Wczoraj już myślałam że prawie nikt nie został tutaj ze starających się ale widzę nowe ,,twarze"
My mieliśmy iść na sylwestra do mojego starego kumpla z pracy ale odechciało nam się bo to 40min drogi w jedną stronę a młody raz ma dobry humor na drugi dzień gorszy i nie wiadomo na co się trafi
więc stwierdziliśmy że w tym roku posiedzimy sobie sami w trójkę. Będziemy mieć sylwestra z dwójką albo z jedynką ;P
Do mnie dzisiaj strasznie wróciły wspomnienia
czekam aż taki sam dzień jak ten 2 lata temu w końcu się powtórzy