem Ci zdarza się i tak - moja dobra koleżanka , która teraz właśnie jest w ciąży dopiero przed zajściem była pierwszy raz u ginekologa i robiła wszystkie badania a teraz skończy 30lat , moje dwie koleżanki z pracy pytałam do jakiego ginekologa chodzą u nas w mieście a one że od porodu nie były u ginekologa :szok: a jedna ma syna 7lat a druga 4lata i ja taki szok bo jak można tyle do lekarza nie chodzić - ja co roku robię cytologię i nawet dla spokojnego sumienia wolę iść i sprawdzić czy wszystko tam wporządku...
Ja na cytologię tak co 4 miesiące chodzę. Jakoś jestem spokojniejsza. Tym bardziej, że raz coś wyszło nie tak i mnie pani ginekolog nastraszyła, że na pewno mam raka szyjki, robiła kolposkopię i uznała, że mam szyjkę do wycięcia. Po czym poszłam do innego gina, który kazał ponownie zrobić badanie na określenie typu wirusa, w którym wyszło, że nie jest onkogenny. Zmiany z szyjki zniknęły jak sobie poprawiłam odporność.
 
Ojej naprawdę słodko.. Nasze zaręczyny były szalone i były wielkim zaskoczeniem dla mnie. Tak w skrócie oświadczył mi się w dniu moich 18 urodzin pojechalismy do miasta na zakupy, kupilismy co potrzeba wracając wstapilismy do Maka no i ja poszlam zajelam miejsce przy stoliku a P poszedł zamawiać. Przyniósł nam jedzenie no i wzielam tego big maca otworzyła patrzę pierścionek a on klęczy obok i pyta czy zostanę jego żoną byłam w takim szoku wszyscy obok patrzyli się co od powiem ledwo wydusilam tak, potem jeszcze facet z obsługi szampana przyniósł.
Wowww
 
Ja też wiecznie skłonności do zapaleń pęcherza od dziecka.bardzo często łapie mnie po stosunku,no tak już jest wrażliwa, krótka cewka i gotowe. Mój syn też ma problem z nerkami,chodzimy do nefrologa-na szczęście kontrolnie kiedyś zapalenia miałam co miesiąc lub częściej i to takie straszne stany,od pewnego czasu jest naprawdę dobrze,mam wrażenie,że od kiedy poprawiła mi się odporność.nie biorę antybiotyków i mniej choruje :)
 
reklama
Do góry